Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1188 Wątki)

Karmienie piersią - wyzwania i sukcesy

Data utworzenia : 2014-10-04 21:38 | Ostatni komentarz 2016-06-01 15:20

Redakcja LOVI

25663 Odsłony
205 Komentarze

Tylko nieliczne mamy karmią piersią bez najmniejszych przeszkód. Większość napotyka jakieś trudności. Warto to wiedzieć i potraktować problem jak wyzwanie. Przygotuj się na to wyzwanie - sprawdź nasze rady na najczęściej pojawiające się kłopoty z karmieniem piersią.

2014-10-05 09:54

Angie jestem pełna podziwu że Ty tak mleko non stop odciągasz.... Ja jako że mam dziwny stosunek do karmienia piersią, gdyby Franek nie chciał ssać od początku, podawałabym mu mm. Nie jestem typem kobiety, która musi karmić piersią, więc gdybym mleka nie miała, albo Franek nie chciał ssać, nie walczyłabym.... Dlatego podziwiam wszystkie z Was, które tak o karmienie piersią walczą i uważam, że to jakaś ironia, że jak ktoś bardzo chce karmić to mleka nie ma, a jak komuś to obojęte, jak mnie, to karmi już 9mc...

2014-10-05 09:30

Ja poddałam się na samym początku walki... Od wyjścia ze szpitala karmię odciąganym mlekiem. Początkowo czułam się jak jakieś dziwadło, jednak na różnych forach spotkałam mnóstwo dziewczyn, które karmią tak jak ja. Dzięki tej metodzie nie zauważyłam czegoś takiego jak skok rozwojowy, ponieważ udało mi rozkręcić lajtację z pomocą laktatora do 1100-1200ml na dobę, dzięki czemu początkowo mogłam robić zapasy. Później, wraz z rozszerzaniem diety zapotrzebowanie na mleko zaczęło maleć. Za kilka dni będzie 9 mcy takiego karmienia a mleczka nigdy nie było za mało.

2014-10-04 23:24

Niestety ja chciałam karmić swojego Syna do roku, jednak nie udało mi się. Myślałam, że nie będę w ogóle karmiła, bo po szybkiej cesarce (ratującej nas oboje) zaczęłam z trudem karmić po tygodniu. Karmiłam niepełne 4 miesiące, bo później miałam mniej pokarmu, a i Syn sam nie chciał. Nie chciałam też sztucznie wywoływać, bo bałam się zapalenia piersi. Jednak baaaardzooo się cieszę, że mogłam chociaż tak krótko karmić ;)

2014-10-04 21:59

Tak to juz jest, jedne kobiety nie maja zadnych problemow z laktacja a inne wciaz walcza. Ja jestem przykladem z obu grup, poniewaz przy pierwszej corce mialam slaba laktacje, co mysle ze bylo tez poniekad spowodowane tym ze praktycznie nie mialam akcji porodowej i musialam miec cc na cito. Hormony nie zadzialaly tak jak powinny i praktycznie przez caly czas karmienia walczylam o mleko. Przy drugiej corce rowniez bylam nastawiona na problemy a poszlo gladko, mleka mam wystarczajaco i nie musialam pobudzac piersi laktatorem ani pic ziolowych herbatek. Byc moze mialo na to wplyw to ze juz wczesniej karmilam piersia.

2014-10-04 21:43

Oj kto jak kto ale ja mogłabym książkę napisać o problemach z karmieniem piersią, a mimo to nie poddaję się i ciągle walczę. To już 8,5 miesiąca a problemy zaczęły się po pierwszym skoku rozwojowym. Od tamtej pory laktator Lovi stał się moim najlepszym przyjacielem i zwiedza ze mną świat (ostatnio był w Niemczech w Zoo). Jak opowiadam znajomym o mojej walce o mleko to wszyscy zgodnie mówią, że dawno by się poddali i dali mm. Ja jestem uparciuchem i chcę dać dziecku to co najlepsze.