Konkurs "Światowy Dzień Karmienia Piersią" (ZAKOŃCZONY)

Ciężko znosiłam ciąże, poród również zniosłam ciężko, później szpital i żółtaczka, co również nie było łatwe patrzeć jak moje malenstwo lezy na lampie 48 h i jedyna możliwością zbliżenia się do niej było właśnie przystawienie do piersi- tylko to koiło mój smutek. Powrót do domu również nie łatwy, dla mnie nowosc bo nowa osoba w domu dla niej zupełna nowosc, bo zamiast wszystko dostawać z automatu to musi się postarać m in ssać pierś aby nie być głodna - tu znów chwila przy piersi koi jej dezorientacje a mi daje poczucie ze jestem dla niej ważna. Karmienie piersią jest jedyna rzeczą, mimo iż nie łatwa, której nie chciałabym przekazać tacie (tak jak ciąże czy poród ���

Ciężko znosiłam ciąże, poród również zniosłam ciężko, później szpital i żółtaczka, co również nie było łatwe patrzeć jak moje malenstwo lezy na lampie 48 h i jedyna możliwością zbliżenia się do niej było właśnie przystawienie do piersi- tylko to koiło mój smutek. Powrót do domu również nie łatwy, dla mnie nowosc bo nowa osoba w domu dla niej zupełna nowosc, bo zamiast wszystko dostawać z automatu to musi się postarać m in ssać pierś aby nie być głodna - tu znów chwila przy piersi koi jej dezorientacje a mi daje poczucie ze jestem dla niej ważna. Karmienie piersią jest jedyna rzeczą, mimo iż nie łatwa, której nie chciałabym przekazać tacie (tak jak ciąże czy poród ���

Za 3 tyg na świecie pojawi sie nasze szczęście-Matylda:)

Chcę karmić piersią, ponieważ pozwoli nam to na zawiązanie niesamowitej więzi, pomiędzy mamą,a córką:) To juz pewne ze będzie to córunia tatunia, rozpieszczana i dmuchana,chuchana przez męża, wiec choc w taki sposób będę mogła wygrać ta walke:D będę lodoweczka:):D

Dziecko namierze odpornosci, mleko będę miala zawsze ze soba wiec problem przyrządzania jedzenia odpadnie:)

Zaoszczędzimy i spłacimy szybciej kredyt na.mieszkanie...hahaha:):)

A tak na poważnie marzę o tym aby malutka miała wszystko co najlepsze,a takie właśnie jest mleko mamy:):)

Jestem przyszłą mamusią Lenki, która urodzi się za trzy tygodnie. Czekałam na swoją dziecinkę wiele lat. Sama w okresie dzieciństwa bardzo chorowałam a szpital był moim drugim domem aż do czasu późnego gimnazjum. Postanowiłam, że najlepsze dla mojej córeczki co mogę dla niej zrobić to karmienie naturalne, które z pewnością korzystnie wpłynie na jej odporność. Dlatego przygotowuję się do tego już teraz. Prócz korzyści zdrowotnych dla dziecka wynikających z karmienia naturalnego, chcę od samego początku być blisko z moją kruszynka i pragnę jej zapewnić to co najlepsze.

Jestem mamą córeczki, która ma śliczne dołeczki.
W grudniu się urodziła i 3680g ważyła.
54 cm wzrostu miała i swoją obecnością dużo radości mi dała.
Karmić ja piersią chciałam i nawet próbowałam.
Miesiąc o karmienie walczyłam bo o karmieniu piersią marzyłam.
Lecz los Nam figla spłatał i moje plany pozamiatał.
Od tamtej pory karmię butelka, która jest moja zbawicielką.
Butelka Lovi u Nas króluje, bo moja córeczka się w niej lubuje.
Lecz kiedy o drugie dzieciątko się postaramy i dla córeczki rodzeństwo damy.
To karmić piersią je zamierzam więc w tej kwestii swą wiedzę poszerzam.
Aby karmić piersią się udało i pokarmu nie było mało.
A jak wystąpią niedogodności będę miała się na baczności.
Do doradcy laktacyjnej się wybiorę i od niej cennych rad pobiorę.
Bo wiele korzyści ze sobą niesie piersią karmienie, więc warte jest do tego dążenie.
Regularne do piersi przystawianie pomoże Nam o zdrowie zadbanie.
Bo ryzyko otyłości u kobiety się zmniejszy i powrót do wagi sprzed ciąży też mamy pewniejszy.
A do tego profilaktycznie działa, a kobieta samopoczucie lepsze będzie miała.
Bo ryzyko wystąpienia miażdżycy minimalizuje, a może i rozwój tej choroby zahamuje.
Do tego w obkurczeniu macicy pomaga, powrót do formy z przed ciąży wspomaga.
Mleko matki pełnowartościowe wartości odżywcze posiada i dla każdego dziecka odpowiada.
Ma również wartości odpornościowe, dlatego jest tak wartościowe.
Karmiąc piersią między matką a dzieckiem mocna więź emocjonalna się tworzy, o czym potwierdza nawet doktorzy.
Codzienna bliskość fizyczna dziecka z karmiącą go matką powoduje, że u maleństwa poczucie bezpieczeństwa i miłości się buduje.
Dlatego jest dla matki i dziecka ważne takie karmienie bo jest dla nich jak wybawienie.

