Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1186 Wątki)

Karmisz piersią? Ty też masz prawo do smaku!

Data utworzenia : 2013-05-16 20:33 | Ostatni komentarz 2016-06-09 09:07

Redakcja LOVI

19830 Odsłony
138 Komentarze

Nie ma chyba innej kwestii związanej z macierzyństwem, wokół której narosłoby więcej mitów, niż karmienie piersią. Jednym z nich jest przekonanie, że karmiąca mama, by uniknąć u dziecka kolek i alergii, powinna jeść tylko ryż, indyka i marchew. Błąd! Menu mamy po porodzie nie tylko nie musi, ale też nie powinno być nudne.

2015-11-10 20:03

a to też nie tak do końca,czasem można pozwolić sobie na coś smażonego,czasem czyli nie tylko kobiety w ciąży bo ogółem smażone jedzenie spożywane bardzo często jest szkodliwe ale raz kiedyś nie zaszkodzi :) pokarm nie tworzy się z treści żołądka matki ale z krwi

2015-11-07 14:53

ja jadłam wszystko, w małych ilościach. Dziewczyny mięso można zrobić gotowane, w rękawie, na parze, trochę przypraw nie zaszkodzi.

2015-11-07 14:26

Osobiście żona mojego kuzyna właśnie tak robiła, że jadła ryż, kleiki ryżowe, kaszki ryżowe i wszystko co związane z ryżem, do tego gotowane warzywa i mięso tylko drób. Dla mnie to głupota. Należy pamiętać, by nie jeść smażonych i ciężkostrawnych potraw, a jeśli zalezy nam na schudnięciu to nie jeść fastfoodów i słodyczy. Nie wolno przechodzić na restrykcyjne diety i z góry eliminować wszystko, bo może uczulać. Właśnie... Może, ale nie musi i to się np tyczy cytrusów

2015-10-26 20:40

kum_pela wszelkie produkty mam wyeliminować na 2 tyg (zalecenie szpitala) po 2 tyg wrócić i obserwować reakcję. Jeśli problemy powrócą albo bebilon pepti (choć nie widzę tego bo córka nie chce go jeść) albo ja będę musiała wyeliminować część produktów, wtedy pewnie będę kombinować z zamiennikami typu mleko kokosowe, margaryny czy sery żółtę bez laktozy. Póki co po tych wszystkich przejściach na 2 tyg odpuszczam wszystko, jeśli to tylko m córce pomóc to zrobię dla niej wszystko :)

2015-10-26 14:39

Jamartynam uważam ze nie powinnaś tak drastycznie wszystkiego obstawiać cytrusy owszem kapusta sałata brokuł kalafior na początku tak ale mleko dlaczego to przecie nabiał i potrzebny jest dla Ciebie na Twoje kości bo organizm musi z czegoś czerpać a jak nie bedzie s jesc serów mleka to nawet a powypadac zęby. Ja pilam duże ilości mleka i bolaly mnie kolana bo karmiąc wszytko dziecko wysysa. Polecam Ci mleko bez laktozy są dostępne w biedronce i w marketach z mlekovity. Staraj się obserwować jak dziecko reaguje jak powoli wprowadzasz jednego dnia kawałek sera albo twarożku. Jeśli rzeczywiście alergia to odstawisz ale Tobie witaminy tez są potrzebne.

2015-10-26 13:59

Ja niestety już od ponad miesiąca nie mam prawa do smaku a na kurczaka i gotowane jarzyny już patrzeć nie moge;/ Od drugiego tyg życia dziecka (dziecka z problemami z wymiotowaniem) lekarka kazała wykluczyć: smażone, tłuste, ostre, kwaśne dodatkowo wszystkie warzywa typu kalafior, brokuł, a także wszystkie sałatowate czyli sałaty, kapusty, kalarepy, owoców nie hodowanych w Polsce (cytrusy, kiwi itp) itp, co już mocno ograniczyło moje menu, dodatkowo po ostatnim wyjściu ze szpitala muszę odstawić wszelkie produkty mleczne itp co już wgl powoduję iż potraw które mogę jeść jest bardzo mało :(

2015-10-23 03:24

karmię piersią i mam prawo do smaku moje dziecko też - według mamy rad co w ciąży to potem jeść bo już w brzuchu w wodach nasze dziecko przyzwyczaja się do smaków hałasów czy odgłosów - muzyka głośne czytanie filmy - - na samym początku ściśle przestrzegałam gotowane nic smażonego ... potem wprowadzałam inne jedzenie bardziej urozmaicone ... wiecie jarzynowa kalafiorowa botwinka chłodnik.. gotowane mięso klopsiki i z rusztu - dużo warzyw surowych i owoców - prędko odzyskałam wagę .... - moje dzieci mają ulubione potrawy i nieraz zdziwiona jestem jak zjedzą większą ilość domagając się repety - np. ostatnio ogórek kiszony jest faworyzowany - idąc tym tropem kiwi jest smaczne banan nie bardzo - pomarańcza super - mango nie bardzo .....

2015-10-22 16:56

Naszczęście nigdy nie miałam takiego problemu! Od samego początku jadłam praktycznie wszystko byle z głową,oczywiście wykluczyłam produkty wzdymające, fast-food itp. poza tym nie miałam żadnej specjalnej diety. Mojej Zosi nigdy nic nie było po moim pokarmie:) Tylko ja nie wiem czemu, jedząc to samo co przed ciążą i w takich samych ilościach nie chudłam a wręcz przeciwnie...tyłam i to było straszne! Nie mogłam się drastycznie odchudzać ze względu na Małą...jadłam zdrowo i różnorodnie, lecz to nic nie dało... Wiecie może dlaczego tak się dzieje?