Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zabawy na drogę, czyli jak umilić dziecku podróż

Wielogodzinna podróż w samochodzie, pociągu czy samolocie jest dla dzieci nudna i męcząca. Podpowiadamy, co zrobić, żeby długa jazda minęła przyjemnie zarówno dla malucha, jak i rodziców.

Data publikacji: 25-05-2018 Data modyfikacji: 16-04-2019

Dla dorosłych wakacje to okres wypoczynku, przerwa w pracy, oderwanie się od codziennych obowiązków, czyli jednym słowem - czas ładowania akumulatorów na resztę roku. Dla naszych pociech wakacje to przede wszystkim czas podróży w nieznane.

Małe dzieci zupełnie inaczej przeżywają swój pierwszy „urlop”. Nowe miejsca, znajomości, zabawy – poukładany dotąd świat na te kilka tygodni w roku zupełnie się zmienia. Przez jakiś czas ich domem będzie pensjonat nad morzem, chata nad jeziorem lub schronisko w górach. Godziny posiłków, pory drzemek, rodzaj jedzenia – wszystko stanie się inne, bo wakacyjne życie rządzi się swoimi prawami. Maluchy jednak z reguły szybko się aklimatyzują w nowym miejscu i łatwo akceptują zmiany.

Podróże to niezapomniany czas dla rodziny. I chociaż warto wyjeżdżać, dotarcie do celu może okazać się trudną przeprawą. Energiczny maluch, zmuszony do siedzenia w jednym miejscu przez kilka godzin, traci cierpliwość i szybko zaczyna się wiercić. I chociaż nie ma recepty na to, jak sprawić, by długa droga minęła bez komplikacji, to można się do niej przygotować tak, żeby umilić czas spędzony w samochodzie, pociągu czy autobusie.

Wspólne przygotowania

Na etapie pakowania można zaprosić dziecko do wspólnych przygotowań do drogi. Nasz maluch może sam wybrać zabawki, które lubi najbardziej i bez których ciężko mu się obyć. Przygotujmy pudełko, które będzie pod ręką podczas jazdy. Warto włożyć do niego ulubioną przytulankę. Maluch może pokazywać ulubionej zabawce widoki za oknem i opowiadać, o tym, co mija po drodze. Jeśli w pociągu czy samolocie pozna innego małego turystę, który także podróżuje z ulubioną maskotką, wtedy wystarczy już tylko uruchomić wyobraźnię, a podróż zmieni się w ekscytującą zabawę.

Na drogę warto mieć przygotowanych kilka zabaw. Dziecko siedzące w foteliku ma ograniczone możliwości ruchu, więc raczej niedługo będzie zajmowało się maskotką czy samochodzikiem. A kiedy maluch znudzi się także widokami za oknem, możemy zaproponować zabawy i gry słowne.

Niemowlę w podróży

W przypadku kilkumiesięcznych niemowląt podróż z reguły mija dość spokojnie, większość takich maluchów po prostu ją przesypia. Kojąco wpływa na nie przyjemny szum silnika i łagodne kołysanie pojazdu. Jeśli nasz maluszek nie śpi, możemy wykorzystać te same zabawy, w które bawimy się w domu. Tak małe dziecko z reguły nie potrzebuje jeszcze kolekcji zabawek, żeby dobrze spędzać czas. Proste zabawy w „a kuku”, animowanie maskotki, śpiewanie – świetnie zdadzą egzamin. Godne polecenia są wszelkie zabawy paluszkowe, których przykłady znajdziecie w artykule „Zabawy paluszkowe”.

Zagadki

Dzieci uwielbiają zgadywanki. Pomysłów na zagadki znajdziemy całe mnóstwo w książeczkach i w internecie. W zależności od zainteresowań naszego dziecka wybierzmy zagadki dotyczące zwierząt, wykonywanych zawodów, pojazdów czy roślin. Można zawczasu wydrukować czy zapisać sobie pytania, które potem przydadzą się w zabawie a także samemu wymyślić nowe.

„Kto pierwszy zobaczy…”

Ta prosta zabawa obudzi w naszym maluchu prawdziwego poszukiwacza „skarbów”. Kto pierwszy za oknem zobaczy krowę, dom z czerwonym dachem, gniazdo bociana, żółty samochód? Ta zabawa sprawi, że świat za oknem stanie się „na nowo” interesujący.

Czytanki i śmieszne rymowanki

Zawsze warto w podróż zabrać ze sobą książkę. Może to być ulubiona, sprawdzona lektura, ale może też być zupełnie nowa. Przed wyjazdem zaprowadźmy dziecko do biblioteki i zachęćmy, by samo wybrało pozycję, która mu się spodoba, i która dzięki temu nabierze specjalnego znaczenia. Kiedy zapowiemy, że będziemy ją czytać w drodze, okres oczekiwania na bajkę sprawi, że maluch, ciekawy lektury, chętnie wysłucha jej w samochodzie. Dobrze jeśli książeczka będzie miała dużą ilość ładnych ilustracji, bo dziecko będzie mogło zająć się ich oglądaniem. Kiedy czytanie bajek trochę je znudzi i droga znowu zacznie się dłużyć, zamiast zwykłej opowieści możemy poczytać zabawne rymowanki lub wierszyki. Część z nich – szczególnie starsze dzieci – będą znać już z przedszkola. Warto przypomnieć sobie rymowanki z naszego dzieciństwa. Jak się okazuje, większość z nich jest ponadczasowa. Przy takich rymowankach jest sporo śmiechu, a podróż „na wesoło” mija znacznie szybciej.

