Odwiedziny w szpitalu

Teraz jest zakaz odwiedzin to tłumów nie będzie 

U nas było zabronione większymi grupami odwiedzimy bo to był lipiec największe upały tłumaczone to było zabieraniem tlenu dziecka ? ale lepije dla mnnn

O tak ja też bardzo liczyłam.jak najszybciej wrócić do domu zwłaszcza że na dniach stlwester

Pati na pewno ciezko bylo ci tyle tam leżeć. Ja nie mogłam przeżyć że chca nas na czwarty dzień jeszcze zostawic

Ja bardzo chciałam by odwiedzało mnie jak najwięcej osób. Czułam sie dobrze po porodzie. Każdy zanim przyszedł pytał czy może. Natomiast moja siostra miała cesarke i kiepsko się po niej czuła i nie chciała by ktoś ją odwiedzał. Odwiedziłam ją dopiero w domu. Moim zdaniem to kwestia bardzo indywidualana. Nawet jak ktoś myśli że goscie nie będą mu przeszkadzać to może się wszystko zmienić po porodzie. Najwazniejsza i napewno nie zastopiona jednak jest obecność męża czy partnera.

Justyna bo to wtedy co innego jak takich odwiedzin potrzebujemy :) wiadomo że po porodzie nie chcemy być same . Ale ważne żeby obecność koleżanki czy rodziny była chciana :) 

Ja po cesarce byłam w takim szoku że miałam potrzebę rozmawiania nie myślenia o tym wszystkim i wtedy obecność mojego była mi potrzebna . Mama io siostra były na chwilę bo widzimy że chce by z partnerem , wieczorem jak zostałam sama zaczęła się gonitwa myśli musialam się czymś zająć . Na kolejny dzień dopiero mogłam iść zobaczyć dziecko . Mi dni w szpitalu bardzo szybko minęły zwłaszcza że przez miesiąc leżałam to po porodzie już w ogóle noc się nie liczyło wiedziałam że zaraz będę w domu .  

Ja się cieszę że nie odwiedzało mnie dużo osób.  

Ja miałam poczucie strachu jak miałam zostać sama z dzieckiem na sali. 

Prosiłam męża żeby jeszcze nie wychodziło i siedział jak najdłużej. Na szczęście tak było bo to był weekend i siedział ze mną dopóki go położne nie wyprosiłya :D