Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (591 Wątki)

Klapsom mówimy nie

Data utworzenia : 2014-01-03 17:53 | Ostatni komentarz 2016-12-04 13:36

Redakcja LOVI

12783 Odsłony
131 Komentarze

Rola rodzica to być może najważniejsza z ról w Twoim życiu, a przecież tak naprawdę nikt Cię jej nie uczył. Codziennie rozwiązujesz mnóstwo problemów, stawiasz czoło dylematom, wyborom, czasami masz dość. Rodzicielstwo to nie tylko miłość i tulenie, uśmiech, śmiech i czułe słowa. Bywa, że do rodzicielstwa wkrada się krzyk, brak cierpliwości, brak kontroli, klaps, a wiesz, że to nie powinno się zdarzać… Czym są klapsy i jak sobie radzić bez nich, podpowiada psycholog Eliza Komar.

2016-07-30 09:28

Ja w dziecinstwie nieraz dostalam klapsa albo kare np ze nie wyjde do kolezanki jak bylam starsza.ja klapsow nie stosuje.choc moi synkowie sa jeszcze mali tlumacze im.nieraz jak mam gorszy dzien po prostu na nie krzycze chociaz zaraz tego zaluje.wobec tylu obowiazkow zmeczenia ciezko czasem zapanowac nad soba.

2016-07-30 09:19

Ludzie, którzy wyrządzają takie krzywdy, sami kiedyś byli krzywdzeni. Przemoc rodzi przemoc... Właśnie bardzo frustruje mnie to, że takiego koła czasami nie można zatrzymać.. Myślę, że Ci którzy wypowiadają się pozytywnie na temat klapsów, sami tych klapsów doświadczyli, racjonalizując sobie to, że przecież "na kogoś" wyrośli, hmm? Jak usłyszałam kiedyś od jednego polityka, jak dla mnie frustrata i uzależnionego od tytoniu, że on dostawał lanie, a teraz zobaczcie na kogo wyrósł, to.. po prostu żal mi było, jak mocno jest do niego przytwierdzona maska, którą sobie w formie obrony sam wyprodukował.. Rozumiem, że ludziom, którzy dostawali lanie (a chyba to większość będzie) trudniej jest w wychowaniu powstrzymać się od tego.. Ale doceniam starania, że ktoś chce to zmienić, zamiast przekonywać innych, że klapsy, to nic złego.. U mnie w domu raczej nie było lania, pamiętam tylko z trzy razy, jak dostałam od matki czymś; może dlatego jest mi łatwiej nad tym zapanować, za to krzyczę, co bardzo chciałabym "zmniejszyć". Od niektórych "nienawróconych" słyszałam czasami "zobaczysz, jak sama będziesz miała dzieci!", no i mam, klapsa jeszcze nie dałam (co nie znacz, że jestem z siebie super zadowolona, chciałabym inne sprawy zmienić), ale to nie znaczy, że kiedyś może mi się to nie przytrafić, że nie zapanuję nad sobą.. i co wtedy? Na pewno nie zmienię zdania, że klapsy są złe, po prostu wiem, że to będzie błąd mój (nie dziecka) i będę tego żałowała.

2016-07-29 22:23

Aż ciężko uwierzyć, że takie sytuacje jeszcze się zdarzają...nie rozumiem rodziców, którzy tak "znęcają się" nad swoimi dziećmi. Bo co są dzieci winne? Zgadzam się z Agatą tacy rodzice wzbudzają w dziecku nienawiść i dzieci nie chcą wracać do domu, boją się tego co może ich tam spotkać i nie ma się co im dziwić. A już ostatni przykład podany przez Agatę jest straszny. Jak można się tak zachowywać wobec własnego dziecka? Przecież dzieci szukają i powinny mieć w domu swój azyl, poczucie bezpieczeństwa a to?? Taką matkę chociaż w stosunku do niej matka to za duże słowo takiej kobiecie powinno się zabrać dziecko a konkubenta zamknąć, żeby już nigdy nie skrzywdził żadnego innego dziecka.

