Rodzice (587 Wątki)
Moje małżeństwo to ....rutyna??
Data utworzenia : 2019-09-30 15:19 | Ostatni komentarz 2024-04-09 15:37
No właśnie- jak to u Was jest ? Macie czasem takie odczucie ? Zamartwiacie się tym czy działacie ??
Ostatnio natknęłam się na podobny artykuł i on mnie właśnie zainspirował do zrobienia dyskusji tutaj ;) w załączniku rady autorki artykulu
2019-10-08 12:15
Dzieci malutkie wiecznie nie będą :P trzeba to przetrwać :) i wszystko wróci do normy. Dobrym sposobem są "randki" raz na dwa tygodnie czy miesiąc. Ale trzeba mieć przy boku któras babcie czy ciocie :P ja na przykład nie mogłabym się totalnie zresetować bo ciągle bym myślała czy nie płacze czy śpi co robi więc wolę poczekać aż syn troszkę jeszcze podrosnie ;)
2019-10-08 11:02
Niestety przy małym dziecku zawsze to potrzeby dziecka są najważniejsze a potrzeby rodziców już nie są tak ważne.
2019-10-08 10:09
JustaMama, domyślam się, że te sale zabaw, to uciecha tylko dla dziecka, nie dla Was :) po prostu myślałam o tym, jako o przełamaniu złych doświadczeń w związku z wychodzeniem razem z synkiem. Fakt, że nie możecie na spokojnie cieszyć się wspólnym czasem w taki sposób jak lubicie, na pewno rzutuje na Wasze relacje i całe małżeństwo. Macie możliwość zostawić Syna pod opieką kogoś bliskiego, żeby móc razem wyjść?
2019-10-05 12:22
JustaMama rozumiem. Ważne że coś znaleźliście żeby wyjść razem :)
2019-10-05 10:46
Są aneczka ale ani ja ani mąż nie jesteśmy zwolennikiem takich rozrywek. Dodatkowo trampoliny dla małych dzieci są niebezpieczne.
W przyszłym tygodniu próbujemy iść razem do cyrku zobaczymy czy synka zainteresuje
2019-10-04 17:11
JustaMama a jest u Was park trampolin ? Bo u nas jest więc i dorośli i dziecko mogliby się wyszaleć
2019-10-04 13:35
Joanna na takie sale zabaw czasem chodzimy aczkolwiek raczej ku radości synka niż naszej :D nie powiem żeby nam to przynosiło radość z wspólnego spędzania wolnego czasu. Myślę że jest to kolejny element "takich" naszych relacji. Poprostu nasze potrzeby jako dorosłych nie są zaspokajane i nie bardzo mamy możliwości przez zachowanie synka. No i to prowadzi do rutyny i zmęczenia materiału
2019-10-04 10:05
JustaMama, a te sale zabaw z piłeczkami itp. (nie pamiętam jak to się nazywa)? Tam raczej dzieci są bezpieczne, Synek mógłby się wyszaleć. Wiem, że to nie jest może wymarzone wyjście z mężem, ale chodzi o przełamanie tej bariery do wychodzenia, którą teraz - przez zachowanie Synka - macie.