Wyliczanki

Zabawa w wyliczanki nie wymaga wcześniejszego przygotowania. Jest prosta i mogą się w nią bawić nie tylko przedszkolaki, ale też mniejsze dzieci. Najlepiej wybrać jakąś kategorię bliską naszemu dziecku. W tej zabawie można wymieniać zwierzęta, zawody, kolory, warto do niej zachęcić wszystkich podróżnych. Początek jest łatwy, ale po kilku rundach trzeba nieźle się nagłowić, żeby nie powtórzyć, tego co już było, i nie wypaść z gry. Bawić można się długo, wystarczy zmieniać kategorię wyliczanych rzeczy.

Zabawa w pamięć

Oprócz wyliczanek można zaproponować grę w zapamiętywanie wyrazów. To zabawa dla starszych dzieci i całej rodziny. Wystarczy wymieniać po kolei np. przedmioty. Każdy uczestnik musi wymienić i zapamiętać nie tylko własne przedmioty ale także te wymienione przez pozostałych graczy. Stół, stół - krzesło, stół – krzesło - rower, stół – krzesło – rower - okulary… To prosta zabawa i nie wymaga żadnych przygotowań.

Płyty z bajkami

Sprawdzonym sposobem na umilenie dzieciom podróży jest słuchanie płyt CD z bajkami. Słuchowisko zajmie malucha, a jednocześnie pozwoli odprężyć się rodzicom. Jeżeli nasze dziecko lubi kołysanki lub piosenki, warto zabrać również płyty z muzyką. Kołysanki utulą zmęczonego brzdąca do snu. A po obudzeniu piosenki – szczególnie te śpiewane razem – umilą i rozweselą kolejny etap drogi.

Można też posiłkować się w drodze bajkami oglądanymi na DVD czy na tablecie. Jest to pomocne, kiedy droga jest wyjątkowo długa, a nasze dziecko zmęczone podróżą nie ma ochoty już na żadne zabawy. Trzeba jednak pamiętać, że oglądanie telewizji podczas drogi jest niewskazane dla dzieci, które mają chorobę lokomocyjną, a także o tym, że maluchy nie powinny oglądać bajek zbyt długo.

Czas na jedzenie

Na drogę koniecznie zabierzmy przekąski. Przerwa w podróży na jedzenie to miła odskocznia podczas długiego dnia. Lepiej nie kupować dziecku posiłku w przydrożnych sklepach, czy tym bardziej barach, dlatego zadbajmy o to, by mieć ze sobą sprawdzone, zdrowe przekąski. Nie podawajmy dziecku w drodze słodyczy - mogą potęgować chorobę lokomocyjną a także dodawać energii, której nie ma gdzie rozładować.


Podróż z maluchem to nie lada wyzwanie, można jednak sprawić, że będzie ona mało uciążliwa tak dla niego jak i dla nas. I choć na pewno nie unikniemy pytania „czy długo jeszcze” - dzięki wcześniejszym przygotowaniom i zaplanowaniu podróży czas spędzony w drodze może być miłym początkiem wakacji.

Podobne artykuły
pl_PL Czytaj więcej

Pływać od dziecka, czyli na basenie z maluchem

Pływanie z niemowlakiem to doskonały sposób wspólnego aktywnego spędzania czasu i wspierania malucha w rozwoju. Ten sport możesz bezpiecznie uprawiać już z kilkumiesięcznym dzieckiem.

pl_PL Czytaj więcej

Po co dziecku podróż?

Przeczytaj o korzyściach, jakie dziecko czerpie ze wspólnych podróży. Zaplanuj wycieczkę i w drogę!

pl_PL Czytaj więcej

Wakacje z maluchem - poznaj nasze rady

Radzimy, o co zadbać, by podróżowanie z maluchem niczym Was nie zaskoczyło i stało się źródłem rodzinnej przyjemności.

pl_PL Czytaj więcej

Pielęgnacja skóry dziecka latem

Słońce, zabawy na świeżym powietrzu, wysokie temperatury, ugryzienia owadów mogą stanowić dla dzieci realne zagrożenie. Wprowadź w życie zasady z artykułu, a lato będzie bezpieczne!

pl_PL Czytaj więcej

11 kamieni milowych w rozwoju niemowlaka

Raczkowanie, gaworzenie, siadanie - poznaj najważniejsze etapy rozwoju Twojego dziecka.

pl_PL Czytaj więcej

Hartowanie dziecka latem

Długie dni, piękna pogoda, słońce dodające optymizmu i energii. Wykorzystaj ten czas dla zdrowia swojego maluszka. Podpowiemy Ci, co zrobić, by wspomóc odporność dziecka latem.

Nasze produkty
My rzadko jeździmy gdzies daleko...raz jechałam z synkiem 2letnim autobusem do krakowa z mama i z siostra to na poczatku ogladal wodoki i rozmawialismy dlygo, puzniej.czytalysmy książeczki a wiecej oglądaliśmy obrazki i mowilam rozne rzeczy na temat ...
Ewcia2
My wymyślamy sobie nawzajem rozne zagadki, tak na bieżąco, często w oparciu o to co widać za oknem auta. Albo gramy w ostatnia literkę, czyli ja mówię jakis wyraz, a Zuzia mówi wyraz zaczynający się ostatnia literką (lub przedostatnią, bo na "a" najs...
A.DLUGOLECKA
Ja również nie wyobrażam sobie żeby mój syn oglądał bajki na telefonie. Oczy się psują bo ekran mały a te dzieci wszystkie dzieci siedzą z nosem w telefonie. Nie zwracając uwagi co się dzieje wokół nich. Smutne to czasy. Mój Syn nie interesuje się ba...
Ka_sia