Kiedy dziecko odkrywa swoje rączki zaczyna intensywnie uczyć się posługiwania nimi. Przeczytaj, jak przebiega rozwój małej motoryki i jak go wspomóc u swojego dziecka.
Konsultacja merytoryczna:mgr Marta Cholewińska-Dacka psycholog
Już około 2. miesiąca życia dziecko zaczyna dostrzegać swoje rączki. Wkłada palce do buzi, wyciąga dłonie w stronę widzianych rzeczy. Jego wzrok jest jednak jeszcze na tyle słaby, obraz niewyraźny, a rączki niewprawne, że trudno mu jest celowo czegoś dotknąć. Na tym etapie jego ruchy są zwykle asymetryczne i mają niską koordynację.
Kilka miesięcy ćwiczeń powoduje, że dziecko zaczyna świadomie śledzić ruchy swoich dłoni i jest je w stanie skoordynować. Potrafi wyciągnąć rączkę po przedmiot i mocno go chwycić, zaciskając na nim całą dłoń (tzw. małpi chwyt).
Półroczny maluch jest bardzo wszystkiego ciekawy. Bierze do rąk przedmioty będące w jego zasięgu, testuje, obraca w rączkach. Próbuje wszystkiego dotknąć, pomacać, złapać. Odbiera świat wszystkimi zmysłami, zabawki bierze do buzi, potrząsa nimi. Celowo upuszcza przedmioty i podnosi je z powrotem.
To początek chwytu przeciwstawnego, inaczej zwanego nożycowym. Niemowlę zaczyna łapać przedmioty między kciuk a inne palce, co pozwoli mu trzymać łyżeczkę czy kredki. Po pewnym czasie, około 12. miesiąca pojawi się chwyt pęsetkowy, czyli łapanie rzeczy w kciuk i palec wskazujący. Pozwala to precyzyjnie chwytać małe przedmioty, co oczywiście jest dużym osiągnięciem ale rodzic musi mieć oczy dookoła głowy bo na tym etapie maluch wkłada wszystko do buzi.
Dziecko potrafi sprawnie posługiwać się swoimi paluszkami. Dokładnie bada napotkane przedmioty, otwiera szuflady, sprawdza ich zawartość, pcha wszędzie palce, choć nie zawsze jest to bezpieczne. Wielką przyjemność sprawia mu darcie kartek, szarpanie za włosy i rozsypywanie klocków, ale zaczyna też turlać piłeczkę, głaskać psa i jeść łyżeczką.
Pojawia się chwyt pęsetkowy. Warto go doskonalić wykonując różnego rodzaju zabawy jak np. przewlekanki, nawlekanie koralików, wrzucanie drobnych fasolek do butelki itp. Później ten chwyt będzie potrzebny do właściwego utrzymywania narzędzia pisarskiego. Jeśli nie będzie właściwie wykształcony to dziecko będzie źle trzymało kredkę, ołówek czy długopis, co może skutkować większą męczliwością rączki przy pisaniu, a w konsekwencji może prowadzić do unikania pisania, rysowania. Może też być powiązane z niewłaściwą postawą ciała podczas takich zadań.
Mała motoryka ma ogromne znaczenie w rozwoju dziecka. To, że dziecko coś widzi, sięga po to ręką, chce obejrzeć, manipulować przedmiotem czy pokazać drugiej osobie, sprawia, że rozwija się bardzo wiele obszarów, takich jak umiejętości poznawcze, społeczne, manipulacyjne. Sprawność i precyzja posługiwania się dłońmi umożliwia jedzenie sztućcami, zabawy piłką, klockami, rysowanie czy wreszcie pisanie. Małe dziecko samo zadba o swój rozwój, o ile rodzic nie będzie mu za bardzo przeszkadzał. Będzie próbowało sięgać po przedmioty, wyciągać rączki, łapać i ściskać. Można jednak wspomóc ten rozwój zachęcając niemowlę do zabaw, które prowokują je do określonych czynności.
Dzięki ćwiczeniom, w mózgu dziecka tworzą się połączenia neuronowe, które umożliwiają pewny chwyt i koordynację wzrokowo-ruchową. Obszar w mózgu odpowiadający za motorykę małą, umiejętności manipulacyjne rąk, jest zlokalizowany niedaleko ośrodka odpowiadającego za mowę, dlatego wykonując zadania stymulujące motorykę małą jednocześnie stymulujemy mowę i odwrotnie. Logopedzi często w swoich gabinetach podczas zajęć terapeutycznych wykonują z dziećmi zadania wykorzystujące małą motorykę np. poprzez różnego rodzaju prace plastyczne.
