Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

tatuś krytyk

Data utworzenia : 2017-02-10 15:53 | Ostatni komentarz 2018-04-04 13:08

dumna mama

16804 Odsłony
465 Komentarze

Szukam i nie mogę nic znaleźć tu nic na ten temat. jestem z partnerem od prawie 3 lat nasza córka urodziła się w listopadzie 2016 roku. Ale problem mam tego typu że mój facet krytykuje wszystko co bym nie zrobiła i ma wieczne pretensje o wszystko np. o to że nie ubieram sukienek, o to że sobie zrobię herbatę a mu nie o to że położę się na pół godzinki itd. Wiecznie tylko słyszę że nic nie robię i tylko w domu siedzę! to ja już odnoszę wrażenie że coś mam chyba z głową bo chyba krasnoludki zajmują mi się dzieckiem sprzątają gotują itd. Mieszkamy we 3 więc nie ma kto za mnie tego zrobić. Czy wy też tak macie ?Już nie mam siły do niego i coraz częściej myślę o rozstaniu

2017-06-16 23:13

Kochana Twój mąż to jakaś porażka.... Jak tak można.? Wg mnie on nie pogodził się i nie dorosł do roli ojca niestety. Nie potrafi pożegnać się że swoim starym życiem. A to niestety nie jest dobre i nie prowadzi do niczego dobrego. Szczerze? Jakbym miała takiego faceta to moja noga w tym domu więcej by nie powstała i z czasem to on by przychodził błagać Cię o przebaczenie a nie Ty żebyś mu usługiwała i była jego niewolnica. Zamarancza ma rację nie czekaj aż on Cię wykończyć psychicznie tylko odejdź os niego. Jesteś młoda i ułożysz sobie życie. A jakby zadzwonił do opieki to też się zgadzam powiedziałabyś że dziecka samego nie zostawiłaś tylko z jego ojcem.

2017-06-16 20:50

No, a jak by zadzwonił i zgłosił, że zostawiłaś dziecko to zwyczajnie mówisz, że owszem zostawiłaś dziecko w domu z jego tatem i nie widzisz problemu, bo nie jest samo i ma opiekę drugiego rodzica... On jakiś chory jest chyba!!! Uciekaj póki możesz, bo on Cię psychicznie zniszczy... On myśli, że jemu wszystko się od życia należy, a Ty to co... Niewolnik!! Wyprowadź się znowu, wyślij Panu podziękowanie za zniszczenie kilku lat życia i zawiń to w papiery rozwodowe! Tak się żyć nie da!!

2017-06-16 20:32

Dziękuję wam bardzo za wsparcie. Bardzo mnie podnosicie na duchu. A co to niego to niestety nic się nie zmieniło. Powiedziałam mu dzisiaj że też bym se chciała wyjść gdzieś sama tak jak on. A on do mnie z mordą że jak wyjdę sama to już nie mam po co wracać że on zadzwoni do ops że zostawiałam dziecko i se poszłam. Ze ja się na matkę nie nadaje skoro chcem sama wyjść. to aż się rozpłakałam z bezsilności. Kuźwa czyli on może wszędzie se wychodzić a ja nie.

2017-05-19 09:09

Dumna mamo - masz wsparcie w nas. Niby życia ci nie ulozymy nie zmienimy co trzeba. Ale jesteśmy tu - możesz pisać by się wygadać poradzić a czasem to bardzo dużo gdyż podnosi Cię na duchu myśl że jest ktoś kto cię rozumie. Nie zostawaj sama ze swoimi kłopotami by cię nie przerosły. Masz śliczna córeczkę - motywację swojego życia.

2017-05-18 20:43

Dumna mamo odezwij się co tam u Ciebie

2017-05-18 12:38

Dziewczyny mają rację - ile możesz jeszcze wytrzymać? Jak długo będzie Cię tak traktować ? Pamiętaj że jesteś młoda - cały świat stoi przed Tobą otworem. Corcia jest malutka więc to najlepszy moment by podjąć życiową decyzję. Nie marnuj sobie życia broniąc się tylko tym, że zależy Ci by córka miała Was oboje. Bo jeśli on się nią nie zajmuje to dla córki i tak będzie osoba obojętna.

2017-05-15 21:02

Justyna ja ostatnio zauważyłam, że mój mąż też przy mnie nie robi wszystkiego tylko czeka aż ja go wyręczę albo nie widzi czegoś generalnie chodzi o kupkę. No chyba, że mu powiem że ma przebrać małego to to już zrobi jakoś. Ale jak mnie nie ma bo wyjdę to nawet z tą kupą świetnie sobie radzi. :) I go nie truje. :) Ale faceci mają już to do siebie, że nie robią czegoś czasami z czystego lenistwa bo im się nie chce. No ale wszystko powinno mieć swoje granice. Mój mąż opiekuje się małym jak może a ma tylko "odpały" nic nie robienia.

2017-05-15 06:54

Mojemu mężowi niestety też bałagan nie przeszkadza więc podejrzewam że żył by w syfie ale raczej by posprzątaj przed naszym powrotem przynajmniej tak mi się wydaje. No niestety raczej nie wszystkich panów można nauczyć porządku i poczucia obowiązku. Współczuję bo po części doskonale wiem jak to jest. Tyle że mój mąż chociaż zajmuje się dzieckiem może nie tak jak bym chciała i nie zrobi wszystkiego jak jestem ale bez problemu z nim zostaje daje mi pospać w weekend czy ostatecznie pójdzie z nim na dwór a mały szaleje za tata.