Konkurs "Tydzień Karmienia Piersią"

We wrześniu pierwszy raz zostanę mamą. Przygotowania do przyjścia dziecka trwają już jakiś czas ponieważ nie lubię niczego ogarniać na ostatnią chwilę. I powiem szczerze że można się pogubić co jest takiemu małemu człowiekowi potrzebne. Nie zliczę ile wieczorów spędziłam na czytaniu różnych list odnośnie wyprawki, i ilu nocy nie przespałam z tego powodu. I ostatnio w nawale informacji padło hasło "laktator". Mąż zdziwiony co to jest i do czego to służy,a mnie olśniło że z karmieniem jest różnie i te początki nie są jakieś fajne i warto by się zabezpieczyć takim fajnym urządzeniem. Jasna sprawa, że lepiej karmić piersią, żeby dzieciaczek i mama mogli z każdym dniem jak najlepiej się poznać, ale jeśli wyniknie sytuacja iż będzie trzeba maluszka z kimś zostawić to lepiej dać swój pokarm niż te sztuczne mieszanki z pudełka. 

Co swoje to swoje! :-) a i jeszcze jakie zdrowe :-D 

Kiedy byłam w pierwszej ciąży, od razu wiedziałam, że chcę i będę karmić piersią bez względu na wszystko,  wtedy kierowałam się wyłącznie dobrem maluszka i wieloma korzyściami, które płyną z karmienia piersią.  Pierwsze karmienie po porodzie było magiczne, ta mała istota, która na mnie leżała była moja taka krucha i delikatna i wtedy zrozumiałam, że karmienie piersią to nie tylko te ogromne korzyści, ale również wiele pięknych emocji, to taka nasza intymność i wspólnie spędzony czas, uświadomiłam sobie wtedy, że jest to naprawdę niesamowite bo dzięki mnie ten maluch będzie pięknie się rozwijał, było to dla mnie przełomem- zostałam mamą i mogę zapewnić mojemu dziecku pokarm i do momentu rozszerzenia diety, będzie to dla niego wystarczające - to uczucie jest ze mną codziennie kiedy patrzę na syna. Teraz karmię piersią córkę i są ze mną te same emocje. Szczerze uwielbiam karmić piersią, było i jest to dla mnie naturalne, chcę karmić jak najdłużej i mam nadzieję, że mi się uda. 

Karmię piersią, bo wiem, że jest to najcenniejsze, co mogę dać mojemu dziecku. Uwielbiam te nasze chwile razem i to jak mój synek wpatruje się we mnie tymi swoimi czarnymi węgielkami. Wtedy cały świat zdaje się zatrzymywać i mamy czas tylko dla siebie. Gdy tak na mnie patrzy podczas karmienia, mam wrażenie, że jest najszczęśliwszy na świecie. Jednocześnie daje mi poczucie szczęścia i radości. Oboje się uzupełniamy. Chciałabym, żeby to mogło trwać wiecznie, a wiadomo, że czasami jest to nie lada wyzwanie. Sama walczyłam dwa miesiące o laktację, ale nie poddałam się. Bywają trudne momenty, ale ta radość w oczach dziecka wynagradza wszystko, nawet nocne pobudki i niewyspanie :)

Chcę karmić piersią, bo to najlepsze , co mogę dać swojej córeczce, która niedługo przyjdzie na świat 😍

Pierwszy synek niestety nie zaznał ode mnie tego szczęścia zbyt długo,raptem dwa tygodnie, a ja czułam się winna ... Drugi raz nie pozwole sobie na to poczucie winy i wyrzuty wobec siebie, że nie mogę dać dziecku tego, co najwspanialsze

Czy mogę dać dziecku coś cenniejszego?

Od karmienia piersią od dnia pierwszego?

Czy mogę dać mu więcej zdróweczka?

By piękniej rosła moja Mróweczka?

Czy mogę dać mu więcej bliskości?

Jak przelać aż tyle kropli miłości?

Najlepszy przepis by wspomóc rozwój Malucha

Jest dać mu mleka wprost spod maminego serducha!

Mama nieumiejąca doczekać się swojego Filipka

Planuję i bardzo chcę karmić piersią, by zbudować z maleństwem niepowtarzalną więź oraz pragnę dać mu wszystko to, co dla niego najlepsze już od pierwszych chwil życia. 🕊🤍

Planuję i bardzo chcę karmić piersią, by zbudować z maleństwem niepowtarzalną więź oraz pragnę dać mu wszystko to, co dla niego najlepsze już od pierwszych chwil życia. 🕊🤍

Zabawki, ubranka, różne akcesoria, to wszystko mogą kupić i dac Krzysiowi inni - dziadkowie, ciocie i wujkowie. Karmienie piersią to coś wyjątkowego, czego nikt poza mną nie jest w stanie zapewnić mojemu maluchowi. To takie proste i wartosciowe równocześnie, że nie można nie wykorzystać tej szansy!