Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Klapsom mówimy nie

Data utworzenia : 2014-01-03 17:53 | Ostatni komentarz 2016-12-04 13:36

Redakcja LOVI

13195 Odsłony
131 Komentarze

Rola rodzica to być może najważniejsza z ról w Twoim życiu, a przecież tak naprawdę nikt Cię jej nie uczył. Codziennie rozwiązujesz mnóstwo problemów, stawiasz czoło dylematom, wyborom, czasami masz dość. Rodzicielstwo to nie tylko miłość i tulenie, uśmiech, śmiech i czułe słowa. Bywa, że do rodzicielstwa wkrada się krzyk, brak cierpliwości, brak kontroli, klaps, a wiesz, że to nie powinno się zdarzać… Czym są klapsy i jak sobie radzić bez nich, podpowiada psycholog Eliza Komar.

2014-05-13 12:26

Moniczka to ma być "efektywne wychowanie", odbije się za kilka lat jak córka jej powie "spierd... stara ku..." :)

2014-05-13 09:30

sijle Ci powiem , ze wyszłabym z meiszkania tej baby i nie wrocila ..: zaje*i* Ci w ryj ? co to ma byc ? ;x

2014-05-12 20:48

Ja poradziłabym rodzicom którzy dają klapsy swoim dzieciom, żeby do bicia równego sobie przeciwnika, a nie wyżywają się na bezbronnych dzieciach.

2014-03-09 14:10

jestem przeciw biciu dziecka, to nie jest rozwiazanie, nalezy pomimo zdenerwowania zachować spokoj i nie wyrzywać się na dziecku

2014-03-07 17:38

ja mam dwójkę czasem nieznośnych dzieciaków ale staram się i nigdy mi sie nie zdarzyło dac klapsa. Powiedziałam sobie mnie nikt nigdy nie bił ja też nigdy nie uderzę i tego staram się trzymać. Poza tym dzieci są za małe żeby coś zrozumiały, a klaps zada im ból i niczego nie wyjaśni

2014-02-28 22:57

Uważam że klaps to kara zdesperowanego rodzica który nie potrafi sobie poradzić w inny sposób z dzieckiem . Taka forma karania zdecydowanie nie powinna mieć miejsca . W ciężkiej sytuacji warto dać sobie chwile na ochłonięcie a potem wytłumaczyć dziecku co jest dobre a co złe :)

2014-02-05 17:27

Lipko i Gosiu, jak widać można. Ja się w to wtrącać nie będę. Cieszę się tylko z tego, że nie jesteśmy bardzo bliskimi koleżankami i że nie widujemy się zbyt często. Bałabym się o swoje dziecko, za dużo by się mogła nasłuchać. Ja rozumiem, że każdego mogą ponieść nerwy, że można nie wytrzymać, ale chyba można dziecko zganić innymi słowami, tak żeby zrozumiało, że robi źle. A tu tylko młoda została rozjuszona jak młody byczek na corridzie. Carol śledziła ostatnio rozmowę na fb z tą koleżanką i mniej więcej wie jakie jest jej podejście, może wam powie jak to z boku wyglądało. Ale tam chodziło nie o wychowanie, a o karmienie dziecka.

2014-02-05 17:05

Silje: Wow! Jak to czytałam, to zdębiałam. Jak można mówić tak do dziecka? Słyszałam już nie jedno, jak matka zwraca się do swojego dziecka, ale żeby aż tak?? Brak słów.