Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Czy umiesz sobie odpuścić i żyć na luzie??

Data utworzenia : 2019-08-31 23:59 | Ostatni komentarz 2019-11-21 23:39

Ewcia88

4485 Odsłony
184 Komentarze

Forum to taka mała rodzina i chciałabym byście w tym wątku podzieliły się swoimi przeżyciami....widzę po sobie,  że za dużo sprzątam, za mocno dbam o czystość,  wszystko Wyprasowane ułożone w kostkę, okna myje co parę dni bo brudne kluja mnie w oczy...lubię jak wszystko jest na czas,  pod kant itd itp....z tym ze potem wszyscy idą spać A ja dalej nie wyrobiona,  są dni że właśnie sobie odpuszczam, jestem tylko dla dzieci, na luzie ....prace mam jaka mam  - nie zarabiam kroci ale lubię co robię...A więc za pieniędzmi nie gnamy....A jak jest u  was ?? Ciągły bieg??

Złote rady bliskich to;

-włącz męża w domowe obowiązki

-daj sobie prawo do odczpoczynku

-Akcepruj to, co Cię spotyka.

-znajduj czas tylko dla siebie .

  • -Nie bądź we wszystkim idealna...

 

  • Czasem się do nich dostosowuje A czasem nie.....hm....za dużo jest techniki nowoczesnej,  każdy teraz wszędzie tylko autem i w komórce cały dzień....

2019-11-12 15:27

To ja aga u mnie z gotowaniem podobnie, nie gotuję tylko jak leżę w łóżku z mega gorączką albo grypa żołądkowa. W innym przypadku zawsze musi być ciepły posiłek nawet coś na szybko sama zupa ale musi być :) 

2019-11-12 15:23

Ja mam 24 i mam dwójkę dzieci. Jest miedzy nimi dwa lata różnicy. Ale starsze dziecko nie chodzi więc nie jest tak łatwo i fajnie. Ale sobie radzę. 

2019-11-12 15:11

Kasia chodziło mi tylko ile masz dzieci i w jakim one są wieku.

Ja mam prawie 29 i mam 10 miesięczną córeczkę 

2019-11-12 09:46

Ja sobie odpuszczam. Dziś gotuję tylko makaron do zupy i jak wrócę do domu to biorę się za sprzatanie. Teraz się nie wysilam. Nie muszę być perfekcyjna. 

2019-11-12 09:27

AgaK, zazdroszczę zawziętości. Chciałabym być lepsza panią domu :D

 

A Ty Aneta powinnaś się na czym innym teraz skupić. Masz kogoś kto też powinien się wykazać w domu ;)

2019-11-12 00:13

Ja sobie odpuszczam ostatnio. Jest to spowodowane moją sytuacją. Nie radzę sobie z tym i nie wytrzymuje. Także zdarza mi się pół godziny jeść śniadanie. U mnie obiad zawsze jest zrobiony. Przeważnie podłogi do pomycia się zostają. Ale nauczyłam się, że jak mi się nie chcę gotować czegoś co mąż je sam to on sobie to sam gotuję. Kiedyś to robiłam ja. Uważałam, że jest to mój obowiązek, a teraz mam to gdzieś. Jesz to sam to sam sobie gotuj. Mnie nikt niewyrecza więc po co ja mam stale nadskakiwac nad kimś kto nie jest tego wart. Wolę ten czas spędzić z dziećmi. 

2019-11-11 23:40

Jestem typową porzadnisią i nawet jak mam już dosyć, to na koniec dnia musi być posprzątane i gotowe wszystko na dzień następny. Od momentu kiedy syn się urodził może zdarzyło się raz, czy dwa, że nie było cieplego obiadu. Czasem się wkurzam na siebie samą, że nie potrafię wrzucić sobie na luz, ale jak sobie pomyślę o nieporzadku, to mam problem z odpoczynkiem że świadomością, że coś jest do zrobienia

2019-11-11 11:41

Chyba same sobie narzucamy, że to i to musi być koniecznie w domu zrobione. Oczywiście nie mówię o skrajnych sytuacjach, ale jest dużo obowiązków, których nie trzeba aż tak dokładnie i tak często wykonywać, a jednak nie potrafimy się uwolnić od tego poczucia, że to po prostu musi być zrobione.

Ja faktycznie częściej odkurzam, odkąd Syn raczkuje i sam zachowuje się jak odkurzacz, wkładając do buzi każdego napotkanego śmiecia. Ale olewam już porozwalane zabawki, bo mi się nie chce ciągle ich porządkować - jak mam siłę to ogarniam to wieczorem, kiedy Mąż jest, a jak nie to po prostu leżą. Na następny dzień i tak znowu są wszędzie.