Miałyście problem z plamieniami w drugim trymestrze ciąży?

U mnie przy pierwszym jak o drugim porodzie był lekarz ale to chyba tylko z tego względu że pierwsza córkę rodziłam rano i zaczynał się dyżur a drugi poród był w nocy I chyba dla zabicia czasu ze mną byli

Ja tez myslalam ze inaczej to wyglada xd

ja w ogole sie zdziwilam ze porod odbiera polozna tak naprawde a nie lekarze :D mialam inen wyobrazenie :D

Anabanana jakoś musimy dać sobie radę ;) 

O ja to u mnie nie było chyba lekarza przy porodzie, tylko same położne ;) Przynajmniej nie pamietam żadnego . 

Do mnie lekarz zaglądał rzadko przy pierwszym porodzie I był nieprzyjemny. Za drugim razem nie pamiętam lekarza ;) tylko położna;)

U mnie lekarz s sumie tez mało rozmowny był xd położne odbierały poród on mnie później zszyl tylko 

u mnei lekarz w sumie też nie zbyt często zagladał;/ położne przyjmowały poród za to potem było lekarzy na sali ze hoho;) łacznie z anestezjologiem;)

Ja przy pierwszym porodzie miałam lekarza ,który był również jak ja się rodziłam ;) Bo już starszy lekarz. Ale prócz tego ,że sprawdził rozwarcie nie było go w ogóle przy mnie ;)

A przy drugim porodzie udało się trafić na mojego lekarza prowadzącego :) Bardzo się ucieszyłam ,bo to dobry lekarz i był do samego końca porodu i nad wszystkim czuwał ;)