Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1140 Wątki)

Karmisz piersią? Ty też masz prawo do smaku!

Data utworzenia : 2013-05-16 20:33 | Ostatni komentarz 2016-06-09 09:07

Redakcja LOVI

19373 Odsłony
138 Komentarze

Nie ma chyba innej kwestii związanej z macierzyństwem, wokół której narosłoby więcej mitów, niż karmienie piersią. Jednym z nich jest przekonanie, że karmiąca mama, by uniknąć u dziecka kolek i alergii, powinna jeść tylko ryż, indyka i marchew. Błąd! Menu mamy po porodzie nie tylko nie musi, ale też nie powinno być nudne.

2014-02-09 23:00

Ja po ok 2 miesiącach zaczęłam wprowadzać coraz to inne potrawy, powoli przyprawy i czekałam na reakcje Jasia, a że nie było żadnych negatywnych reakcji coraz bardziej rozszerzałam swoją dietę. Teraz Jaś ma 6, 5 miesiąca i jem praktycznie wszystko lącznie z cytrusami.

2013-05-31 08:45

Ja w większości przypadków jadłam niestety dania bezpłciowe. Zbuntowałam się jakoś pod koniec karmienia. Najzwyczajniej w świecie miałam już dość tego menu i zarządziłam zmianę. /W ciąży jadłam na ostro, więc zaryzykowałam trochę ostrzej karmiąc piersią. Okazało się, że od odrobiny pieprzu nic się dziecku nie dzieje. Nie było rewolucji w brzuchu, a ja zjadłam smaczny obiad. I tak to się zaczęło. Dziś tylko żałuję, że tak późno odważyłam się na doprawianie dań.

2013-05-27 09:29

Wiele lat temu wykarmiłam dwójkę swoich dzieci, które wyrosły na zdrowych ludzi, bez skłonności do alergii, etc. Zawsze byłam troskliwą, zapobiegliwą matką, ale nie stosowałam żadnych szczególnych diet, bo wówczas zwyczajnie nie było takiej mody i dziesiątków podręczników na ten temat. Myślę, że jest jedną z tych naturalnych czynności, przy których bezpieczeństwo zapewnia sama natura. Jeśli doda się do tego nieco zdrowego rozsądku i czujności, nie ma żadnego powodu, by dzieci nie rozwijały się zdrowo ze względu na dietę matki w okresie laktacji.

2013-05-22 11:51

Pani doktor chciałam to zrobić, ale niestety nie ma takiej opcji w komentarzu. tylko w nowo założonym wątku. a nie chciałam zakładać nowego, aby uniknąć problemu z odesłaniem do tego, bo takowy już istnieje. Przepraszam za kłopot i dziękuję za odpowiedź.

2013-05-22 10:58

Witam, Mama karmiąca ma jeść różnorodnie i zdrowo, a unikać tylko tego, co dziecku ewidentnie szkodzi. Jeżeli dziecko bez problemu toleruje przyprawy, nie ma kolek, nie odmawia piersi, to nie ma powodu tych przypraw unikać. Kupka raz na 2-3 dni jest normą w tym wieku, nie ma powodu do niepokoju. A gazy u dziecka nie są z definicji bezzapachowe, jak i u dorosłego. Pozdrawiam serdecznie P.S. Proszę koniecznie pamiętać o zaznaczaniu ikonki dla mnie, ponieważ nie daję rady być na bieżąco z całym forum i po prostu pytania do mnie w innych wątkach mi umykają

2013-05-21 23:01

Hehe kaajka ja ci moge powiedziec, ze niestety nie uwolnisz sie od tych rad babcinych itp. Moj ma 2 lata a batalia jest prawie codziennie, zwlaszcza z moim tata :p a najbardziej mi sie podoba tekst "ciaza nie choroba", oczywiscie wychodzilam z tego zalozenia, ale najbardziej wqrza jak mówią to kobiecie ciężarnej, ktora musi lezec 24h na dobę bo ma zagrożenie wcześniejszym porodem... Jedne przechodza to lepiej, inne gorzej a kazda ciaza i kobieta jest inna :) a z doświadczenia wiem, ze jeśli chodzi o wychowanie dziecka hmm.. Teraz daje wiecej na luz i czasem ugryzę sie w jezyk, ale wcześniej, krytyka innych lub te tzs."rady" doprowadzaly mnie do szalu! Wychodzilo, ze jestem zla matka bo mam jedno dziecko a nie trójkę od razu :p no wiec "zrobilam sobie" drugie, ciekawe jak teraz będzie :) ale wiesz... Najwazniejsze, zebys nie dala sobą manipulować, mojej przyjaciolce jak mowili co ma jesc gdy karmila to od razu zalaczala sie agresja, ale ona ma jezyk cięty... Nikt pozniej sie nie odwazal odzywać :) jej dziecko - jej decyzje co do wychowania :) odpuść troszke, nie stresuj sie bo wtedy maly będzie sie denerwowal :)

2013-05-21 20:05

napisz na [email protected] :)

2013-05-21 19:28

mogę Ci nawet oryginał przesłać pocztą, priorytetem powinien być następnego dnia :) skontaktuj się z redakcją ( chyba, że ja mam napisać ), żeby przekazali nam "namiary" na siebie :)