Pogaduchy (1481 Wątki)
Dziewczyny, sytuacja jest taka: zawsze byłam przekonana, że po ślubie zamieszkamy w moim rodzinnym domu - wyremontujemy pietro nad rodzicami lub kilka pokoi na pietrze z dziadkami. Jednocześnie wiedziałam, że Mąż marzy o budowie własnego domu. Od jakiegoś czasu temat budowy jest między nami coraz częstszy - Mąż mimochodem pokazuje mi projekty domów, jest nawet jeden, który szczególnie podoba się też mi. I muszę przyznać - coraz częściej o nim marzę, o życiu w 100% prywatności, po swojemu, w domu wybudowanym zgodnie z naszymi oczekiwaniami. I teraz nie wiem co dalej - z jednej strony zawsze marzyłam o pozostaniu w domu rodziców, z drugiej - wiem, że Mąż nie będzie tu tak w 100% szczęśliwy, bo on marzy, żebyśmy mieszkali sami i ja sama, odkąd mamy dziecko, też zaczynam dostrzegać plusy takiego rozwiązania. Czy są tu osoby, które mieszkały z rodzicami / teściami, ale ostatecznie postanowiły się wybudować? Napiszcie czy to była najlepsza decyzja jaką mogliście podjąć? Widzicie jakieś minusy? Jest jeszcze jedna kwestia - mam wyrzuty sumienia, że "zostawię " rodziców samych. Wiem, że to głupie, bo jesteśmy dorośli i mamy prawo podejmować decyzje, poza tym kilka miejscowości od mojego domu mieszka siostra z rodziną. Ale jakoś nie mogę pozbyć się myśli, że będzie im zwyczajnie przykro, bo do tej pory sama utwierdzałam ich w przekonaniu, że zostaniemy właśnie z nimi w domu. Poradzicie co robić?
2019-11-12 20:51
Aneczka no w ich przypadku niestety dali się przekonać rodzicom, którzy można powiedzieć, że ich oszukali. Teraz są bez pieniędzy i bez domu. A brat ma wyremontowany dom i może się wprowadzić na gotowe.
2019-11-12 16:29
Najgorsze jak na takie decyzje wyolwaja rodzice. Zwlasza pozostania z nimi...
2019-11-11 12:25
Pati narazie jeszcze tam mieszka ale szukają mieszkania lub domu. A mój szwagier jest typem, dla którego mamusia była jak Bóg. Wszystko musiało być tak jak chciała. Za to ojca miał za nic.
2019-11-11 10:13
Karolina eh nie rozumiem jak można tak postąpić i co zrobiła Twoja kuzynka po takiej akcji . To nic innego jak oszustwo .
Czasem tak jest że rodzeństwo chce wybyc jak najszybciej żeby własnie się nie zajmować rodzicami itd . Padło na Ciebie inaczej pomagać od czasu do czasu a inaczej zajmować się później 24h na dobę , ale zachowanie Twojego szwagra :/ eh ciekawe czy o swoich rodzicach też mówi że dziady .
2019-11-10 20:03
Pati moja ciotka właśnie zrobiła tak, że prosiła córkę żeby z nią zamieszkała, obiecała, że wszystko będzie jej. Córka wyremontowała dom a ciotka przepisała go na syna :/
U nas było tak, że rodzice proponowali każdej z nas dom. Ale jedna siostra ma już swój, druga ma mieszkanie. Trzecia mieszkała przez jakiś czas z rodzicami i to właśnie ona miała zostać z rodzicami ale jej mąż powiedział, że nie będzie się opiekował dziadami :/ wyjechał sobie za granicę i zaczął budowę domu z siostrą. Więc zostałam tylko ja.
2019-11-10 09:32
Karolina słusznie postapiłaś ale z drugiej strony nie mieści mi się w głowie to jak się dzieci dokładają , remontują itd , a później zostają wystawieni przez rodziców . Ja bym nie umiała tak postąpić wobec własnego dziecka .
Super , że Twoi rodzice sprawiedliwie podzielili na wszystkie dzieci . I super inicjatywa z Twojej strony , że będziesz w stanie się później zająć rodzicami. Ale macie rację często jest tak , że przy podziale majątku są różne sprzeczności itd wychodzą konflikty . Dlatego lepiej podzielić na rowno majątek , sprzedać wszystko bądź jak ktoś chce np rodzinny dom to jedna strona musi spłacić . Ale często się słyszy że ludzia odbija na punkcie majątku , zdrowy rozsądek ponad wszystko
2019-11-10 09:17
Aga ja też zamierzam tak zrobić. Tyle, że ja nie wiem czy będę miała drugie dziecko, narazie jeszcze się na nie nie zdecyduję :)
A podziały majątków to niestety taka sytuacja, podczas której zawsze wychodzą jakieś niedomówienia i kończy się to kłótnia..
2019-11-10 06:49
karolinach, oczywiście nie widzę w tym nic złego, że zostalas w domu, aby opiekować się rodzicami i potem dom bedzie Twój, ale fajnie postapili, że Twoje rodzeństwo nie zostali dosłownie z niczym. Podział majątku bardzo często prowadzi do rodzinnych kłótni. Są różne przypadki, wiadomo, ale tak jak Aneczkaa006, dla spokoju sumienia warto kogos spłacić. Ja postanowiłam, że co by sie nie działo dzieci zostaną równo potraktowane. Na razie jest tylko syn, ale jeśli będzie więcej...
Pracujemy ciężko z mężem, żeby zabezpieczyć dzieci na przyszłość. Nie liczymy na spadki i sami się dorabiamy. Wiadomo, rodzice czasem pomogą, a to na ślub dostalismy większa kwotę w kopercie na prezent, a to na nowe mieszkanie termomixa i fajnie, bo uważam, że to jest rozsądna pomoc, dzięki temu czujemy duża satysfakcję, że mamy to wszystko dzięki swojej pracy. Bezcenne.
