Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pielęgnacja (278 Wątki)

Czy tatusie zmieniają pieluszki?

Data utworzenia : 2016-12-17 00:05 | Ostatni komentarz 2022-08-25 11:23

lovemam

31886 Odsłony
1140 Komentarze

Pieluszki córce zmieniam sama odkąd się urodziła (córka ma już 16mc). Tatuś uczynił to dopiero dwa razy , przy czym raz nie do końca. Cały czas staram się go w to angażować, ale z mizernym skutkiem. Stale wymawia się tym, że nie umie, nie da sobie rady, że to nieładnie pachnie. Czy u Was też tak jest? Czy tatusie Wam pomagają przy zmianie pieluszek? Może macie jakieś sprawdzone sposoby na zmotywowanie swoich połówek do takich "czynów"?

2017-03-28 22:09

Naprawdę przykro się czyta. Ja też czasami narzekam na swojego, ale znowu nie jest tak źle. A żeby sobie pisał z innymi to w ogole nie wyobrażam sobie, jakieś to dla mnie takie szczeniackie. Czasami faktycznie lepiej już odpuścić, skoro facet i tak nic sobie z tego nie robi... Niestety moja mama ma podobnie z ojcem, więc tym bardziej Wam współczuję...

2017-03-27 16:23

Justyna i wcale Ci się nie dziwię skoro kiedyś esemesował z innym dziewczynami, i po co mu to było? Dla rozrywki? Chciał sprawdzić czy jakieś laski na niego jeszcze polecą? Ci faceci to czasem utrudniają nam życie, po co z nami sie wiążą jak chcą kręcić na boku? Mnie to też denerwuje jak z małą cały dzień jestem a on jak wróci z pracy to wiecznie narzeka i jeszcze pyta czy może gdzieś wyjść. Często mu zabraniam jak ty swojemu jednak u nas z tą różnicą że się kłócimy. Wiem że to nic nie da ale po prostu tak się denerwuje, ze ciężko mi ochłonąć... Zamarancza właśnie tak się czuje codziennie, karmię, sprzątam gotuję, piorę i zajmuje się dzieckiem. Też bym chciała mieć czas dla siebie, moze już niekoniecznie wyjść ale coś obejrzeć czy popisać z wami a on mi to zawsze wypomina. Wiesz on też czasem ugotuje, zajmie się trochę dzieckiem ale robi to trochę od niechcenia. Jak mówię do niego pogadaj z nia troszkę to on grzebie w komórce, ach... Zezowata no niestety tak jest:( ty to masz szczęście że u ciebie jest inaczej.

2017-03-27 13:00

Przyro się czyta takie rzeczy. Współczuje wam dziewczyny bo ciężko tak żyć. Ja to już dawno pewnie bym depresji dostała. Zaczynam bardziej doceniać mojego męża

2017-03-26 10:24

Justyna to fakt, że skoro Ty jesteś z dzieckiem i nigdzie nie wychodzisz to nie fair, że on się idzie i bawi. Co innego jeśli, albo wychodzicie razem, albo raz Ty, a raz On. Strasznie mi Was szkoda, że raczej żyjecie jedynie dla dziecka, a nie dla rodziny i także siebie, bo nigdy nie macie czasu na swoje potrzeby. Nie wiedziałam, że aż tak bardzo mąż Cię oszukiwał i pisał z innymi. Kawał z niego chana i tyle. Silver przykro się czyta, że kolejna kobieta ma męża, który uważa, że jemu należy się wszystko, a żonie nic.. jesteś takim samym człowiekiem jak on i jak on to powiedział Tobie także należy się od życia. Rodzina jest ważna, ale czasami każdy potrzebuje odpocząć i wyluzować, a nie tylko gary, karmienie, sprzątanie, pranie i pieluszki. Serio nie ma ochoty pobyć z własnym dzieckiem??

2017-03-26 08:42

Jak dobrze ze mnie rozumiesz. Tak się mówi rozstać ale to nie takie proste jednak a u mnie mega skomplikowane jak nie mam z nikim wsparcia. Ja też nie jestem łatwa partnerka psychicznie tak mi się wydaje. Właśnie jestem pamiętliwa bo bardzo przeżywam emocjonalnie wszystko i to ze mąż pisał z jakimiś dziewczynami ukrywając to przede mną i były to setki smsow jest dla mnie jak nóż w serce. I na codzień nie pamiętam ale mimo że minęło 4lata to nadal czasem e tym myślę i zastanamgam się czy to były tylko smsy czy coś więcej. Ja jestem dość zaborcza i taka kobieta bluszcz. Nie umiałam zrozumieć jak mąż będąc ze mną woli wyjść z kolegami? Jak to nie kocha mnie? Przecież ja wolę spędzać czas z nim. Teraz moja uwaga zwrócona jest głównie na dziecko. Nie znaczy to że mąż może robić co chce wychodzić itd ale tak naprawdę to tylko dlatego że nie chce żeby miał lepiej no i nie ufam i nie chce się denerwować. Bo dlaczego ja mam siedzieć z dzieckiem a on ma się bawić. O nie. Dziecko jest wspólne i tak mało co robi. My się rzadko kłócimw ze względu na synka właśnie. Ja już wiem i nie mam złudzeń że i tak nic się nie zmieni nawet po milionie awantur więc odpuszczam.

2017-03-26 01:12

Justyna powiem Ci że trochę mamy podobnie, u mnie relacje z meżem są czasem trudne bo niby go kocham ale również nienawidzę, odkąd zamieszkaliśmy razem zobaczyłam jaki on jest na prawdę... U nas nie ma dnia bez kłótni a najgorzej że takie małe dziecko to słyszy. Często jest u mnie właśnie tak ze wypomina mi ze niby nic nie robię a jak siadę przed kompem i trochę popiszę to jestem mega złą matką. Codziennie gada że on nie ma nic z życia tylko praca i dom a ja oczywiscie leżę i pachną... Nie dziwie ci się, ze jesteś z nim bo nie masz gdzie pójsć nawet do rodziców. Ja czasem myślę że jestem ze swoim z przyzwyczajenia, a teraz ze względu na dziecko tym bardziej nie mogę go opuścic. Wiem, ze kłótnie są w związkach, ale mieć tyle wątpliwości to nie wiem czy to normalne... Powiem Ci szczerze nie wiem czy terapia by ci pomogła w związku, jesteś raczej z tych pamiętliwych prawda? Jak ktoś nadszarpnie nasze zaufanie to można mu wybaczyć ale nigdy się nie zapomni.

2017-03-24 14:14

Hahaha kurcze powinni opisywać na opakowaniach jakie dodatkowe funkcje pełnią poszczególne rzeczy... Tak samo jak moje noże same nie robią kanapek.. Sama nie wiem czemu je kupiłam... :(

2017-03-24 11:57

Moje też nie, ale mają inną funkcje same się brudzą