Większość z nas prawdopodobnie pamięta paluszkowe zabawy z dzieciństwa: raka – nieboraka i sroczkę, co kaszkę warzyła. Czy warto je odświeżyć i bawić się z własnymi dziećmi? Jak najbardziej! Przeczytaj, dlaczego warto i sięgnij po wypróbowane propozycje zabaw.
Zabawy paluszkowe związane z dotykaniem, masowaniem, głaskaniem naszego dziecka, przy wtórze rytmicznych wierszyków i wyliczanek, to zabawy, które można wprowadzić już od pierwszych dni życia malucha. Dzieci bardzo szybko zaczną zwracać uwagę na powtarzające się słowa, ruchy i gesty wykonywane w trakcie zabawy. Jedne dzieci będą się przy nich uspokajać, inne – ekscytować i czekać na wspólną zabawę. Są one proste, na początku inicjatywę przejmuje dorosły, a noworodek jest odbiorcą zabawowych działań.
Dziecko dość wcześnie zaczyna się interesować swoim ciałem, niemowlęta już około trzeciego miesiąca życia odkrywają kciuki do ssania, stópki do łapania albo ucho do pociągania. Zabawy wykorzystujące dotyk i słowo pomagają dziecku zorientować się we własnym ciele, zauważać jego poszczególne części a z czasem również nazywać je.
Zabawy paluszkowe budują pozytywną relację z dorosłym, ze swoim ciałem a także pomagają dziecku się zrelaksować. Wiele z nich opartych jest na delikatnym dotyku rączek, głowy czy plecków dziecka. To może je rozśmieszać ale również przygotować do snu czy uspokoić przy zmianie pieluchy.
Małe dzieci nie są w stanie koncentrować się zbyt długo na jednej rzeczy. Zabawy paluszkowe są świetnym treningiem tej umiejętności. Dziecko może dłuższy czas zatrzymać wzrok na rodzicu, który o czymś opowiada, na jego dłoniach i palcach.
Dopiero z czasem rodzice przekonują się, jak trudną do opanowania umiejętnością dla dziecka jest trzymanie łyżki, ołówka czy, później, operowanie nożyczkami. Zabawy paluszkowe bardzo podnoszą sprawność manualną dzieci, która potem jest potrzebna przy wielu podstawowych czynnościach, choćby zapięciu sobie guzików. Dotykając, masując części ciała maluszka, uwrażliwiasz jego zmysły. Bawiąc się, weź rączki szkraba w swoje dłonie i spróbuj wykonywać nimi poszczególne elementy zabawy. Z biegiem czasu dziecko szybko zacznie naśladować Twoje ruchy, znacznie rozwijając swoje umiejętności.
Wielokrotne powtarzanie tych samych wierszyków, zazwyczaj pełnych rytmu i czasami rymu, będzie wsparciem dla nauki mowy dziecka. Osłuchując się z wierszykami, maluch zwiększy zakres swojego słownictwa.
Ważne, by zabawy paluszkowe odbywały się w miłej, relaksującej atmosferze. Zwracaj uwagę na reakcje dziecka, nie forsuj niczego na siłę. Zabawy takie nie powinny zawierać żadnych elementów, których dziecko mogłoby się wystraszyć.
Zabawy paluszkowe są świetne także z tego względu, że można bawić się w nie zawsze, nawet gdy masz tylko kilka minut. Wychodzisz do pracy, spieszysz się, ale nawet wtedy znajdziesz minutkę, żeby zrobić „raka-nieboraka”.
Te zabawy nie wymagają żadnych akcesoriów ani specjalnych warunków, każdy moment i miejsce są dobre do zabawy. Wykorzystaj kolejkę w sklepie, postój na czerwonym świetle czy poczekalnię u lekarza.
Zabawy paluszkowe nie muszą ograniczać się do jednego dziecka, można wciągać w nie całe rodzeństwo. Z czasem starsze przejmie inicjatywę i będzie bawić się samo ze swoim młodszym rodzeństwem.
Zabawy paluszkowe są bardzo satysfakcjonujące tak dla dziecka, jak i rodzica. Bawcie się często, bo przy wszystkich korzyściach, jakie zabawy te ze sobą niosą – są też po prostu wielką frajdą.
Przykłady wierszyków paluszkowych
SROCZKA
Sroczka kaszkę warzyła.
Dzieci swoje karmiła.
Temu dała na łyżeczce.
Temu dała na miseczce.
