Konkurs "Światowy Dzień Karmienia Piersią" (ZAKOŃCZONY)

Będąc w ciąży nie zdawałam sobie sprawy jak trudne początki karmienia piersią mnie czekają. To moje pierwsze dziecko i w bardzo idealistyczny sposób wyobrażałam sobie karmienie piersia- nic prostszego- przystawić i już. Jednak rzeczywistość okazała się dość bolesna- dosłownie. Ból podczas karmienia i strach przed każdym kolejnym, tkliwe piersi i noworodek, który ucząc się ssania drażni piersi jeszcze bardziej. Ale to przecież mój noworodek, moje dziecko, mój skarb, dla którego można znieść wszystko i szczerze mówiąc nie wierzyłam, że kiedykolwiek karmienie piersią stanie się to dla mnie cudownym doświadczeniem. Po miesiącu bólu zaczęło być coraz lepiej, piersi przyzwyczaiły się do ciągłego ssania, przestały boleć, wszystko zaczęło się normować. Jestem bardzo dumna z tego, że nie poddalysmy się i razem z córką możemy spędzać mnóstwo czasu na karmieniu, na patrzeniu w jej słodkie oczka i obserwowaniu jej pracowitych policzków, wdziecznych uśmiechów. Karmienie piersią to karmienie miłością, oddawanie się swojej pocieszce w stu procentach. Dzięki laktatorowi będę mogła podzielić się tym wspanialym doświadczeniem z narzeczonym, który będzie mógł choć trochę poczuć jak to jest karmiąc nasze malenstwo odciągniętym mleczkiem z butelki. Niech też ma trochę radości �

Chciałabym wygrać zestaw do karmienia lovi ponieważ, niedługo zostanę Mamą i już teraz rozczulam się gdy czuję swoje maleństwo w brzuszku, nie mogę się doczekać kiedy pojawi się na świecie a ja je przytulę ucałuje, poczuje zapach jego skóry i dam mu wszystko co tylko najlepsze, a wiadomo, że najcenniejsze co mama może dać takiemu maluszkowi jest jej mleko�

Tak myślę dlaczego chce karmić piersią... Przede wszystkim mam nadzieję że będę mogła a o tym dowiem się w styczniu. Jeżeli natura się na to zgodzi będę najszczesliwsza osoba ma świecie. Z moim mlekiem przekażę maleństwo to co mogę najlepsze. Ponadto więź która wytwarza się jest nie do zastąpienia inna czynnością. 

Ciężko znosiłam ciąże, poród również zniosłam ciężko, później szpital i żółtaczka, co również nie było łatwe patrzeć jak moje malenstwo lezy na lampie 48 h i jedyna możliwością zbliżenia się do niej było właśnie przystawienie do piersi- tylko to koiło mój smutek. Powrót do domu również nie łatwy, dla mnie nowosc bo nowa osoba w domu dla niej zupełna nowosc, bo zamiast wszystko dostawać z automatu to musi się postarać m in ssać pierś aby nie być głodna - tu znów chwila przy piersi koi jej dezorientacje a mi daje poczucie ze jestem dla niej ważna. Karmienie piersią jest jedyna rzeczą, mimo iż nie łatwa, której nie chciałabym przekazać tacie (tak jak ciąże czy poród ���

Ciężko znosiłam ciąże, poród również zniosłam ciężko, później szpital i żółtaczka, co również nie było łatwe patrzeć jak moje malenstwo lezy na lampie 48 h i jedyna możliwością zbliżenia się do niej było właśnie przystawienie do piersi- tylko to koiło mój smutek. Powrót do domu również nie łatwy, dla mnie nowosc bo nowa osoba w domu dla niej zupełna nowosc, bo zamiast wszystko dostawać z automatu to musi się postarać m in ssać pierś aby nie być głodna - tu znów chwila przy piersi koi jej dezorientacje a mi daje poczucie ze jestem dla niej ważna. Karmienie piersią jest jedyna rzeczą, mimo iż nie łatwa, której nie chciałabym przekazać tacie (tak jak ciąże czy poród ���

Ciężko znosiłam ciąże, poród również zniosłam ciężko, później szpital i żółtaczka, co również nie było łatwe patrzeć jak moje malenstwo lezy na lampie 48 h i jedyna możliwością zbliżenia się do niej było właśnie przystawienie do piersi- tylko to koiło mój smutek. Powrót do domu również nie łatwy, dla mnie nowosc bo nowa osoba w domu dla niej zupełna nowosc, bo zamiast wszystko dostawać z automatu to musi się postarać m in ssać pierś aby nie być głodna - tu znów chwila przy piersi koi jej dezorientacje a mi daje poczucie ze jestem dla niej ważna. Karmienie piersią jest jedyna rzeczą, mimo iż nie łatwa, której nie chciałabym przekazać tacie (tak jak ciąże czy poród ���

Ciężko znosiłam ciąże, poród również zniosłam ciężko, później szpital i żółtaczka, co również nie było łatwe patrzeć jak moje malenstwo lezy na lampie 48 h i jedyna możliwością zbliżenia się do niej było właśnie przystawienie do piersi- tylko to koiło mój smutek. Powrót do domu również nie łatwy, dla mnie nowosc bo nowa osoba w domu dla niej zupełna nowosc, bo zamiast wszystko dostawać z automatu to musi się postarać m in ssać pierś aby nie być głodna - tu znów chwila przy piersi koi jej dezorientacje a mi daje poczucie ze jestem dla niej ważna. Karmienie piersią jest jedyna rzeczą, mimo iż nie łatwa, której nie chciałabym przekazać tacie (tak jak ciąże czy poród ���

Ciężko znosiłam ciąże, poród również zniosłam ciężko, później szpital i żółtaczka, co również nie było łatwe patrzeć jak moje malenstwo lezy na lampie 48 h i jedyna możliwością zbliżenia się do niej było właśnie przystawienie do piersi- tylko to koiło mój smutek. Powrót do domu również nie łatwy, dla mnie nowosc bo nowa osoba w domu dla niej zupełna nowosc, bo zamiast wszystko dostawać z automatu to musi się postarać m in ssać pierś aby nie być głodna - tu znów chwila przy piersi koi jej dezorientacje a mi daje poczucie ze jestem dla niej ważna. Karmienie piersią jest jedyna rzeczą, mimo iż nie łatwa, której nie chciałabym przekazać tacie (tak jak ciąże czy poród ���