Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1165 Wątki)

Terror laktacyjny

Data utworzenia : 2015-11-03 11:37 | Ostatni komentarz 2015-12-30 13:57

malalady

8626 Odsłony
129 Komentarze

Dziewczyny czy przydarzyło Wam się to? presja, krzyki, i ogólnie nacisk na karmienie naturalne? Pokarmu nie ma, mama się stresuje, a tu jeszcze takie coś....jak było u Was?

2015-12-06 22:09

trzeba jak najszybciej leczyć poranione brodawki. I można przystawiać dziecko,no chyba że ta krew tryska niemiłosiernie na wszystkie strony. Często ból i poranione brodawki biorą się z tego że dziecko jest źle przystawiane lub mamy złą pozycję do karmienia przez co dziecku może byc niewygodnie i też może źle chwytać. A karmic można bez problemu :) ja źle w szpitalu przystawiałam i miałam poranione i trochę krwi było a położne i tak kazały mi karmić ale żebym zaczynała z tej mniej bolesnej piersi.A jak pewnego dnia mocno bolało to po prostu kazały ściagać laktatorem żeby nie było zastojów i że moge dac dziecku takie mleko. I tak zrobiłam a przy okazji smarowałam,wietrzyłam i cuda no i na drugi dzień już było ok :)

2015-12-06 14:41

Ja słyszałam jeszcze cos takiego, że jak dziecko porani nam brodawki i leci krew do to nie można ani karmić ani odciągać mleka, w którym właśnie zawarta jest krew, bo dziecko może się pochorować. Moja szwagierka tak miała, że miała poranione sutki i krew jej leciała, a jej teściowa tylko z pretensjami:"No czemu małego nie przystawiasz, głodny jest, nie widzisz?!" A musiała najpierw wyleczyć sutki...

2015-12-06 09:13

Ja też na początku odciągania musiałam znosić straszny ból, poranione brodawki smarowałam specjalnymi maśćmi, które nawilżały brodawkę. Na początku też obkurcza się macica, więc to też dodatkowy ból. Myślałam, że to się nie skończy, ale po jakimś czasie piersi się przyzwyczaiły i teraz nic nie boli jak ściągam.

2015-12-05 21:57

Karmiłam tylko miesiąc dostałam zapalenia i jeszcze dużo nerwów i stresu w domu. Mały cały czas płakał jak go do piersi przystawiałam i odciągałam aż w końcu straciłam pokarm i musiałam przejść na mm. ;(

2015-12-05 20:29

u mnie było na odwrót...jak dostałam zapalenie piersi to niektórzy członkowie mojej rodziny"doradzali" abym zasuszyła pokarm i karmiła MM....ja na szczęście tak bardzo chciałam karmić piersią,że przetrwałam stan zapalny i krwawiące sutki..i karmię do dziś...dodam że mam dość mały biust, dużo osób twierdziło, że dziecko również może niedojadać...a dziś mogę się pochwalić zdrową, 8msc córką o dość mocnej wadze :-)

2015-12-05 14:36

to jest właśnie ten paradoks, że jest nacisk na karmienie piersią, a jak przychodzi co do czego, to trzeba się prosić o pomoc w przystawianiu maluszka... A na koniec i tak butla...

2015-12-04 22:19

Magicznypazur, wiem... ale może będąc drugi raz w takiej sytuacji nie dałabym się tak traktować. Wielce naciskają na kp a sami cisną butle i jeszcze nie chcą pomóc...

2015-12-04 21:45

E.Machulak to musiałaś mieć bardzo wartościowy pokarm i mało wymagające dziecko :D bo zazwyczaj się właśnie tak zdarza, że dziecko na piersi mniej zje i budzi się z głodu, ale jak widać są wyjątki :D tylko cieszyć się z takiego dzieciątka, które daje się rodzicom wyspać:) agater często jak jest tak, że po porodzie towarzyszy nam milion uczuć na raz - podekscytowanie, stres, obawa, lęk, radość etc i często właśnie pierworódki po prostu boją się o cokolwiek spytać położne, a co dopiero im odpyskować w takiej sytuacji jak np Twoja...