Temu dała na spodeczku.
Temu dała w garnuszeczku.
A dla tego? Nic nie miała!
Po główce go pogłaskała.
Frrr! i po więcej poleciała.
W trakcie tej zabawy po kolei łapiemy za paluszki dziecka, przy kciuku nasza dłoń, imitując sroczkę odfruwa.
IDZIE RAK
Idzie rak nieborak.
Czasem naprzód, czasem wspak.
Idzie rak, nieborak.
Gdy uszczypnie - będzie znak.
Wędrujemy palcami bo ciele dziecka, przy ostatnim wersie delikatnie „podszczypujemy” bądź łaskoczemy.
RODZINA
Ten duży - to dziadziuś.
A obok – babunia.
Ten w środku - to tatuś.
A przy nim - mamunia.
A to jest - dziecinka mała.
A to - moja rączka cała!
Łapiemy po kolei paluszki dziecka, rozpoczynając od kciuka.
MAŁE RĄCZKI
Małe rączki sobie klaszczą,
Czasem także się pogłaszczą.
I w kolanka zastukają.
No i dzieciom pomachają.
Klaszczemy, głaszczemy, stukamy i machamy.
POWITANIE
Gdy się rączki spotykają,
to od razu się witają.
Gdy się kciuki spotykają,
to od razu się witają.
Gdy się noski spotykają… itd.
Nasze dłonie witają dłonie dziecka, kciuki dotykają kciuków a noski nosków, potem brzuszki, uszka itd.
ZESZYT
Zeszyt otwieramy,
Długopis bierzemy,
I piszemy: A jak arbuz,
B jak balon,
C jak cebula…
Złożone razem dłonie naśladują zeszyt, rozkładamy je, palec jest długopisem i piszemy w dłoniach dziecka po kolei wszystkie literki.
GRA
To jest taka gra,
Rób dokładnie to, co ja.
Wszystko dobrze powtórzyłeś,
Na oklaski zasłużyłeś!
Zabawa w lustro, jedna osoba pokazuje różne gesty, reszta stara się dokładnie powtórzyć.
MYSZKA
Myszka mała kota się bała,
Gdy go widziała do dziury zwiewała.
Kciuk jest myszką, która chowa się przed kotem w zamkniętej dłoni.
KANAPKA
Chlebek pokroimy, masełkiem posmarujemy.
Na to serek położymy, pomidora dołożymy.
I posolę, i popieprzę, żeby wszystko było lepsze.
Już nie powiem ani słowa, bo kanapka jest gotowa.
Wszystkie czynności imitujemy, głaszcząc dziecko po pleckach.
Książki godne polecenia:
„Zabawy z najmłodszymi dziećmi” Wanda Szumanówna
„Zabawy paluszkowe” Krzysztof Sąsiadek
a także każda książka z dobrymi, rytmicznymi wierszykami np. Jana Brzechwy czy Julina Tuwima do których sami może ułożyć choreografię :)
Jak miesiąc po miesiącu rozwija się mowa niemowlęcia i zmienia jego sposób komunikacji opowiada dr Aleksandra Łada, neurologopeda kliniczny.
Czy wiesz o tym, że sposób karmienia wpływa na to, jak nasze dziecko będzie mówić? Przeczytaj o tym, co i dlaczego jest ważne w karmieniu niemowlęcia.
Podróż bywa nudna i męcząca, szczególnie dla tym najmłodszych podróżników. Podpowiadamy, co zrobić, żeby długa jazda minęła przyjemnie dla malucha oraz rodziców.
Kiedy moje dziecko zacznie mówić? - to pytanie niezmiennie nurtuje rodziców małych dzieci. Pomożemy znaleźć Ci odpowiedź.
Czy Twoje dziecko nie daje się odłożyć do łóżeczka, budzi się przy byle szeleście, chce być wiecznie u Ciebie na rękach i nie toleruje nikogo poza Tobą? Jeśli tak, to jest duże prawdopodobieństwo, że Twoje ...
<p>Ciekawy sposób. Jest teraz dużo filmików na YT z nauką języka angielskiego, więc można to wykorzystać w oswajaniu z językiem dziecka. A przy okazji samemu się czegoś nauczymy.</p>
<p>Ooo też dobra opcja:) </p>
<p>Blokada przed mówieniem najgorsza. Ale fajną opcja jest puszczanie sobie słówek z YouTube i powtarzanie ich dziecku uczysz się i ty i dziecko </p>