Mamą zostanę za niespełna 3 miesiące, więc póki co zagłębiam się w temacie karmienia piersią czysto teoretycznie, a „Tydzień karmienia piersią” dodatkowo ułatwia mi zbieranie niezbędnej wiedzy, ponieważ wątki związane z karmieniem piersią są teraz szczególnie poruszane. Dużo mówi się o zaletach karmienia piersią, jednak wiem również, że nie zawsze proces ten wygląda tak „kolorowo” jak malują go m.in. w różnych reklamach, a wiele Mam, pomimo ogromnych chęci i pełnego zaangażowania, nie ma możliwości karmić swojego Dzieciątka piersią. Mam jednak wielką nadzieję, że będę jedną z tych szczęśliwych, którym dane będzie karmić w ten sposób swoje Dziecko. Karmiąc piersią zagwarantuje mojej malutkiej Córeczce najlepszy i najbardziej wartościowy pokarm na świecie, a w dodatku dostępny „od zaraz”, bez konieczności wychodzenia z domu czy wcześniejszego przygotowywania. Karmiąc piersią przekażę Jej dodatkowo wszystkie składniki odżywcze niezbędne do Jej rozwoju oraz zbuduję Jej naturalną odporność. Poza tym nic nie wzmacnia więzi pomiędzy Mamą, a Jej Dzieckiem tak jak karmienie piersią. Proces ten idealnie zaspokaja naturalną potrzebę bliskości, bezpośredni kontakt ze skórą, jej zapach i ciepło sprawia, że Dzidziuś jest spokojny i zrelaksowany. Karmienie piersią pozwala budować piękną relację pomiędzy Mamą a Dzieckiem już od pierwszych dni życia. A na koniec lekko z przymróżeniem oka - niewątpliwą zaletą dla leniuszków, zwłaszcza podczas nocnego karmienia jest fakt, że nie trzeba wstawać i kilkakrotnie przeprowadzać żmudnego procesu przygotowywania pokarmu, jednocześnie kontrolując temperaturę, tylko serwować na żądania, a po skończonym posiłku, zero zmywania. :)

Dwa lata temu straciłam córeczkę w 5mscu ciąży, co bardzo przeżyłam. Więź jaka wytwarza się między mamą a dzieckiem, w czasie, gdy maleństwo jest jeszcze w łonie matki, jest niewyobrażalnie mocna. Obecnie jestem w drugiej ciąży, która jest dla mnie ogromnym wyzwaniem, a każdy dzień to kolejne 100 pytań, czy tym razem aby napewno będzie już dobrze. Czasem sobie wyobrażam, że trzymam swoje dzieciątko, które noszę pod sercem, na rękach, mówię do niego z miłością i czułością, a łzy wzruszenia same lecą. Wiem, że dam temu maleństwu wszystko, co tylko będę mogła, że będę nie tylko mamą, ale i przyjaciółką. Karmienie piersią nie polega po prostu na zapelnianiu brzuszka naszego maluszka, ale na pielęgnowaniu tej więzi, która wytwarza się między mamą a dzieckiem jeszcze przed narodzinami. Nie dość, że jesteśmy świadomi co je nasz maluszek, to na dodatek poglebiamy więź mama = dziecko. Uważam, że karmienie piersią to przede wszystkim tworzenie dobrych relacji i uczucia miłości i bliskości, czego nasze dzieci bardzo potrzebują w momencie, gdy przychodzą na świat, a co ma ogromne znaczenie w późniejszym ich rozwoju. Bliskości jaką czulo dziecko w łonie matki, potrzebuje ono również po porodzie, początkowo jest to właśnie karmienie, bujanie, śpiewanie, całowanie i tulenie, a w późniejszych etapach dochodzi do tego zrozumienie, umiejętność słuchania, itd. Mam nadzieję, że podołam i dane mi będzie odwdzięczyć się mojemu dziecku za to, że jest, karmiąc je piersią, bo już je kocham, mimo, że nasza wspólna droga dopiero się zaczyna. Jeśli ktoś dotrwal do końca, to bardzo mi miło. Dziękuję, pozdrawiam i życzę zdrowka dla wszystkich mam, przyszłych mam i ich maluszków. 

Przede mną jeszcze 5 tygodni oczekiwania na upragnione pierwsze dziecko ale powodów dla ktorych chcę je karmić piersią jest mnóstwo.

Po pierwsze - nigdy nie brałam pod uwagę możliwości żeby nie karmić piersią. Tak przecież zaprogramowała nas matka nartura.

Po drugie - jako przyszła matka mam świadomość, że nie ma lepszego specyfiku, który mógłby zastąpić mleko matki. Niczym lepszym nie nakarmię dziecka.

Po trzecie - mąż choruje przewlekle na jelita i pani doktor zaleciła, żeby dzieci jelitowców karmić jak najdłużej mlekiem matki, a już bezapelacyjnie do 6go miesiąca życia, bez żadnych rozszerzeń.

Są to 3 główne powody, ale poza nimi jeszcze:

-wygoda- łatwy i szybki dostęp, wszędzie pod ręką i nie trzeba wstawać w nocy, łazić po domu i podgrzewać, a torba maluszka na wyjścia dużo lżejsza, 

-ekonomia- nie trzeba wydawać grubych milionów na puszki z mlekiem modyfikowanym,

-nie trzeba myć butelek,

• -w końcu moje piersi sie na coś przydadzą, poza dostarczaniem mi bólu kręgosłupa ?