Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1593 Wątki)

Mieszkanie z rodzicami czy budowa domu?

Data utworzenia : 2019-09-10 21:24 | Ostatni komentarz 2019-12-06 20:44

Joanna.Sienkiewicz

3773 Odsłony
160 Komentarze

Dziewczyny,  sytuacja jest taka: zawsze byłam przekonana, że po ślubie zamieszkamy w moim rodzinnym domu  - wyremontujemy pietro nad rodzicami lub kilka pokoi na pietrze z dziadkami. Jednocześnie wiedziałam, że Mąż marzy o budowie własnego domu. Od jakiegoś czasu temat budowy jest między nami coraz częstszy - Mąż mimochodem pokazuje mi projekty domów, jest nawet jeden, który szczególnie podoba się też mi. I muszę przyznać  - coraz częściej o nim marzę,  o życiu w 100% prywatności,  po swojemu, w domu wybudowanym zgodnie z naszymi oczekiwaniami. I teraz nie wiem co dalej - z jednej strony zawsze marzyłam o pozostaniu w domu rodziców,  z drugiej - wiem, że Mąż nie będzie tu tak w 100% szczęśliwy, bo on marzy, żebyśmy mieszkali sami i ja sama, odkąd mamy dziecko, też zaczynam dostrzegać plusy takiego rozwiązania. Czy są tu osoby, które mieszkały z rodzicami / teściami, ale ostatecznie postanowiły się wybudować? Napiszcie czy to była najlepsza decyzja jaką mogliście podjąć? Widzicie jakieś minusy? Jest jeszcze jedna kwestia - mam wyrzuty sumienia, że "zostawię " rodziców samych. Wiem, że to głupie, bo jesteśmy dorośli i mamy prawo podejmować decyzje, poza tym kilka miejscowości od mojego domu mieszka siostra z rodziną. Ale jakoś nie mogę pozbyć się myśli, że będzie im zwyczajnie przykro, bo  do tej pory sama utwierdzałam ich w przekonaniu, że zostaniemy właśnie z nimi w domu. Poradzicie co robić?

2019-10-11 19:39

Ja mieszkam w małym miasteczku nic się tu nie dzieje ,ale wszędzie jest blisko i o dziwo mimo, że to mieszkanie w centrum nie jest głośno. Sąsiedzi to starsze małżeństwa więc słychac tylko nasze dzieci. :)

 

Na początku nie podobało mi się mieszkanie i źle się czułam bo jako dziecko mieszkałam nawsi ,ale się przyzwyczaiłam. Bardzo mi brakuje własnego podwórka, może kiedyś jeszcze będzie nam dane mieć dom :)

Konto usunięte

2019-10-11 11:25

Joanna ja też nie mogłabym żyć w mieście. Wbrew pozorom dla mnie tam jest po prostu nudno. Nie ma miejsca żeby odpocząć w samotności. Pamiętam jak kiedy studiowałam, poszłam z siostrą latem do parku "odpocząć" po egzaminie. O matko co tam się działo. Wszyscy poszli odpocząć, pełno ludzi, wszędzie tłok, dzieciaki na rowerach, hulajnogach. Płacz i lament. Ja mieszkam na tak zwanej kolonii, nie mam blisko sąsiadów. Wokoło same lasy. Nikt nie może do mnie nigdy trafić :) ale za to mam spokój. Cisza, świeże powietrze. Przyzwyczaiłam się już do takiego życia i może to dlatego. Do miasta mogę przejechać się na zakupy :) 

2019-10-11 11:02

Joanna to prawda działka po środku to kompromis że i jedni rodzice i drudzy beda mieli taką samą odległość do Was. Jednak czasem to wiąże się z wyższymi kosztami. Ja już wolałabym mniej wydać i te pieniądze rozsądnie zagospodarować

2019-10-11 10:01

pati1990, dokładnie na to liczę  - kwestia działek w końcu się rozwiąże i pójdą na sprzedaż, bo są w dobrej lokalizacji. Myślę, że to ogromne zabezpieczenie, bo zawsze mamy pewność, że gdyby po drodze coś się stało, to jednak finansowo dzięki temu podołamy. A skoro zdecydowaliśmy się na budowę, bo po prostu chcemy być sami - bez rodziców, którzy lubią się trochę wtrącać, to uważam, że najrozsądniejsze będzie mieszkanie "pośrodku".

