Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Klapsom mówimy nie

Data utworzenia : 2014-01-03 17:53 | Ostatni komentarz 2016-12-04 13:36

Redakcja LOVI

13206 Odsłony
131 Komentarze

Rola rodzica to być może najważniejsza z ról w Twoim życiu, a przecież tak naprawdę nikt Cię jej nie uczył. Codziennie rozwiązujesz mnóstwo problemów, stawiasz czoło dylematom, wyborom, czasami masz dość. Rodzicielstwo to nie tylko miłość i tulenie, uśmiech, śmiech i czułe słowa. Bywa, że do rodzicielstwa wkrada się krzyk, brak cierpliwości, brak kontroli, klaps, a wiesz, że to nie powinno się zdarzać… Czym są klapsy i jak sobie radzić bez nich, podpowiada psycholog Eliza Komar.

2015-06-29 10:29

u nas Oliwia coraz bardziej zaczyna wymuszac i zawsze chce stawiać na swoim staramy się nie pozwalać jej na to przeważnie tłumaczymy lub stosujemy kary typu dopóki sie nie uspokoisz masz nie schodzić z łóżka

2015-06-28 22:05

U nas rowniez klapsom mowimy nie! corka jest mala i nie wyobrazam sobie jej uderzyc!nawet kiedy siega cos z polki,to nie mam odruchu,zeby klepnac w raczke!zawsze chwytam jej raczki i tlumacze,ze nhe wolno!nie powiem,bo czasami zdarza mi sie krzyknac,ale czesciej raczej staram sie opanowac! wiadomo,ze przychodzi moment,kiedy dziecko probuje wejsc na glowe i zawsze mowie,ze tylek nie szklanka i ze ja tez nie raz dostalam na tylek jako dziecko i nie moge powiedziec,bym byla krzywdzonaprzez rodzicow,czy zebym miala im cos zazle,jednak kiedy wkurzam sie na swoje dziecko,to wystarczy spojrzec jej w oczy i..wymiekam!hehe

2015-06-09 09:45

U nas w domu też nie ma klapsów, ale są konsekwencje i kary. Jak nas nie słucha, to rozmawiamy z nim, tłumaczymy mu i teraz jak jest duży to już rozumie, że musi słuchać rodziców. Ale jak był mały i przechodził okres dwulatka, oj to potrafił się buntować. Czasami bił dzieci na podwórku, to wtedy miał karę jak nie rozumiał, że ma przestać. Karą był powrót do domu, a jak w domu bił koty to stał w koncie. potem rozmowa, przeprosiny kotka itp. Oczywiście teraz też czasami się nie słucha, ale wtedy mówię, że liczę do trzech i np. ma do mnie wrócić. Zawsze działa. Doliczę góra do dwóch i już jest grzeczny albo przy mnie. Czasami się boję, że w końcu doliczę do trzech, i co wówczas, bo nie mam pomysłu co wtedy zrobić.

2015-06-04 11:59

Przemoc rodzi przemoc. Gdy Emilia robi cos zle, tlumaczymy jej. Oczywiscie,zdarza sie,ze krzykne, ale klapsom stanowcze nie.

2015-06-03 17:16

Klaps często jest gorszą przemocą psychiczną niż fizyczną. Ja w swoim życiu po tyłku dostałam raz. Miałam wtedy może z 7 lat i przypadkiem szturchnęłam ręką patelnię z sosem do spaghetti prosto na ścianę w kuchni. Moja mama uwielbia wszystko zostawiać na zlewie, który wtedy był właśnie pod ścianą. Kuchnia oczywiście była do remontu, bo sosu pomidorowego nie dało się zmyć z tapety. Pamiętam, że z obiadu została nam tylko zupa pomidorowa, która była osolona moimi łzami po tym laniu. Do dzisiaj się pomidorówki nie chwytam. Nawet jak sama ją robię, to mój mąż musi zjeść cały garnek sam, bo mi ten smak zawsze przypomina tamto lanie. Po takich wspomnieniach swojego dziecka nigdy nie uderzę.

2015-06-03 12:22

Jak byłam jeszcze w ciąży to przeczytałam artykuł odnośnie karania dzieci poprzez klapsy i tam była napisana jedna rzecz, która bardzo zapadła mi w pamięć. Należało się zastanowić czy sama chciałabym być tak potraktowana przez kogoś, jeżeli bym się z kimś nie zgadzała. Postawiła się w takiej sytuacji i dla mnie nie do pomyślenia byłoby, żeby ktoś dał mi klapsa ;) Dlatego też nie zamierzam bić swoich dzieci bo to do niczego nie prowadzi. A tak żartem (również przeczytane w magazynie psychologicznym Charaktery) "...swoją drogą, ciekawe, czy święty Józef tłukł małego Jezusa, gdy mu puszczały nerwy? " Był to komentarz autora do zapisu zawartego w starotestamentowej Księdze Przysłów gdzie jest napisane: "nie kocha syna, kto rózgi żałuje". Warto się nad tym zastanowić...

2015-03-11 21:52

Ewcia2 zgadzam się z Toba, a w dodaatku trzeba rozróżnić klapsa od KLAPSA z mega siłą. jednak sama nie wiem czy byabym w stanie tak ukarać swoje dziecko. wole jednak inne sposoby

2015-03-10 10:57

Ulka zgadzam się z Tobą ! Przez klapsa rodzic pokazuje tą swoją bezradność i widać,ze nie umie sobie poradzić sam ze sobą skoro jest skłonny do klapsa.. Może na chwilę klaps pomoże a po jakimś czasie dziecko będzie agresywne wobec nas czy wobec innych dzieci. Są niegrzeczne dzieci to prawda ale czasem takie przytulenie go i powiedzenie czegoś miłego a zarazem pouczającego przyniesie o wiele lepszy efekt od klapsa :) Ok dzisiaj dziecko pomalowało ścianę mazakami,dam mu klapsa. Jutro wybije mi wszystkie okna w domu i co mam wtedy mu tak wlać,że przez tydzień nie wstanie? ja uważam,że dziecku trzeba po prostu tłumaczyć,czasem nawet powiedzieć stanowczym tonem,bo jak będziemy tak cukrować temu dziecku to też nic dobrego nie wyjdzie ale trzeba je nauczyć gdzie są granice,do jakiego momentu może sobie pozwolić. Artykuł rewelacyjny ! ja wiem.że nie dam klapsa :) za słaba jestem,z wyrzutów sumienia to bym chyba spłonęła... Są momenty,że nawet jęczenie mojego półroczniaka doprowadza mnie do szału ale parę wdechów i wydechów i pomaga,albo robienie z siebie wariata nad nim :) Nie zostawiam go nigdy płaczącego tak samo,bo musi wiedzieć,że ja jestem tą osobą,która mu pomoże i będzie wiedział,że na mnie może liczyć :)