Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

12 zasad odwiedzin u noworodka

Data utworzenia : 2017-02-01 21:01 | Ostatni komentarz 2017-08-27 20:46

Redakcja LOVI

8059 Odsłony
100 Komentarze

Po porodzie bliscy chcą jak najszybciej zobaczyć mamę i maluszka. Jednak zbyt wczesne i częste odwiedziny mogą być męczące. Dlatego podpowiadamy w jaki sposób określić granice, aby potem cieszyć się, a nie martwić wizytami znajomych.

2017-02-28 11:23

Cyrkonia nie pomyslalam nawet ot ym :) raczej bylo mi smutno jak opuszczalam szpital, nawet malo sie nie poplakalam, bo ja szybko przyzywczajam sie do miejsc i ludzi i bylo mi przykro ze to juz i ze w domu nie bede miala takiej pomocy ze strony poloznych jak bedzie potrzeba, bo i nie bede miala takich fajnych 2 babeczek na sali z ktorymi mozna i posmiac sie i razem poplakac :D

2017-02-27 16:35

Fajny artykuł niektóre zasdy mozna by na drzwiach wejściowych kazdego mieszkania umieścic:-D wtedy moze niebylo by to tak klopotliwe powtarzać jak mantre przef braniem malicha na rece umyj je no i nie caluj w usta :-)

2017-02-12 10:45

Natka nie miałaś czegos takiego ze jak wróciłaś do domu to nie myslalas ze szkoda ze te najfajniejsze pierwsze dni dziecka byly w szpitalu? Bo ja bylam tydzień i jak wróciłam to juz tak myślałam ze uciekł nam tydzień:D chociaz z drugiej strony zdążyłam spokojnie dojść do siebie no i wiadome u nad to bylo dla dobra małego....

2017-02-12 10:16

o ja tez mialam super wspoltowarzyszki, ktafilysmy teg sameg dnia na sale, i tego samego dnia wszystkie wyszlysmy (po 13 dniach) :D i rowniez bardzo milo wspominam pobyt :) a odwiedziny mialysmy codziennie :) i zadnej nikt nie przeszkadzal bo sala byla spora wiec nikt nikomu nie zawadzal :)

2017-02-11 08:26

jak widac jedne z nas trafiły na super osoby a inne niestety nie. Każdy człowiek jest inny i ma inne podejście. Jedni liczą się z drugą osobą a drudzy nie pomyślą nawet o tym.

2017-02-11 01:17

Ja też byłam na sali dwuosobowej. Koleżanki miałam dwie przez ten czas super. Też pilnowałyśmy sobie dzieci jak szliśmy się kąpać. Jak przychodzili do nas goście to wszystko tak dyskretnie się odbywało. Jak był u niej mąż i szedł do sklepu zawsze pytał czy coś mi potrzeba, mój tak samo. Powiem Wam że ja miło wspominam pobyt. A jak jednego razu ona miała dużo osób odwiedzających to pi kilku minutach sama powiedziała żeby już szli bo jest głośno no i chcemy odpocząć więc było wszystko jak najbardziej ok.

2017-02-09 22:25

Ja tez miałam super dziewczynę i tylko przenosili nas z sali do sali bo akurat oddział byl zamknięty bo mieli dezynfekcje i nie przyjmowali juz nowych pacjentek. A obie musiałyśmy zostac dłużej bo nasze dzieci miały problemy...i tez pilnowalysmy maluchów na wzajem i ogólnie atmosfera byla super do tej pory mamy kontakt ze sobą;)

2017-02-09 22:10

Ja też miałam pokój dwuosobowy, ale właśnie najgorzej trafić na kogoś kto nie chce się dogadać. Z tego też powodu wyszłam wcześniej ze szpitala bo nie dałam rady wytrzymać psychicznie, a moje dziecko miało podejrzenie żółtaczki i mogłam wyjść i codziennie dojeżdżać z dzieckiem albo zostac. wybrałam powrót do domu bo nie mogłam tam wytrzymać ze względu na drugą osobę jaka ze mną leżała, a u synka jak już żółtaczka była za wysoka to musiało dziecko zostać na oddziale, a ja mogłam tylko na polówce.