Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (587 Wątki)

Moje małżeństwo to ....rutyna??

Data utworzenia : 2019-09-30 15:19 | Ostatni komentarz 2024-04-09 15:37

Ewcia88

5447 Odsłony
261 Komentarze

No właśnie- jak to u Was jest ? Macie czasem takie odczucie ? Zamartwiacie się tym czy działacie ??

Ostatnio natknęłam się na podobny artykuł i on mnie właśnie zainspirował do zrobienia dyskusji tutaj ;) w załączniku rady autorki artykulu 

2019-10-10 20:16

abc11225, zgadzam się z Tobą. Pamiętam, kiedy przed ślubem chodziliśmy załatwiać formalności do księdza i mieliśmy z nim rozmowę. Powiedział jedną rzecz, która zapadła mi w pamięć i zostanie już na zawsze. Zadał mi pytanie, kto w małżeństwie jest ważniejszy - mąż czy dziecko? Bez zastanowienia powiedziałam, że mąż i w pełni się z tym zgodził. Jak to powiedział: pierwsze co nas spotkało to był nasz przyszły współmałżonek i miłość, która się między nami zrodziła. I dopiero z tej miłości pojawia się dziecko, więc w hierarchii małżeńskiej to właśnie partner powinien być na 1 miejscu.

Oczywiście, że jesteśmy zmęczone wychowywaniem dziecka, zajmowaniem się domem itd. Ale to nas nie do końca usprawiedliwia - partner musi akceptować każdą naszą rolę życiową, ale też nie dziwmy się, że oczekuje tego, że będzie miał w domu nie tylko matkę swojego dziecka, ale również żonę. Ja to w 100% rozumiem i wiem, że takie podejście gwarantuje zdrowy związek. Mam dziecko, ale mam też męża, z którym wzajemnie się potrzebujemy. Zatracenie się w macierzyństwie jest bardzo zgubne i wcale nie jest dobre dla kobiety.

Tak jak aneczkaa, miałam czas, że byłam skoncentrowana tylko na dziecku i na swoim śnie. Na początku, zaraz po porodzie to raczej normalne, ale bardzo łatwo przyzwyczaić się do takiej sytuacji i zacząć się od siebie oddalać. Ja też się w pewnym momencie ocknęłam i zmieniłam swoje zachowanie, zaczęłam się angażować w małżeństwo, nawet kosztem własnego odpoczynku. Nie da się inaczej, jeśli chce się mieć fajny związek. 

Czy facet oczekuje, że będzie jak przed dzieckiem? Wg mnie nie - każdy wie, że zmienia się absolutnie wszystko i na zawsze. Ale ma prawo oczekiwać, że w domu czeka na niego nie tylko matka, ale też żona, z którą może porozmawiać, spędzić czas, gdy dziecko śpi, pobyć jak małżeństwo, a nie jak koledzy, których łączą już tylko domowe obowiązki i rachunki do zapłacenia.

2019-10-10 13:26

To nie chodzi o autorytet tylko o to że ja nue umiem w takiej sytuacji cieszyć się czasem wolnym bo mnie krew zalewa... 

Ja bym była zła na męża za coś takiego posiadanie dziecka to ogromne poświęcenie nie tylko dla kobiety. Mężczyznim i tak dużo mniej się w życiu zmienia i jeszcze mają ciągle oczekiwania bo by chcieli jak przed dzieckiem brrr strasznie mnie denerwuje takie myślenie. 

Aneczka to zazdroszczę że masz siłę bo u mnie co jak co ale sen najważniejsze i bez tego nie funkcjonuje. Dka mnie 6 godz na dobę to zdecydowanie za mało wtedy źle się czuję robi mi się słabo mam migreny już pomijam że jestem zła i wszystko mnie drażni. Na szczęście mój mąż zaczyna pracę bardzo wcześniej więc też chodzi wcześniej spać. 

Co do mojego syna to jest jsk mówisz ciężko mu usiedziec w miejscu 

2019-10-10 13:06

Przez pewien czas chodziłam spać kiedy i córeczka spala bo wiadomo że początki są ciężkie więc trzeba korzystać z każdej chwili na odpoczynek. Kiedy córeczka zaczęła budzić się 1-2 razy w nocy też chodziłam z nią o 20 max 21 spać. Ale z czasem zrozumiałam że małżeństwo na tym nie polega żeby tylko skupić się na sobie i dziecku. Jest też maź i od tamtej pory chodzę spać o 24 mimo że muszę wstać o 6-7. Bo chce wieczór spędzić z mężem 

2019-10-10 12:22

JustaMama w ciągu jednego wieczora na miesiąc teście nie zniszczą Twojego autorytetu e oczach dziecka, uwierz mi. Powiem wam tylko jedno co mi mąż powiedział jak zatracilam się w dziecku i domu z przewlekłym zmęczeniem: "Ja potrzebuje żony, kobiety a nie tylko matki dziecka" nie powiem na początku zrobiło mi się przykro że mnie nie potrafi zrozumieć ale po przemyśleniu sprawy miał dużo racji, bo też nie starałam w jego sytuacji. Nie można tylko dziecka przy cycku trzymać, faceta też raz na jakiś czas trzeba dopuścić :P tylko trzeba chcieć.

2019-10-08 21:06

JustaMama czyli Twój synek jest tak aktywny że nie potrafi długo wysiedzieć w miejscu.

2019-10-08 20:54

Właśnie noc w moim przypadku podobnie jak wieczor nie wchodzi w grę wtedy jest jeszcze gorzej i na noc nie chce zostawiać w ogóle. Chętnie bym np uspals i wtedy wyszła z mężem żeby teście zostali zwłaszcza że chodzi w miarę wcześnie spać i do tej północy śpi napewno ale oni tak nie chcą właśnie bo koniecznie chcą y siebie w domu. Dlatego napisałam że teoretycznie mam a w praktyce dogadać się ciężko. 

Planuje właśnie w tym miesiącu wyjść z mężem di kina bo nie byliśmy od czasów pierwszej ciąży ale właśnie w ciągu dnia. 

Dziś byliśmy z synkiem w cyrku i powiem szczerze było ciężko... Po przerwie już nie był niczym zainteresowany chciał wyjść już za długo niestety. Mąż się trochę denerwowal i podejrzewam że już przez jakiś czas nie będzie chciał wyjść bo on się bardzo przejmuje że ludzie patrzą. 

2019-10-08 20:43

JustaMama, rozumiem to w 100% :) ale w takim razie może zostaw na noc? Jeżeli oczywiście nie budzi się szybko :) wtedy będziesz spokojna, bo śpi, a Ty z mężem troszkę się oderwiecie? No tak kombinuję, bo kurczę, wydaje mi się, że gdybyście mieli choć raz w miesiącu, raz na dwa miesiące nawet! jeden wieczór dla siebie - to byłaby już gigantyczna zmiana na plus..

2019-10-08 15:05

Joanna w teorii mamy w praktyce ja robie to nie chętnie bo nie ufam teścióm co do opieki wiem że nie będą respektować moich zasad i nie bardzo patrzą na moje metody. Mnie to denerwuje i nie chce zostawiać synka zostawiam kiedy absolutnie muszę i pędze jak najszybciej. Nie potrafię zostawić i cieszyć się czasem z mężem bo cały czas mi się spieszy i myślami jestem w domu więc u nas nie bardzo to się sprawdza. Bo ja zwyczajnie wolę zostać w domu niz oddać syna do teściów