2016-07-28 22:35

AgnieszkaE-1976 to o czym również Ty wspominasz, też mrozi krew w żyłach. Nie wiem dlaczego tacy ludzie mają dzieci naprawdę. Dziecko powinno się chronić przez złem i niebezpieczeństwami, a nie robić im piekło w domu, gdzie takie dzieci właśnie od rodziców oczekują poczucia bezpieczeństwa i przede wszystkim spokoju. Temu "ojcu", co wspominasz, wyrządzanie krzywdy i bólu swoim dzieciom musiało mu sprawiać wielką przyjemność. Tylko co on na tym chciał zyskać? Autorytet? Że to on był w domu "najważniejszy" i wszyscy mieli się go słuchać? Rodzic, którzy krzywdzi swoje dzieci, bo chce wzbudzić autorytet w nich autorytet, robi całkowicie odwrotnie, spowoduje, że dzieci będą czuły do takiego rodzica nienawiść. Nigdy nie zrozumiem takich ludzi, ktorzy celowo krzywdzą swoje dzieci... Ostatnio czytałam o matce, która znęcała się psychicznie i fizycznie nad swoją córką... Pozwalała gwałcić ją swojemu konkubentowi, przy czym ona na to patrzyła i jeszcze się śmiała... Jak czytam takie historie ludzi, to noż mi się w kieszeni otwiera. Przecież te dzieci nie są niczemu winne ech

2016-07-27 10:07

Klapsy nie . Pierwsze tłumaczenie. Później krzyknę no i później znowu tłumacze i później jakąś mała kara dla małej... stanie w kącie np

2016-07-25 17:30

Nie wyobrażam sobie wychowania bez miłości. To jest impuls od nas niezależny. Natomiast od dziecka wymagać trzeba, i to bezwzględnie, gdyż w przeciwnym wypadku to dziecko będzie od nas wymagać. Wychowanie dzieci nie jest wcale sprawą łatwą, choć nie trzeba kończyć fakultetów, aby być dobrym rodzicem. Dobry rodzic to rodzic kochający i wymagający nie tylko od dzieci, ale również od siebie. W tym całym cyklu wychowawczym nie należy się zatracić i zwariować. We wszystkim należy zachować umiar i obserwować swoje dzieci, gdyż od nich też się uczymy. Ja staram się swoje dzieci obserwować, aby najważniejsze momenty ich rozwoju nie umknęły mi. Prowadzę pamiętnik i gromadzę pamiątki związane z dziećmi np.pierwsze włoski, pierwsze ząbki i odciski rączek i nóżek. Po wielu latach staną się dla dzieci cennymi pamiątkami.

2016-07-20 17:20

Anna.Sikorska, co byś pomyślała, gdyby ktoś napisał, że lanie pasem to lanie pasem, albo zamykanie w piwnicy to zamykanie w piwnicy - trzeba to traktować jako ostateczność... proporcjonalnie? A gdybyśmy zamieniły perspektywę? Wyobraź sobie, że (stereotypowo sic!) wraca mąż z pracy, a ty znowu zrobiłaś mu za słoną zupę, ile razy ma ci jeszcze powtarzać, żebyś dawała mniej soli, a ty ciągle nie słuchasz... trzeba cię ukarać, wymierza ci klapsa (nie takiego z podtekstem erotycznym ;P). Czy w następnych dniach będziesz się bardziej starała przygotowując zupę, bo ci zależy, czy będziesz ze strachem zastanawiać się czy mąż znowu się zdenerwuje i wykorzysta swoją siłę, upokorzy cię, a może wymyślisz, że pies strącił garnek z zupą i nie zrobiłaś drugiej, czyli zaczniesz kręcić? P.S. W kwestii rozpieszczania dzieci - wcześniej w wątkach wyjaśniałam różnicę między bezstresowym wychowaniem i niedawaniem klapsów, moim zdaniem.

2016-07-20 16:14

u mnie w rodzinnym domu nigdy nie dochodziło do jakiejkolwiek przemocy ani niczego z udziałem klapsa więc w takich samych warunkach chcę wychowac też i swoje dziecko. gdy w dzieciństwie cośsię przeskrobało zawsze była rozmowa lub milczenie ze strony rodziców i to właś nie to milczenie działało najbardziej, gdyż właśnie wtedy człowiek rozmyślał co zrobił nie tak, czym zawinił. przez to milczenie zostało wpajane do głowy że lepiej się zastanowić niż robić głupoty i później tego żałować . także moje dziecko chcę właśnie tak wychować by zawsze ze swoich błędów wyciągało jakieś wnioski. przemoc nic nie da , nie nauczy lecz jeszcze bardziej zagłębi złość w człowieku.