Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Terror laktacyjny

Data utworzenia : 2015-11-03 11:37 | Ostatni komentarz 2015-12-30 13:57

malalady

8712 Odsłony
129 Komentarze

Dziewczyny czy przydarzyło Wam się to? presja, krzyki, i ogólnie nacisk na karmienie naturalne? Pokarmu nie ma, mama się stresuje, a tu jeszcze takie coś....jak było u Was?

2015-12-04 15:19

Terror laktacyjny miałam w szpitalu... i wiecie co? przez to mam traumę w kwestii rodzenia, bo nawet sam ból przeżyję bo to powód tego, że przyszedł na świat najwspanialszy skarb ale hipokryzji personelu nie zapomnę nigdy. Synka dostałam po 3-4 godzinach, nakarmionego butlą, w nocy był na noworodkach- karmiony butlą, gdy go dostałam NIKT nie pokazał mi co i jak. A moje płaskie brodawki nie ułatwiały sprawy. Ja- młoda pierworódka nie mogłam patrzeć na płacz dzieciątka więc też dałam butlę ze szpitalnym mlekiem bo mimo próśb nikt nie przychodził pomóc. A jak przychodziły to z głupimi uwagami: dlaczego daje Pani butle? mleko pani ma swoje w piersiach. W domu też ciągle słyszałam, że mały płacze bo mam mało treściwy pokarm itp... Skutkiem jest teraz moja walka o laktację bo synek ledwo skończył 2 miesiące a ja już muszę mu uzupełniać dietę przynajmniej jedną butlą 150ml mm... Nie dajcie się dziewczyny i nawet jak personel wam "życzliwie" dogaduje to nie bójcie się odpyskować i walczyć o swoje. Ja nie umiałam...

2015-12-04 10:25

Magiczny pazur moja córka karmiony była piersią i w dzień przesypiala po każdym karmieniu od 4 do 6 godzin noce całe przespane budziła się 6 -7 rano chodziła spać kolo 22 w nocy.taki spioszek z niej byl,

2015-12-04 09:18

Gudrun, bardzo miłe uczucie, gdy przezwycięża się kryzys, ten był najgorszy, walczyłam z nim prawie 1, 5 tyg, ściągałam pokarm nawet 1, 5 godz, piłam ponad 3 litry wody plus herbatki i dostawiałam do piersi jednego z bliźniaków bo drugi tylko się śmiał.itd.Nie chciałam podawać sztucznego mleka. Jak się bardzo chce to się zawsze uda.

2015-12-03 22:50

Z pierwszym dzieckiem stres, ból własnie presja że ma karmic piersią, chociaz krwawiły mi brodawki, miałam pecherzyki z woda które pekały gdy mały ssał, połozne nie miłe eh , a za drugim razem byłam w innym szpitalu mała urodziła sie 1900 lezała w inkubatorze i musiałam donosic mleko, odciagałam co 3 h nawet w nocy i zanosiłam jej bo wiedziałam ze jest wczesniakiem i to jest najlepsze dla niej, ale juz byłam po doswiadczeniach i juz nie bolały brodawki, wiedziałam jak to robic a potem jak przystawiac wiec rewalacja:) połozne nie naciskały chetnie dokarmiały bo wiadome ze na poczatku tego mleka nie wiele jest. Do karmienia trzeba podchodzic bez stresu, jak ja karmiłam to myslałam o czyms przyjemnym, relaksowałam się, przytulałam malutką itp:)

2015-12-03 22:36

Adamos, trzymam kciuki! Super, że się udaje. Ja wiem, jakie to miłe uczucie, że jednak się udało.

2015-12-03 22:35

Nareszcie mogę napisać coś w moim imieniu :-) Widzę, że siostra już co nieco o mnie napisała. Przetrwałam już 3 kryzysy laktacyjne i mam nadzieję, że moja przygoda z karmieniem piersią potrwa jak najdłużej :-)

2015-12-03 21:52

Jak dziecko jest na piersi, to raczej rzadko się zdarza, żeby przesypiało całą noc. Nie zje na tyle dużo żeby nie obudziło sięz głodu, bo jak poczuje ciepełko i serducho mamy to zasypia :)

2015-12-03 14:49

Mandarynka dałaś mi nadzieje na przesłane noce. Mój młodszy syn budzi się co 1-2h w nocy i jestem wykończona. Nie mam jak tego odespac w dzień, bo starsza córka grasuje. Karmienie piersią pociągnie tak do 10-11 miesiąca życia. Później wracam do pracy i musze sie ciut wysypiac.