Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2325 Wątki)

Panika / strach przed porodem

Data utworzenia : 2014-05-07 12:53 | Ostatni komentarz 2016-04-27 16:26

pola92

32399 Odsłony
551 Komentarze

Cześć dziewczyny! Jestem w 35 tygodniu ciąży, czuję się świetnie do tej pory psychicznie również, do czasu.. Od kilku dni męczą mnie koszmary i myśli o porodzie, o bólu.. Strasznie się boję do tego stopnia, że często sobie płaczę do poduszki.. Czy was też dopadały takie ataki paniki przed porodem? Jak sobie z nimi radziłyście? Pomocy bo zwariuję :(.

2014-05-08 20:45

Pola, strach przed nieznanym jest naturalny. Większość z nas odczuwała strach przed bólem, bo nikt z przyjemnością i uśmiechem na ustach się na niego nie decyduje ;). Jeśli w Twojej miejscowości jest kilka szpitali, możesz zrobić rekonesans w zakresie oferowanych form łagodzenia bólu porodowego. Przynajmniej będziesz wiedziała na co możesz liczyć. I jak mawiają artyści: Piękno rodzi się bólu... PS. Jak urodzisz pojawią się nowe rozterki: jak ja wychowam to maleństwo, czy jestem dobrą mamą, czy dobrze robię to czy tamto :). Po prostu umartwianie się na zapas mamy we krwii Mi pomagało oglądanie kupionych ciuszków, zabawek, czytanie książek, cokolwiek, co zajmowało myśli. Ladyzga gratulacje. Który tydzień? Napisz na ogólnym

2014-05-08 19:55

Pola co do Twojego lęku to jest zupełnie normalna reakcja chyba każdej mamy która przecież nie może się doczekać swojego dziecka a jednocześnie bardzo się martwi o to czy wszystko będzie ok, czy poród przebiegnie prawidłowo. Ale wież mi to też wina hormonów które w nas buzują . Ja tez miałam zaplanowana cesarkę ale na tydzień przed planowanym porodem i też był strach i duże emocje. Wiedz że cc jest na pewno bezpieczniejsze dla dziecka więc głowa do góry i czekaj spokojnie na termin spotkania swojego dzieciątka.

2014-05-07 17:02

Pola92 jeżeli to cię pocieszy to ja też do tej pory nie panikowałam, ciążę znoszę w miarę dobrze, ale im bliżej porodu to jest coraz gorzej. U mnie to 34tc, także mamy podobny termin. I mimo tego, że to moja druga ciąża to obawy są dużo silniejsze. Ja jestem przygotowywana do cc, ale i tak mam napady paniki, że moze byc decyzja o porodzie sn, ze nie dam rady, ze nie zniosę bólu itd. Tak jak tutaj dziewczyny pisały, też staram sie sobie tłumaczyć, że tyle kobiet rodzi i daję radę, wiem to trudne ale musimy włączyć pozytywne myślenie i tylko takie.

2014-05-07 15:19

Bałam się trochę przed porodem bo nie wiedziałam co mnie czeka, ale zawsze powtarzałam sobie że jak tyle kobiet rodzi i daje radę to ja też dam i z takim nastawieniem szłam na porodówkę. Będąc w ciąży nie słuchałam opowiadań koleżanek które wcześniej rodziły bo siostra mi powtarzała że te historie są zawsze dodatkowo ozdobione, a każdy poród jest inny. Teraz poród wspominam z uśmiechem i staram się nie opowiadać koleżankom w ciąży jak on wygląda, a jak bardzo chcą wiedzieć to nie mówię o bólu, chociaż w moim przypadku to on był dopiero po CC bo naturalnie doszłam do 7 cm i stop... Pola na pewno dasz radę przecież codziennie tyle kobiet rodzi i dają radę

2014-05-07 14:29

Ladyzga gratuluje tej dobrej wiadomosci :) i na pewno mozesz liczyć od nas na slowa otuchy. pola tak jak dziewczyny piszą takiie obawy to rzecz normalna. W pierwszej ciąży staralam sie nie sluchac różnych opowiesci jak to bylo u innych chyba ze mialy dobre wspomnienia ;) urodzilam w 36 tygodniu i poród przyszedl tak nagle niespodziewanie. W drugiej ciąży mialam trochę wiecej stresu i obawy o moje bliźniaki, 2 miesiące leżałam i wtedy to glupie myśli chodzimy po glowie. Urodzilam w 31 tygodniu rownie zaskakująco wszystkich. Ogólnie należę do tych co mialy lekkie porodu i same dobre wspomnienia. Glowa do góry bo stres nie jest dobry. Powodzenia

2014-05-07 13:17

pola takie napady paniki są normalne :) stres, obawa przed nowym, nieznanym no i wahania hormonów robią swoje... mam nadzieję, że ten watek będzie ci pomocny http://lovi.pl/pl/forum/1/2378/1

2014-05-07 13:16

Pola92, Twój lęk jest normalny przed porodem. Ja w pierwszej ciąży też się niczym nie przejmowałam, do czasu, kiedy zbliżał się termin... :) Wtedy każdemu opowiadałam, że się boję, też miałam koszmarki (śniło mi się, że urodzę wcześniej, niż wyznaczona data) :) Warto jest przejść męki skórczów, ponieważ chwilę, kiedy Twój dzidziuś przyjdzie na świat, zapamiętasz do końca życia, a ból pójdzie w niepamięć :) Wiem, że ważne dla przyszłej mamy są słowa otuchy, sama pewnie będę takich potrzebowała, ponieważ kilka dni temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży :) Głowa do góry, myśl pozytywnie. Już za chwilę będziesz mogła trzymać swoje maleństwo w objęciach :)