 

aneczkaa, ja też nie mam nic przeciwko wizytom rodziców - to nie jest tak, że ja nie chcę, żeby nas odwiedzali. Ale uważam, że ta działka pomiędzy to taki kompromis - i jedni, i drudzy mają nas tak samo blisko, i w każdej chwili mogą przyjechać. 

 

Agata.Klara, my nie chcemy mieszkania, bo po prostu ani ja, ani Mąż nie odnajdziemy się w mieście - to zupełnie nie nasza bajka. Potrzebujemy przestrzeni, ciszy, choć też w takiej lokalizacji, gdzie wszędzie będzie blisko. Aktualnie, z tego co wiem, nie ma żadnych programów unijnych na budowę domu. Jeszcze nie zabraliśmy się za żadne formalności, ale myślę, że to niestety nie będzie ani proste, ani przyjemne.

Konto usunięte

2019-10-11 08:08

Agata. Klara doskonale cię rozumiem moja teściowa jest taka sama. 

2019-10-10 22:13

My mamy kupione mieszkanie tak właśnie po środku że blisko jednej i drugiej rodziny. Na prawdę ciesze się że nie mieszkamy blisko siebie czy na tym samym podwórku,albo w tej samej miejscowości bo bym zwariowała. 

Moja teściowa potrafi wyprowadzić człowieka z równowagi jak nikt inny. Jej złote rady i narzucanie własnej woli przechodzi ludzkie pojęcie. 

Moi rodzice mają całkiem inne poglądy ma życie i są bardziej na czasie, nie zarzucają się i pytają o zdanie. 

Lubię tę wolność i życie według własnych zasad, męczy mnie ciągle tłumaczenie się co, po co i na co.

 

Zazdroszczę Wam budowy domu, zawsze o tym marzyłam, ale jak 7lat temu kupowaliśmy mieszkanie było to dla nas idealne rozwiązanie za niską cenę a na dom nie mieliśmy wtedy możliwości.  Teraz są te różne programy unijne na kredyt, nie wiem jak to wygląda ,ale może teraz łatwiej młodym dostać kredyt bo kiedyś było ciężko same formalności zajęły nam kilka miesięcy  .

2019-10-09 22:20

A ja właśnie się cieszę jak mnie rodzice odwiedzaja bo ja mogę odpaczac wtedy bo zajmują się córeczka, zabawiają, noszą, karmią. A ja mam chwilę dla siebie. Jak była malutka to zajmowali się a mnie wysyłali żebym pospala sobie odpoczęła. 

 

2019-10-09 21:16

Asia rozumiem też bym wolała większy kredyt i mieć ten komfort , że nn ile wpadnie mama czy teściowa z niezapowiedzianą wizyta . Ja jak się z moim wyprowadziliśmy to na początku podobało nam się jak przychodzili goście teraz już inaczej i o ile mojego rodzice się zawsze zapowiadają tak moja mama z siostrą wpadaja niezapowiedzianie i czasem jestem zdenerwowana bo akurat bym chciała odpocząć ale na szczęście są to sytuację jednorazowe . Ale wiem że jakbym mieszkała w tej samej miejscowości to byłoby podobnie . Mimo że swój dom to tak jakby mieszkać z rodziną za ścianą . Mam nadzieję że dojdziecie do porozumienia zawsze później jak sprzedacie dzialki to możecie nadplacic kredyt . Powodzenia