Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Klapsom mówimy nie

Data utworzenia : 2014-01-03 17:53 | Ostatni komentarz 2016-12-04 13:36

Redakcja LOVI

13199 Odsłony
131 Komentarze

Rola rodzica to być może najważniejsza z ról w Twoim życiu, a przecież tak naprawdę nikt Cię jej nie uczył. Codziennie rozwiązujesz mnóstwo problemów, stawiasz czoło dylematom, wyborom, czasami masz dość. Rodzicielstwo to nie tylko miłość i tulenie, uśmiech, śmiech i czułe słowa. Bywa, że do rodzicielstwa wkrada się krzyk, brak cierpliwości, brak kontroli, klaps, a wiesz, że to nie powinno się zdarzać… Czym są klapsy i jak sobie radzić bez nich, podpowiada psycholog Eliza Komar.

2014-01-14 16:59

Artykuł fajny, choć my dorośli wiemy, że czasami kara cielesna okazać się może lżejsza niż przemoc psychiczna...Porozmawiajmy jeszcze o tej formie przemocy...Lżyć kogoś jest nawet łatwiej i dyskretniej-nie ma siniaków, nie przyczepi się nikt, że dziecko katowane... Przykre....

2014-01-14 15:58

A moje dziecię raz w swoim 18 miesięcznym życiu dostało w pupę. I nie żałuję bo od tej chwili skończyło się definitywnie walenie głową o podłogę. Wszelkie sposoby zawiodły i babcia klepnęła go po tym jak wyrżnął czołem tak mocno, że potem miał ogromne siniaki. Ogólnie jestem oczywiście przeciwniczką jakichkolwiek kar cielesnych.

2014-01-14 15:18

Przyznam się że nie raz tracę cierpliwość przy mojej prawie czternastomiesięcznej córce, lubi broić, taką ma naturę.... ale nie daję jej klapsów, nie biję, czasem krzyczę, tłumacząc w nieskoczoność : "tak, nie wolno!!!", na razie to nie skutkuje, może za wcześnie..... ale trzeba mieć w sobie dużo cierpliwości... bardzo ciekawy artykuł, pokazuje jak sobie radzić ze złością, brakiem cierpliwości właśnie, myślę że kilka rad zastosuje w naszym życiu...

2014-01-13 12:38

Nigdy żadnych klapsów, bo po co ?! Jest wiele innych form pokazywania ze tak nie wolno.

2014-01-11 18:57

Klaps oznacza słabość i niemoc rodzica względem wychowania swoich dzieci. Nie zamierzam stosować takich rozwiązań w stosunku do mojego synka .

2014-01-07 14:24

Myślę, że klaps jest odpowiedzią na niemoc rodziców, którzy w normalny sposób nie mogą sobie poradzić z problemem, być moze że tak ich wychowywano. Najlepiej jest tłumaczyć dziecku jednak, nie lekceważyć pewnych zachowań, bo dziecko w pewien sposób moze sprawdzać na ile rodzic mu pozwala i nie reaguje. Jeśli chodzi o krzyk staram się nie krzyczeć, chociaż czasami krzyknę, gdy nie reaguje a ja widzę ze robi coś niebezpiecznego np. idzie dokuczać psu (który i tak jest cierpliwy)

2014-01-07 07:03

Jestem przeciwniczką klapsów, dlatego stosuję metodę, że jeśli mnie coś zdenerwuje, to daje sobie kilka chwil na uspokojenie... Proszę wtedy męża, żeby ogarną temat. Jak narazie córka mało rozumie, ale jestem przede wszystkim za tłumaczeniem tego co złe i niedobre, a nie za tym, że jeżeli coś źle zrobi, to czeka ją kara - klaps, albo coś innego...Czasami wiadomo,że poniesie nas chwila, ale wtedy dajmy sobie czas na opanowanie, ponieważ w nerwach możemy zrobić coś czego będziemy później żałować... Tak samo jest z innymi tematami. Myślę, że wysztkiego można się nauczyć, a przy dziecku najważniejsza jest cierpliwość i wytrwałość w dążeniu do celu, poprzez tłumaczenie, które czasami może trwać i trwać, ale napewno będą tego efekty.

2014-01-04 14:07

również nie uważam bicia za metode wychowawcza...znam wielu rodziców dzieki mamie ktora pracuje w przedszkolu i widze jacy Oni są , do czego sa zdolni i jak ich dzieci w wieku przedszkolnym sie zachowuja . Klapsy , szarpanie za reke dla mnie osobiscie przykra sytuacja i godna potępienia . Dzieci , ktore sa karcone klapsami i szarpaniem sa duuużo , duużo agresywniejsze w stosunku do innych dzieci a nawet nauczycieli nizeli dziecko wychowywane w sposob łagodniejszy , karcone poprzed podniesienie tonu nieco wyżej . Bezstresowe wychowywanie rowniez nie jest dobre dla dzieecka , zle wpływa na pozniejszy okres , rozpieszczenie i czesto lekceważenie innych się przez to klania . Dlatego ja jak kazdy mądry rodzic wiem co moge czego nie moge robic , nie zamierzam pozwalac na wszystko , chce od odpowiedniego wieku wprowadzic jakies zasady ktorych bedziemy wszyscy przestrzegac ale bić nigdy nie bede , bo poza bólem i w jakims stopniu ubytku psychicznym ( cierpieniu) nie wniose nic a nic . Każdy ma prawo sie zdenerwowac , nikt nie ma nerwów ze stali ale od bicia prosze sie chronic .