Konkurs "Tydzień Karmienia Piersią"

Witajcie. 12 lat temu urodziła się moja córka. Wtedy karmiłam piersią bo nie miałam wyboru. Mimo, że wiedziałam iż moje mleko jest dla niej najlepsze i najzdrowsze to była dla mnie katorga. Córeczka chciała czasami pić, jeść co 20, 30 minut. Płakałam i karmiłam. Nigdzie bez niej nie mogłam wyjść z domu. Gdy przestałam ja karmić około roku byłam szczęśliwa, niestety nie na długo. Dopiero wtedy zrozumiałam, że podczas karmienia nie tylko dawałam jej to co najlepsze ale były to chwile tylko dla nas. Teraz jestem w 29 tc. I już nie mogę się doczekać kiedy będę karmić piersią i wiem, że zrobię wszystko aby trwało jak najdłużej.

W mojej rodzinie nigdy nie było popularne karmienie piersią. Pamiętam komentarze, świeżo upieczonych mam, które już pierwszych tygodniach mówiły o tym, że nie mają pokarmu lub że dziecko się nie najada. Pewnie dlatego jeszcze przed zajściem w ciążę myślałam, że ja również będę karmiła dzieci mlekiem modyfikowanym, wydawało mi się, że to najwygodniejsze rozwiązanie. Jednak wraz z nadejściem pierwszej ciąży moje myślenie zmieniło się. Stwierdziłam, szykując yprawkę dla córeczki, że jeśli przykładam tak wielką wagę do tego, z czego są uszyte ubranka albo czytając składy kosmetyków (szukając tych najbardziej naturalnych) nie mogę pozbawić mojego dzieck najlepszego pokarmu, zastępując go sztucznym mlekiem. W tej decyzji utwierdził mnie również mój  mąż, któremu również zależało na tym, aby nase dziecko dostawało to, co najlepsze. Za pierwszym razem się udało, choć nie brakowało chwil zwątpienia, nie poddałam się i córeczkę karmiłam 1,5 roku. 

Witam, jestem mamą 3-latka oraz spodziewamy się drugiego dzieciątka, którego termin porodu mamy wyznaczony na 6 stycznia 2022 roku. Przy pierwszym porodzie wystąpił u mnie problem z laktacją, pokarm pojawił się dopiero po trzeciej dobie. Drugim problemem był płaski kształt moich sutków, który również przyczynił się do kłopotów związanych z karmieniem piersią. Wtedy pomocnym i zarazem jedynym sposobem do odciągania pokarmu okazał się  dla mnie laktator. Niestety posiadałam tylko laktator ręczny, ale się nie poddaliśmy i może dla niektórych to krótko ale daliśmy radę odciągać pokarm ręcznie przez 3 miesiące. Teraz gdy zaszliśmy w drugą ciążę, to pierwszym produktem, który znalazł się na naszej liście wyprawkowej był laktator oczywiście, że elektryczny. Wierzę, że gdy będę go posiadała możliwość karmienia piersią będzie dla mnie o wiele łatwiejsza. Produkty marki Lovi sprawdziliśmy przy pierwszym dziecku i korzystamy z nich do dnia dzisiejszego. Więc dlatego w momencie poszukiwania odpowiedniego laktatora wybraliśmy chęć zapoznania się z Państwa produktami. Bardzo ważną cechą lakatora dla nas  jest jego  odpowiednio skontruowany lejek oraz mobilność, ponieważ dużo czasu spędzamy w podróży i możliwości użycia go na przykład w samochodzie jest dla nas niezbędna. Laktator Lovi Expert 3D Pro posiada między innymi te niezbędne dla nas cechy. Gdyby udało się zostać jego szczęśliwym posiadaczem to wiem, że moja druga przygoda z przejściem przez drogę mleczną byłaby łatwiejsza i pozwoliłaby czerpać z niej o wiele więcej radości niż przy naszym pierwszy  podejściu. Pozdrawiamy. 

Chcę karmić piersią, bo jest to najlepsza inwestycja w zdrowie mojego maluszka. Jestem prawdziwą szczęściarą, bo udało mi się karmić piersią swojego synka calutki rok, teraz pragnę przeżyć ponownie te niezapomniane chwile z naszą córeczką, która już niedługo pojawi się na świecie. Szczególnie istotne jest dla mnie to, by każde moje dziecko otrzymało ode mnie taki sam start już na początku swojej drogi. Karmienie piersią cementuje moją wspaniałą relację z maluszkiem, wzmacnia więź, buduje niesamowitą bliskość, uczy empatii. Ucząc się siebie nawzajem potęgujemy naszą miłość do nieskończoności. 
I choć przy pierwszym karmieniu piersią bywało różnie, były euforyczne wzloty, zdarzały się też upadki, pojawiały się przeróżne problemy i kryzysy, to dla dobra własnego dziecka jestem w stanie pokonać wszelkie trudności. Bardzo tego pragnę i wierzę, że i tym razem będzie mi dane przeżyć te wspaniałe chwile, w których liczymy się tylko my, ja i moje maleństwo.

