Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (724 Wątki)

Jak NIE mówić do dzieci

Data utworzenia : 2014-02-01 21:59 | Ostatni komentarz 2015-11-08 19:59

Proud Mommy

12715 Odsłony
86 Komentarze

Nie mam nic przeciwko ludziom, którzy w zachwycie nad dzieckiem pochylają się i coś tam do niego szczebiocą. Natomiast nic tak mnie nie irytuje jak niepotrzebne zmiękczanie i/czy seplenienie (mlećko, cio to, plose, itp.). A przecież mowa, jakiej my, dorośli, używamy, ma wpływ na rozwój mowy naszych maluchów. Czy zdarzyło się Wam spotkać z taką sytuacją? Jak zareagowałyście/reagujecie? A może Wy same używacie takiego języka?

2014-03-17 20:34

mnie strasznie irytuje jak kros próbuje właśnie zmiękczać wyrazy do dziecka, a później się dziwi że dziecko źle wymawia. Pamiętam też z dzieciństwa jak strasznie mnie denerwowało jak mi mówili" to zabawa dla chłopców","małym damom to nie wypada" jejku no nic gorszego usłyszeć nie mogłam wtedy. Chłopcy mogą się bawić, to czemu ja nie mogę zawsze tego nie rozumiałam. Mnie rodzice nie bronili, chciałam autko zamiast lalki kupowali, ale ciotki kotki zawsze się musiały wymądrzać co wypada a co nie dziewczynce, to bardzo było zniechęcało do dalszych ich wizyt i czułam się zagubiona. Uważam, że nie powinno się takich zdań mówić dziewczynkom albo w jakiś inny sposób to przekazywać, bo czasem można dziecko zranić. Teraz strasznie mnie denerwuje jak ktoś do moich dzieci mówi pysne, jesce itp później ja będę miec problem, żeby dzieci mówiły poprawnie

2014-02-28 14:25

Wczoraj byłam świadkiem u lekarza jak rodzice straszyli (na moje oko dwulatka) "jak się nie uspokoisz to pani zrobi ci zastrzyk i będzie bolało". Nie popieram straszenia dzieci!! A później rodzice się dziwią, bo dziecko na widok lekarza płacze, boi się iść do szkoły, czy czym tam się jeszcze straszy niesforne dzieci. Lepiej wytłumaczyć, ale przecież postraszyć jest szybciej i dla niektórych chyba wygodniej. Szkoda tylko, że nie wszyscy rodzice patrzą długofalowo i nie biorą pod uwagę możliwych skutków swoich zachowań czy wypowiedzi. Nigdy nie rozumiałam tez wypowiedzi typu "jak się nie uspokoisz to zaraz zobaczysz...". No i dzieci się nie uspokajają bo są ciekawe, co mają zobaczyć!

2014-02-28 12:43

Osobiście mnie to równiez bardzo irytuje i denerwuje jak ktoś z rodziny czy znajomych mówią bardzo zdrobniale. Kojarzy mi się to jakby mówili do kogoś kto jest nie spełna rozumku a przecież nasze maluszki muszą słyszeć normalnie i poprawnie wypowiadane słowa, bo tylko w ten sposób nauczą się dobrze mówić.

2014-02-26 22:09

Lepiej powiedzieć: "Jak usiądziesz spokojnie, to włączę bajkę/dam chrupki" :) Nierzadko groźba odnosi odwrotny skutek do zamierzonego. Tak samo jak nie uznaję straszenia łóżkiem "bo wsadzę Cię za karę do łóżeczka", a potem rodzice się dziwią, że dziecko w swoim łóżku spać nie chce. No szkoda bardzo, jak kojarzy się ono z czymś złym, przykrym zamiast z czymś dobrym.

2014-02-26 21:54

Dużo osób robi podobnie, jak napisała Carol86 i według mnie nie jest to niczym złym, ponieważ trzeba jakoś wytłumaczyć dziecku, że coś robi źle, a jeśli samo mówienie, by zrobił coś inaczej nie pomaga. Ja też stosuję taką 'taktykę'; wobec starszych dzieci w rodzinie.

2014-02-26 21:24

Ja tez sie zgadzam,ze dziecko nie wolno grozic, ale wiecie co... Ja czesto to robie, moze nie takie przyklady jak sylwia podalas, ale "jak nie usiadziesz spokojnie to wylacze bajke/zabiore chrupki itp." czasem porownywanie do brata mojego starszaka uspokaja np."czemu placzesz? Zobacz jak twoj braciszek jest cichutki i sie patrzy na ciebie, on jest taki grzeczny a ty krzyczysz" ;) i mi sie momentalnie uspokaja... Wiecie, mozna wiele mowic jak sie nie powinno mowic do dziecka, ale dzieci rosna, sytuacja sie zmienia i niestety my tez musimy jakos zareagowac ;)

2014-02-24 22:43

Silje spokojnie wiem, że chodziło Ci o to że się zgadzasz z tym co napisałam. :)

2014-02-24 21:54

SylwiaS - no to co poruszyłaś to ważna rzecz. Napewno zdecydowanie ważniejsza niż to, że ktoś od czasu do czasu posepleni czy nadmierne pozmiękcza. Ale wracając do głównego wątku też zwracam wszystkim uwagę gdy się dziwnie zachowują. Najbardziej mnie denerwuje jak prababcia podając zabawkę czy cokolwiek innego mówi "masz ciaciu". Ale tu już odpuściłam upominanie :/