Zabawy paluszkowe, zwiększają wrażliwość i precyzję posługiwania się dłońmi. Godne polecenia są teatrzyki paluszkowe. W sklepach pojawiają się też akcesoria na paluszki typu: nogi z butami do piłki nożnej, piłka i bramka, dzięki czemu można palcami grać w piłkę.
Przesypywanie i przelewanie – zabawy z grochem, kaszą czy koralikami (uwaga, żeby maluszek czegoś nie połknął), a także zabawy w wodzie: przelewanie konewką albo z kubeczka do kubeczka, łyżką z kubeczka. Można też wykorzystać stare guziki, które dziecko musi przekladać łyżką do pojemnika – zabawy te wspierają chwyt, precyzję, koordynację wzrokowo-ruchową.
Łapanie i rzucanie przedmiotów o różnych fakturach - piłeczki, klocki sensoryczne, gryzaki.
Zabawy z książeczkami o ruchomych elementach – dziecko trenuje różne chwyty, najpierw nożycowy, później z czasem pęsetkowy.
Lepienie z ciastoliny, zabawki „gniotki” – ugniatanie, wyrabianie, robienie kulek, wałeczków – wzmacnia rączki i pomaga rozwijać umiejętności.
Rysowanie, malowanie – dla starszych niemowląt. Można bawić się w rysowanie obydwoma rękoma jednocześnie, to stymuluje pracę międzypółkulową. Warto rysować różnymi narzędziami po różnych podłożach np. flamastrami po kartkach ze starego kalendarza, palcem po rozsypanej na tacy mące czy kaszy, można też rysować w różnych pozycjach w ramach eksperymentowania.
Jedzenie łyżeczką – uczy precyzji, pomaga określić odległość, ćwiczy trafianie do celu.
Wydzieranie, nawlekanie, cięcie nożyczkami, przekładanie przedmiotów pęsetą albo szczypcami kuchennymi – dla starszego dziecka, ćwiczy precyzję, siłę, chwyt.
Mała motoryka jest ściśle związana z ruchem całego ciała. Należy zadbać o harmonijny rozwój dziecka, umożliwić mu czołganie się, raczkowanie, podciąganie. Maluszek powinien być ubierany tak, by nic nie krępowało jego ruchów. Jest to bardzo ważne, szczególnie w przypadku dzieci ze słabszym napięciem mięśniowym, bo przekłada się ono na pracę rąk. Dziecko niechętnie siada do zadań plastycznych, do rysowania, bo szybko się meczy, ma słabszą koordynację a przez to się zniechęca. W takim przypadku warto też skorzystać z porady fizjoterapeuty, który podpowie ćwiczenia.
Rodzice czasem próbują ochronić dziecko i w trosce o jego bezpieczeństwo zabraniają mu wielu rzeczy. Żeby jednak maluch mógł się czegoś nauczyć musi mieć okazję do ćwiczeń. Należy być przy nim, asekurować i nie wstrzymywać sztucznie jego rozwoju, wożąc na przykład cały spacer w wózku, kiedy dziecko chce już stawiać pierwsze kroki.
Pierwsze kroki dziecka są nieporadne. Jeśli jednak Twój szkrab całkiem nieźle opanował sztukę chodzenia, a piesze wędrówki są coraz dłuższe, sprawdź, czy porusza się prawidłowo. Podpowiadamy, na co warto zwrócić ...
Raczkowanie, czyli przemieszczanie się na czworakach to ważny etap w rozwoju dziecka. Sprawdź jak wesprzeć malucha zanim samodzielnie stanie na nóżkach.
Określenie stopnia napięcia mięśniowego u noworodka jest ważną informacją na temat stanu rozwoju jego układu nerwowego i mózgu. Dowiedz się, czym jest wzmożone i obniżone napięcie mięśniowe, jak je rozpoznać ...
Podróż bywa nudna i męcząca, szczególnie dla tym najmłodszych podróżników. Podpowiadamy, co zrobić, żeby długa jazda minęła przyjemnie dla malucha oraz rodziców.
Gryzienie jest niezbędne do samodzielnego jedzenia oraz ma niebagatelne znaczenie w prawidłowym rozwoju mowy.
Staram się ale nie jest łatwo. Nawet jak mamy gości to też się nie mówi o chorobie córki. To nie jest jedyny temat rozmów. Staram się żyć normalnie.
Zdecydowanie to nie jest proste ... ale życzę wam żeby stan córeczki się tylko poprawiał :) Twoja córeczka ma szczęście ze ma tak silna mamę ;)
Dziękuję ci bardzo w imieniu córki. Ale to nie jest takie proste. Ale co muszę dać radę. Jak nie ja to kto. Nie mam wyjścia.