Synu "Pij mleko będziesz wielki"

Początkiem stycznia 2022r. na świat ma przyjść nasz syn Szymon. Z myślą o naszym przyszłym potomku bardzo chciałabym karmić piersią, gdyż jest to zarówno korzyść dla dziecka jak i matki. Karmiąc dziecko piersią dostarczamy wielu wartości odżywczych, które w dużej mierze wpływają na rozwój dziecka chroniąc przed chorobami i infekcjami. Karmienie piersią jest miłością w każdej kropli. Ogromne znaczenie na właściwości tej o to "ambrozji" mlecznej ma matka poprzez właściwe i zdrowe odżywianie się. Dbając o siebie dba zarówno o dziecko (zdrowa matka zdrowe dziecko).

Kolejnym ważnym aspektem jest więź matki z dzieckiem. Jest to dobre połączenie jak w naturze: huby z drzewem. Karmienie pobudza wszystkie zmysły niemowlęcia, daje poczucie bezpieczeństwa i miłości. 

Po urodzeniu dziecka nie wyobrażam sobie nie karmić dziecka piersią, lecz wiem że zdarzają się różne przypadki np. bóle piersi, pogryzione brodawki. Doskonałym rozwiązaniem jest posiadanie laktatora a w szczególności LOVI Expert 3D Pro. Wiele moich koleżanek posiada go i są nim bardzo zachwycone. Czytałam również wiele pozytywnych opinii. Jedną z głównych zalet jest cicha praca i możliwość wyciszenia go. Laktator posiada 9 trybów pracy odciągania pokarmu. Ponadto jest bardzo wygodny i funkcjonalny. Podczas podróży można go wykorzystać w niemal każdych warunkach. 

PS. "Nie da się nie płakać i nad rozlanym mlekiem, jeśli to mleko to twój jedyny zapas ściągniętego pokarmu".

Karmienie piersią to dla mnie równocześnie ciężkie chwile jak i te najcudowniejsze.
Nie spodziewałam się, że karmienie piersią może być takie trudne i jest to rzecz, która w całym dotychczasowym macierzyństwie zaskoczyła mnie najbardziej. 
Mimo złych początków karmienie to jednocześnie magiczne chwile, które przeżywam z moją córeczka od jej narodzin. To czas tylko dla nas, moment kiedy nie istnieje nic poza naszą bliskością. 
Czas w którym wpatruje się w tą malutką istotę, gdy dostaje ode mnie to co najzdrowsze.
Karmienie piersią to rzecz, która wymagała ode mnie zdecydowanie najwięcej wytrwałości natomiast wiem, że było warto. 
To najlepsze co mogłam zrobić dla swojego dziecka i jestem z tego ogromnie dumna! ♡♡♡

Karmienie piersią... tak wiele się o tym pisze negatywnie lub pozytywnie, a trzeba zdać sobie sprawę z tego jak decydujące są te pierwsze dni i tygodnie, nie tyle dla zdrowia dziecka dziś, ile dla przyszłości obojga. A jak łatwo je zmarnować! Strachem, poddaniem się czy doradzaniem osób trzecich... nie zrzeknę się tych nocy, one dadzą mi to czego nie da książka, niczyja rada bo to wartość w głębokiej bliskości Matki i Dziecka. A Maluszek niech posługuje się dwoma zaklęciami płaczem i ssaniem, zanim zdobędzie cudowne narzędzie woli - własne ręce. 

Karmienie piersią to dopiero przygoda która jest jeszcze przede mną, a raczej przede mną i moim maleństwem, które lada dzień przyjdzie na świat. Karmienie piersią od samego początku było dla mnie czymś oczywistym i nawet nie brałam pod uwagę żadnego innego rozwiązania. To niepowtarzalna  możliwość  zarówno na zbudowanie niesamowitej więzi biskości z dzieckiem a zarazem przekazanie mu najcenniejszych składników dla jego rozwoju już od pierwszych dni życia. Chcę karmić piersią aby już od pierwszych dni życia dziecka zadbać o niego jak najlepiej się da. Myślę że czas karmienia piersią to będzie da nas dwojga niesamowity czas i w ten sposób zbudujemy wyjątkową wręcz magiczną relację jaka może powstać tyko między mamą i jej dzieckiem.