Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zakupy (861 Wątki)

Nowe czy używane?

Data utworzenia : 2013-01-24 12:34 | Ostatni komentarz 2024-05-06 14:37

konto usunięte

51534 Odsłony
934 Komentarze

Jakie jest Wasze zdanie na temat kupowania nowych i używanych rzeczy dla dzieci?I nie chodzi mi tylko o ubrania.

2013-02-01 08:20

stokrotka, ja już nie pamiętam czasów, kiedy kilogram stał za TYLKO 35zł, 29? no u nas nigdy tyle nie było, jedynie rzeczy ciężkie (podściel, ręczniki, dywaniki, itp.) są 22zł/kg :) i ja bym się wyrwała, ale nie mam z kim dziecka zostawić, a moja mama i teściowa same chętnie wyskakują na ciuchy :D

2013-01-31 23:32

a100.krotka- gdzie jest taki lumpek z tak niską ceną dostawy???? Kurde, jadę tam :D. Też mój mały ma body CK :). Ja idę teraz z mamą w sobotę, bo sobie chce płaszczyk mama kupić a mój tata zostaje z maluchem. Tydzień temu upatrzyłam sobie płaszczyk śliczny wiosenny płaszczyk NEXT w tygodniu i nikt go nie kupił do soboty gdy jest 10zł/kg :D, miałam wielkiego banana na ustach. Dla małego widziałam kilka cięższych rzeczy w poniedziałek więc nie brałam i może w sobotę będą a także żyrafa z FP :).

2013-01-31 18:41

ja powiem szczerze że bywalczynią ciucholndów jestem od niespełna 2 lat bo się jakoś wstydziłam, a teraz żałuję że tak poźno tam zajrzałam. Obok mnie powstały dla dla dzieci w tym jeden komis - rewelacja. Jak się ma szczęście to coś nowego się znajdzie z metką i to firmówki. Teraz chodzę systematycznie raz w tygodniu i zawsze wyjdę z jakąs super rzeczą.

2013-01-31 10:35

Proud Mommy wiem jak wygląda dzień dostawy w dobrym ciucholandzie :) Kocham to. Każdy komentuje innych a robi dokładnie to samo. Kobity się biją, rwą włosy, łamią tipsy, wyrywają ciuchy no i oczywiście komentują. Tak - też byłam w ciąży kilka razy na dostawie. Mój mąż nie mógł na to patrzeć... ale jestem trochę uzależniona... A jak ja się tam nasłuchałam od tych bab. Mój problem jak już pisałam jest taki, że u mnie w mieście słabo z lumpkami. A w tym oddalonym o 40km jest mega towar. I co najlepsze cena w dniu dostawy to 29zł/kg. Ale wtedy na 1m2 powierzchni przypada jakieś 20 osób :) Już nie mogę się doczekać jak mąż dostanie wolne w poniedziałek i zostanie z małą a ja pojadę na zakupy. Dziewczyny strasznie Wam zazdroszczę, że macie fajne lumpki u siebie w mieście. Dla mnie taka wyprawa to całe logistyczne przedsięwzięcie:) Ale i tak warto. A jeszcze Wam się pochwalę, że raz trafiłam na nowe body Calvin Klein z metkami i hologramami w stanie idealnym w cenie 1zł. Podarowałam je koleżance dla synka. Była prze szczęśliwa i ja też :) Proud Mommy to kiedy wybieramy się na zakupy? :) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny uzależnione od second-handów:) Ale sobie narobiłam ochoty...

2013-01-31 09:20

Ja też mam bzika na punkcie ciucholandów,odkąd zaszłam w ciążę.Naprawdę można dużo fajnych rzeczy kupić. Ostatnio z takich ciekawych rzeczy wychaczyłam sukienkę z 5.10.15 za 5 zł nowa z metką,sukienkę reservd kids nowa z metką za 8 zł a w galerii taką samą widziałam za 79 zł no to jest różnica. U nas w jednym ciucholandzie jest tak że w jeden dzień jesz wszystko -50% a na drugi dzień wszystko po 1 zł.

2013-01-30 16:57

Proud- ja jeszcze bucików z metką w żadnym nie upolowałam, a masz rację- stado pędzących bawołów nieraz jest przy wejściu. Mnie w ciąży w jednym lumpku puszczali z przodu, ale tam akurat rzeczy damskie były na piętrze a na dole męskie i dziecięce więc się tak baby nie rzucały na dół. Ja upolowałam wczoraj synkowi nowego pieska interaktywnego co na allegro kosztuje ponad 100 zł firmy Leapfrog a ja zapłaciłam 11zł :).

2013-01-30 16:10

ja uzywanych ubrankach znacznie mozna zaoszczedzic... Co do bytow mam takie samo zdanie dla kazdego dziecka stopki inaczej sie ukladaj wiec raczej nie polecam... Natomiast ciuchy to strzal w 10 dobrze zesa lumpy

2013-01-29 21:04

Oooo widzę, że tu większość fanek ciuszków z drugiej ręki i ja się przyłączam:) I moje i maleństwa ciuszki to w większości ubrania z drugiej ręki. Dla małego najczęściej od znajomych, wtedy biorę wszystkie, również te bardziej zniszczone, bo wiadomo, po domu mój maluch i tak zaplamia większość ubranek, to tych lepszych aż szkoda bo później na wyjście bym nie miała. Jako ciekawostkę mogę tylko dodać, że gdzieś wyczytałam, że ubranka używane wbrew pozorom są bardziej zdrowe. Chodzi o to, że pod wpływem wielu prań usuwa się tą całą chemię poprodukcyjną. Nie wspomnę o aspekcie ekologicznym - gdyby każdy miał wyrzucać po swoim dziecku czy nawet po sobie ubrania to nie wiem gdzie by one były składowane. No a ekonomia takich zakupów i kasa w kieszeni to już "produkt" uboczny;)