Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Strach przed zrobieniem krzywdy

Data utworzenia : 2018-04-11 20:56 | Ostatni komentarz 2018-05-18 22:37

konto usunięte

2155 Odsłony
63 Komentarze

Część. Muszę się wyglądać komuś. Nie wiem co mam robić już. Mam prawie 8 miesięczną córkę i poprostu nie daje rady sobie już opieką nad nią. Mam napady gniewu i złości gdy córka zaczyna płakać i wtedy ja krzyczę i zaczynam rzucać jej zabawkami żeby tylko jej nie uderzyć. Boję się że w końcu nie wytrzymam i zrobię jej krzywdę. Mam męża, który nie raz proponował mi że zostanie na tydzień w domu ze mną i małą. Ale ja nie chce, żeby zostawał w domu, bo będę miała wrażenie że obarczam go kolejnymi obowiązkami. Mam też chwilę takiej słabości, że nie chce mi się żyć i mam wrażenie że zmarnowałam jemu i jej życie. Nie wiem co zrobić. Czy lepiej odejść czy zostać z nimi. Kocham ich bardzo i nie chce ich zostawiać.

2018-05-09 10:03

Mam powody ku te!u żeby nigdzie się już nie ruszać. Słuchanie, że moje dziecko tego nie robi, tamtego nie robi, to źle robi a powinno. Nie daje motywacji do dalszych wyjazdów gdziekolwiek. Czy moje prośby nie noś tyle niech po siedzi i się pobawić lub spróbuje raczkować wszyscy mieli gdzieś. Po takim zachowaniu straciłam ochotę na wyjazdy gdziekolwiek. Niestety mój mąż ma jedną wadę, jak jest w domu to nie posiedzii w spokoju zawsze szuka coś do zrobienia. A jak nie znajdzie to idzie do auta w nim pogrzebać. Dlatego wolę powiedzieć mu nie, niż na siłę prosić się o to żeby został w domu i mi pomógł.

2018-05-09 09:25

Potrzebujesz pomocy. Skoro mąż zaproponował ci taką możliwość to z niej skorzystaj. Ja sama mam czasami chwilę słabości. Myślę, że każdy z nas ma. Ale z tego co piszesz to doszłam do wniosku, że u mnie jest wszystko w porządku. Idź do psychologa. Sama sobie z tym nie poradzisz, a rzucanie rzeczami do niczego nie prowadzi. Męża nie obarczysz kolejnymi obowiązkami. Razem macie dziecko i razem je wychowujecie. Więc jest to normalne jak i on się zajmie dzieckiem.

Konto usunięte

2018-05-08 14:06

Oprócz wizyty u specjalisty zgódź się na obecność męża. Przez kilka dni ogarnijcie się w domu, a na kilka wyjedźcie. Odpoczniecie, zmienicie klimat. Zrestartujesz się psychicznie

2018-05-08 13:33

Może w takiej sytuacji warto poradzić się specjalisty ? Z lekami nie ma łatwo..nie są też takie łatwe do przełamania na już. Ja sama miała problemy po porodzie i zaczęłam szukać odpowiedniego lekarza. Nie wiedziała który psycholog będzie najlepszy, ale znalazłam go tutaj > https://ranking.abczdrowie.pl/s/psycholog Można wybrać lokalizację, dzięki czemu znajdziemy specjalistę w naszych okolicach.

2018-05-08 10:41

Takie pisanie " muszę sama sobie z tym poradzić z resztą jak zawsze " czy coś w tym stylu świadczy tylko o Twoim uporze i niechęci do przyjmowania jakiejkolwiek pomocy. Nie wiem kto Ci wpoił że możesz polegać tylko na sobie ale to jest zle. Ludzie którzy chcą ci przyjść z pomocą ciągle słysząc "nie" w końcu nie będą chcieli Ci pomagac. Twój mąż ciągle słysząc nie nie nie też w końcu zrezygnuje. Nie chcę cię krytykować, po prostu też kiedys miałam takie myślenie ze nie moge na nikogo liczyć, jestem sama z problemami i najlepiej jak sama je poukładam. Skończyło się zle nie tylko dla mnie ale także dla mojej matki. Dziś jestem mądrzejsza o tę wiedzę i wiem, że to było egoistyczne zachowanie i pobrane złe wzorce przez które mogłam stracić najbliższych ludzi.

2018-05-08 09:33

Ewidentnie nie pozwalasz sobie pomóc, a z tego co piszesz nawet mąż chce. Szkoda, że nie uda Wam się wyjechać. Mam nadzieję, że podjęłaś dobrą decyzję i poradzisz sobie faktycznie z problemem sama. Ale bądź czujna. I pamiętaj, że masz bliskich na których na pewno możesz liczyć.

2018-05-07 14:41

Żaden przypadek nie jest blachy, kiedy odczuwasz strach przed samą sobą i tym, do czego jesteś zdolna.

2018-05-07 13:01

Hej. Przepraszam że długo nie pisałam, ale ostatnio maleństwo raczkuje jest jej pełno no i nie miałam zbytnio czasu żeby coś napisać. Wiem, że powinnam ich zostawiać samych razem ale też wiem jaką ma pracę i że jak wróci do domu to potrzebuję odpoczynku, bo jednak i tak ja nie robię cały dzień nic. Do lekarza nie pójdę to już pewne bo wiem, że są osoby które bardziej potrzebują pomocy niż ja i czasu nie będę mu zabierać. Postaram sobie sama pomóc, tak jak całe życie musiałam sobie radzić. Myślałam, że jak pojadę na majówkę z małą i mężem do mamy to coś mi pomoże, ale jednak wyszło tak że w najbliższym czasie żadnego wyjazdu nigdzie nie będzie.