Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Klapsom mówimy nie

Data utworzenia : 2014-01-03 17:53 | Ostatni komentarz 2016-12-04 13:36

Redakcja LOVI

13196 Odsłony
131 Komentarze

Rola rodzica to być może najważniejsza z ról w Twoim życiu, a przecież tak naprawdę nikt Cię jej nie uczył. Codziennie rozwiązujesz mnóstwo problemów, stawiasz czoło dylematom, wyborom, czasami masz dość. Rodzicielstwo to nie tylko miłość i tulenie, uśmiech, śmiech i czułe słowa. Bywa, że do rodzicielstwa wkrada się krzyk, brak cierpliwości, brak kontroli, klaps, a wiesz, że to nie powinno się zdarzać… Czym są klapsy i jak sobie radzić bez nich, podpowiada psycholog Eliza Komar.

2014-02-05 16:27

Silje no to powiem Ci że to niekomfortowa sytuacja... Szkoda mi tylko tej małej, która ma taką mamę z ciętym językom i nie potrafi umiejętnie zapanować nad sytuacja. Moim zdanie przemoc psychiczna i fizyczna to coś strasznego i każdy z nas powinien na taka przemoc zareagować. Tylko jeśli się stracimy to nieraz możemy pogorszyć sytuacje i niestety w większości przypadków jestesmy wtedy odbierani jako Ci co się wtrącają w wychowanie dziecka. Szkoda tylko ze w tym wszystkim cierpią bezbronne dzieci. Owszem czasami krzykne, ale staram się przed tym tłumaczyć. A tu w opisanej sytuacji z tego co wywnioskowalam, to raczej Ty tlumaczylas, a Matka ostatecznie willa załatwić sprawę krzykiem, a na końcu jak, by to nie dało efektu klapsem. Tylko jak widać krzyk przynosi zupełnie inny efekt. Dziecko wtedy chce jeszcze bardziej rozzliscic rodzica.

2014-02-05 14:23

Opowiem wam sytuację z wczoraj. Byłam u koleżanki, która ma 3-letnią córkę. No i mała bardzo zainteresowała się moją torbą, w której były pampersy, krem Rozalki, kilka zabawek, ciuszki na zmianę. Chciała sobie w niej grzebać. No więc ja jej mówię, raz i drugi "Ale nie można grzebać cioci w torbie bez pytania, byłabyś zadowolona jak ja bym w twoim plecaku grzebała?", no i młoda mówi "no nie", więc ja do niej "to się umówmy, że każda ma swoje, ja torbę, ty plecak i nie grzebiemy nawzajem", młoda mówi "no dobra". Ale po jakimś czasie widzę, że znów się do mojej torby zbliża, ja już nie tłumacząc wiele mówię "przecież się umawiałyśmy" no i odeszła. Za chwile zrobiła trzecie podejście, a jej mama nagle "MÓWIŁAM CI ZE NIE WOLNO, JAK ZARAZ ZDEJMĘ BUTA I ZAJE*** CI W RYJ TO SIĘ USPOKOISZ". Ja zdębiałam w tym momencie...Oczywiście efekt był taki, że młoda zrobiła się jeszcze bardziej nieznośna.

2014-02-05 13:51

ja zostałam wychowana do klapsach i to czasami bolesnych, skutek był taki że i tak robiłam co chciałam tzn nikt mi nie wytłumaczył dlaczego czegoś nie mogę. Tylko było nie i koniec!!! więc co zabronione to dobrze smakuje!! jak dostałam pasem za palenie papierosów to i tak paliłam, bo nikt mi mnie wyjaśnił dlaczego mam tego nie robić, teraz już wiem, że to było najgłupsze co mogło być!!! dziś sama jestem mamą i klapsy były ale już ich nie ma, bo stwierdziłam że to najgłupsze co można robić dziecku!!! Rozmowa i zaufanie, że dziecko może na mnie polegać i nie będzie bite za to ze coś zrobiło tylko staram się mu wytłumaczyć dlaczego tego nie warto robić i jaki to ma skutek dla innych!!!

2014-02-02 17:04

Klapsy to nie jest metoda na zmianę zachowania dziecka !! Najważniejsza jest rozmowa i to nie jedna .Tylko rozmowa może zmienić zachowanie dziecka i tłumaczenie a nie klapsy to jest moje zdanie .

2014-02-01 17:50

mraczek80 - wielka racja. Po drugie, jeśli do przemocy fizycznej wkrada się przemoc psychiczna, to już jest koszmar. Nie jestem za klapsami. One nic nie wnoszą. A za katowanie dzieci powinna być taka sama kara dla rodzica - oczywiście zatwierdzona wyrokiem sądu. Znam dorosłych ludzi, którzy nie byli bici w dzieciństwie, nawet klapsa nie dostali. Ich rodzice rozmawiali z nimi, a oni, mimo swoich zróżnicowanych temperamentów wyrośli na mądrych ludzi, spokojnych ludzi. Ich rodzice nigdy nie musieli się martwić, że syn bądź córka pójdą złą drogą, że co najgorsze któreś zostanie kryminalistą albo ucieknie w narkotyki czy alkohol. Takie dzieci mają twardy trzon moralny, twardy i niewzruszony fundament moralno-etyczny. Twierdzenie iż klapsy to dobra metoda wychowawcza, dająca profity na przyszłość że dziecko im strasze tym będzie grzeczniejsze i będzie słuchało i szanowało rodziców, to totalna bzdura. Dziecko bite, dziecko nad któym rodzice znęcają się psychicznie traci zaufanie do rodzica-oprawcy bądź rodziców-oprawców. Takie postępowanie nie wzmacnia więzi między dzieckiem a rodzicem. Takie postępowanie skutecznie prowadzi do oziębłośći, dystansu i utraty więzi. Podstawą dobrego wychowanie jest ROZMOWA, a nie krzyk czy bicie. Rodzic przemocą nic nie dokona, osiągnie jedynie opór. Zakazy nic nie dają - ich efektem zwrotnym jest bunt. Mądrzy rodzice o tym wiedzą. A inni, niech się uczą.

2014-01-27 13:05

Ciekawy artykuł. Jestem przeciwniczką klapsów moZe dlatego ze sama kilka razy dostałam od taty będąc dzieckiem. Ale mama zawsze mi tłumaczyła i rzadko na mnie krzyczała dlatego i ja choć czasem cieżko sięgam bo dodatkowe zasoby cierpliwości w skrajnych sytuacjach ;)

2014-01-20 14:31

Cieszę się, że powstał taki artykuł. Rodzice często nie są świadomi, że klaps to także przemoc, a dlaczego robić krzywdę własnemu dziecku?? Myśle, że rozsądny i kochający rodzic, nie chce, aby dziecko się go bało, a także, żeby rodzic kojarzył mu się z biciem:( Klapsy to poważny problem. Ja kocham synka całym sercem i chcę dla niego wszystko co najlepsze, dlatego KLAPSOWI MÓWIĘ KATEGORYCZNIE NIE!!

2014-01-14 22:02

Masz rację Agulka.Poniżanie boli często mocniej niż klaps i dziecko zapamiętuje je do końca życia. Takie znęcanie się niszczy małego człowieka, który staje się zaszczuty, niepewny siebie albo z kolei kieruje agresję na ludzi wokół siebie. Najgorzej jeśli dziecko uwierzy w to, że jest beznadziejne, złe, głupie... w końcu słyszy te określenia od najbliższych więc czemu miałoby nie przyjąć ich za prawdziwe. Smutne :( Każda przemoc jest karygodna, jednak chyba z tej fizycznej łatwiej się pozbierać.