Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2330 Wątki)

Panika / strach przed porodem

Data utworzenia : 2014-05-07 12:53 | Ostatni komentarz 2016-04-27 16:26

pola92

32453 Odsłony
551 Komentarze

Cześć dziewczyny! Jestem w 35 tygodniu ciąży, czuję się świetnie do tej pory psychicznie również, do czasu.. Od kilku dni męczą mnie koszmary i myśli o porodzie, o bólu.. Strasznie się boję do tego stopnia, że często sobie płaczę do poduszki.. Czy was też dopadały takie ataki paniki przed porodem? Jak sobie z nimi radziłyście? Pomocy bo zwariuję :(.

2016-01-04 10:03

ja rodziłam w szpitalu specjalistycznym, więc sprzęt jako tako dobry. ale obsługa ta na oddziale neonatologicznym to masakra jakaś, jeszcze trochę bym tam posiedziała i depresja gwarantowana. za to personel położniczy miałam super, pełen wsparcia itp :) Magiczny w Twoim przypadku to bym odkładała i zapłaciła, przynajmniej miałabym pewność że w razie czegos by szybko zareagowali itp :)

2016-01-04 08:33

Przy takich przeżyciach i bez możliwości znalezienia normalnego szpitala państwowego, też bym zbierała na poród prywatny . I nas jest to większy koszt , oreintowalam się tylko powierzchownie , pewnie gdybym dokładnie szukala to bym znalazła taniej . 4000 zł czyli dwa razy tyle ile i magicznego .

2016-01-03 22:35

Magiczny, wspomnienia z porodu masz naprawdę traumatyczne, więc nie dziwię się, że chcesz rodzić następnym razem w prywatnym szpitalu. Tam na pewno nie zlekceważą ani Ciebie, ani tym bardziej dzidziusia.

2016-01-03 22:17

Ja w pobliżu nie mam żadnego porządnego szpitala... Wszystkie stare, nieremontowane, bez specjalistycznego sprzętu, bez oddziału patologii ciąży etc. Rodziłam prawie 40 km od miejsca, gdzie mieszkam i ten szpital również pozostawiał wiele do zyczenia... Oddział położniczy zawierał raptem 5 sal porodowych, bez żadnych sprzętów, bez remontu. Tam, gdzie mają lepsze szpitale to Wrocław, gdzie mam 90 km... 2000 tys to może dużo i ktoś wolalby przeznaczyć tylko na dziecko, ale ja też przeznaczyłabym je na dziecko właśnie! To nie dla mojej wygody, tylko dla zdrowia mojego dziecka... Mój synek pływał w zielonych wodach, nawet nie wiem ile czasu, urodził się z krwiakami, do tego był dwukrotnie owiązany pępowiną, położne mówiły, że mógł się udusić lub moglo dojść do niedotlenienia mozgu i mógł być niepełnosprawny. Dodatkowo złamali synkowi prawy obojczyk przy porodzie. A później jeszcze musiałam się prosić, żeby pomogli mojemu dziecku, które nie robiło siku prawie 72 godziny wcale... Łaskawie położna powiedziała, że wezwą pediatrę, żeby go zacewnikować po takim czasie... Więc nie chcę przechodzić tego po raz drugi. W prywatnym szpitalu przynajmniej płacę i wymagam

2016-01-03 17:17

Moim zdaniem jeśli mama ma być o wiele spokojniejsza w szpitalu prywatnym, a tam prawdopodobnie dostanie lepszą opiekę to nie mam nic przeciwko. Może faktycznie 2000 zł. to nie są grosze, ale jeśli z czasem się odkłada to kwota szybko się uzbiera. Tak czy inaczej pieniądze te w mgnieniu oka by się rozeszły, a tak przynajmniej na ,,szczytny cel". Osobiście byłam bardzo zadowolona ze szpitala (państwowego), w którym rodziłam i mam nadzieję, że jak kiedyś ponownie tam trafię to będę równie usatysfakcjonowana.

2016-01-03 16:31

Jeżeli komfort psychiczny dla kogoś będzie dużo wyższy w prywatnym niż w państwowym szpitalu to warto . Koszt jest duży , dla mnie nawet bardzo duży . Warto też zobaczyć jaki sprzęt i specjalistów ma daną placówka. Drugi raz również zamierzam rodzić w szpitalu polozniczo-ginekologicznym , ponieważ wiem że tam mają dobry sprzet dla dzieci i dobrych lekarzy . Może salę porodowe nie są najlepsze , ale co innego to wynagradza .

2016-01-03 13:17

manndarynka, w prywatnym szpitalu "zołzy" raczej nie pracują. Siostra mojej przyjaciółki pracuje właśnie w takim szpitalu i opowiadała nieraz jak wygląda jej praca. Pacjentka ma być zadowolona, bo płaci grube pieniądze, i jakby jakaś zołza się trafiła, to zaraz pójdzie fama, że szpital jest be i żadna kobieta tam nie pójdzie rodzić. A wiadomo, że każda pacjentka to pieniążki dla szpitala. Zołzy nie mają czego szukać w prywatnym szpitalu, bo długo tam miejsca nie zagrzeją. Ja rodziłam w państwowym szpitalu, nie stać by mnie było na prywatny. Jeżeli ciąża przebiega prawidłowo, a państwowy szpital jest wyposażony w specjalistyczne oddziały to nie zdecydowałabym się na prywatny, nawet gdyby mnie było stać. Przeznaczyłabym te pieniążki na coś innego dla dziecka.

2016-01-03 13:16

manndarynka czy ja wiem, czy tak dużo... to jest tylko 2 tysiące, a przynajmniej mam komfort psychiczny... Mogę sobie odkladać wcześniej jakieś miesięczne kwoty i uzbiera się na szpital. Dużo mi zostanie rzeczy po moim synku, rozki, kocyki, ubranka, więc duzo też nie będę musiała kupować. Do tej pory może jeszcze uda się wygrać coś w konkursach, typu butelki, smoczki, zabawki, więc zawsze do kupienia mniej. Miałam za dużo przezyć przy pierwszym synku... Mógł urodzić się niepełnosprawny, ale na szczęście tak się nie stało. U mnie najbliżej szpital specjalistyczny to 90 km od mojej miejscowości... Rodziłam w zwykłym szpitalu, także wiadomo jak to jest