Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1586 Wątki)

Odwiedziny w szpitalu

Data utworzenia : 2013-09-20 15:56 | Ostatni komentarz 2024-07-20 11:19

mamabasia

8128 Odsłony
150 Komentarze

Gdy urodziłam Madzię już wcześniej poinformowałam dalszą rodzinę i znajomych,że te pierwsze dni z córeczką chcemy mięć tylko dla nas. W szpitalu odwiedziły nas tylko babcie. Obok nas leżał dziewczyna do której goście przychodziły całymi grupami dla mnie było to uciążliwe i czasem krępujące.

2015-02-28 20:52

Jak urodziłam synka to tylko najbliżsi mnie odwiedzili w szpitalu. Teraz jak pojadę rodzić to raczej mąż będzie mnie odwiedzał bo mieszkamy ponad 100km od rodzinnego miasta :)

2015-02-27 20:28

Ja przy pierwszej córce leżałam na sali z dziewczyną, która nie miała jeszcze skończonych 18-stu lat i zupełnie sobie nie radziła z dzieckiem i nawet nie chciała sobie radzić, wolała pisać na telefonie niż zająć się dzieckiem, więc mi nie przeszkadzało jak ją ktoś odwiedzał, bo wtedy dziecko nie płakało, bo się nim zajmowali...mnie odwiedzała tylko najbliższa rodzina, nikt z dalszej ani ze znajomych nas nie odwiedzał...przy drugiej córce leżałam na sali jedoosobowej i byłam przeszczęśliwa:-) nikt obcy po sali mi nie chodził, ani w niej nie przebywał...tak jak przy pierwszym dziecku odwiedzała nie tylko najbliższa rodzina...po obu porodach czułam się dobrze więc nie przeszkadzały mi ich odwiedziny, a nawet byłam zadowolona że jest ktoś przy mnie że mogę z kimś słowo zamienić

2015-02-27 20:19

Również uważam ze spokój zapewniony zarówno mamie i bobasowi w tych pierwszych dobach jest bezcenny

2015-02-27 15:22

Ja też byłam po cc byłam bardzo zmęczona,wszystko mnie bolało i też ciągle leciało mi dużo krwi ale mimo tego bardzo się cieszyłam z odwiedzin i nie mogłam się już doczekać jak ktoś do mnie przyjedzie,mi to nie przeszkadzało ;)

2015-02-27 14:38

ja rodzilam w jednym z poznanskich szpitali gdzie odwiedziny po porodzie byly calkowicie zabronione...moze i dobrze, mialam przynajmniej chwilke by dojsc do siebie...a maz donosil mi jedynie potrzebne rzeczy i podawal po cichaczu na koncu korytarza, kiedy nikt nie patrzyl ...wowczas tez ukradkiem pokazywalam mu synusia;)

2015-02-26 21:39

A ja lezalam sama i nie przeszkadzalo mi to, choc zaraz po cc bylam tak zmeczona( duzo krwi stracilam) ze juz mialaam dosc i nie moglam sie doczekac az rodzina pojdzie do domu.

2015-02-12 10:00

mamabasia u nas nie wpuszczają nikogo na oddział położniczy czy ginekologiczny nawet ojca dziecka. Ja uważam że to jest najlepsze rozwiązanie dla matek i noworodków masz spokój nikt się na ciebie nie przygląda czujesz się swobodnie, a nie jak w nie których szpitalach przychodzi do jednej osoby z 10 osób i taka mama czuje się skrępowana, a na noworodka przenoszą się bakterie i inne zarazki jak taka chmara osób z sobą przyniosła, równie dobrze mogą przyjść do domu jak już matka z dzieckiem będzie w domu, a nie w szpitalu w domu są odpowiednie warunki na odwiedziny.

2015-02-10 16:46

Jak tak was czytam to ja w szpitalu miałam komfort, bo do sali nikt nie mógł wchodzić odwiedziny były na korytarzu. Dla dzieci były te specjalne wozecki nie wiem jak to się fachowo nazywa. Ja byłam w szpitalu oddalonym o 30 km i na szczęście mnie nikt nie odwiedzał.