Problem z laktacją - pomocy

Oj tak moja mama do ginekologa poszła chyba parę lat po moim porodzie, gdzie ja to minimum raz w roku , USG piersi i cytologia też na bieżąco. Ja też jestem obciazona bo mamy siostra miała raka piersi, więc od tego czasu bardzo sobie tego pilnuje by to robić regularnie 

U nas to samo, lekarze coś zaraz wyszukają i będzie trzeba się leczyć , jeździć , płacic, bo na nfz długie kolejki

Przypomniałyście mi o tym usg. Też już dawno nie byłam, Rany, ten czas tak leci.

To ja mam tak z rodzicami oni się dobrze czują a u lekarzy to ludzie umierają.

Moją teściową tak wypycham. Od 20 lat ani u ginekologa, ani na badaniu piersi - a mammobus staje pod jej nosem, pod blokiem , bo przychodnia w bloku. 

Aniss i Mamuska ,dzięki Wam szybciej się zmobilizuję żeby się zapisać na usg piersi...

Niby mogą. Nikt mi jednoznacznej odpowiedzi nie dał. Wiesz co. nie czuje różnicy w karmieniu. Bałam się, że mogą zastoje być bo kanaliki chyba były przecięte (chyba ?). Mleka jest dużo. Takie nerwobóle czuje ale w drugiej też więc to raczej z samego faktu karmienia wynika 

Mamuśka o to słusznie, nie ma co odwlekac. Czy te włókniaki mogą się odradzać ? I jak z karmieniem po zabiegu, nie masz zadnych dolegliwości?