Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

depresja poporodowa

Data utworzenia : 2013-01-20 12:38 | Ostatni komentarz 2024-09-04 15:11

klamerka123

17982 Odsłony
603 Komentarze

Złe samopoczucie nawet lekka depresja po porodzie są normalne. Może być to chandra, która może ustąpić po kilku dniach. Taki stan rzeczy może przeinaczyc sie włąsnie w depresję poporodową. Każda kobieta inaczej probóje poradzic sobie z taką sytuacją. Nie każda z nas popadnie w depresje, wszystkie jestesmy inne i organizmy nasze rożnie mogą zaregaować w danym momencie. Dlatego uważam ze należy w takiej sytuacji zaufać najbliższym oni będą zawsze przy nas i będą pomocni. Zawsze wiedzą co mowią, a to że zle wygladasz a to ze nie zajmujesz sie dzieckiem tak jak trzeba, albo wcale nie masz ochoty sie nim zajmoac... Jeśli nadal myślisz o tym co było o trudnym porodzie, jesteś zdenerwowana, ciężko nawiązać ci kontakt z dzieckiem, z partnerem, nie lekceważ tego, idź do lekarza lub psychologa. Pamiętajmy, że prośba o pomoc to oznaka mądrości i siły, a nie słabości im szybciej sobie poradzimy z naszym stanem tym szybciej przyzwyczaimy sie do nowej roli w jakiej sie znaleźliśmy

2019-10-08 17:54

Chodziłam do szkoły rodzenia razem z mężem, ale to tylko była kropla w morzu potrzeb, więc nie wiedziałam dużo. To zupełnie nowa sytuacja, naprawdę zmienia się życie o 180 stopni, do tego dochodzą nieprzespane noce, inne problemy w domu i czasem rodzina zamiast wspierać, to jeszcze mają milion rad, że człowiek psychicznie wysiada. Kiedyś przyjechała moja szwagierka i mówię patrz: ma jakieś pryszczyki, a ona na to: to potówki nic groźnego! Także nie wiedziałam nawet jak wyglądają potówki. Eh, młode mamy...

2019-10-06 15:37

Natalia to fajnie że Tobie się udało karmic piersia

2019-10-06 15:12

Mój synek też się strasznie męczył w trakcie jedzenia. Pamiętam nawet jak zawsze zjl jego czoła kropelki potu leciały więc musiał być to nie lada wysiłek. Ba szczęście pojadal sobie i nie musiałam dokarmiac 

2019-10-03 13:32

Natalia u mnie problem nie leżał w mleku tylko w ssaniu. Bo szybko się męczyła, prztsynala i nienajadal się. Ale wiadomo że zrozumiałam po czasie 

2019-10-03 13:20

Aneczka nie potrzebnie się obwinialas bo przecież nie miałaś za bardzo wpływu na kaloryczność pokarmu (poza dieta ale na początku musi być bardzo lekkostrawna) a dziecko je na żądanie więc też naprwno nie prxykladalas co 5h tylko myślę że minimum co 3h jak nie częściej 

2019-10-02 16:00

Ja się od początku cieszyłam z narodzin. Chwile ciężkie miałam jak dowiedziałam się że jest niedożywiona i trafiliśmy do szpitala. Obwiniałam się że nie potrafiła nakarmić i do tego dopuściłam...

2019-10-02 14:46

Współczuję, nie wyobrażam sobie nie cieszyć się małżeństwem które już jest na świecie. Wiadomo są gorsze dni ale ja mimo wszystko miałam tylko kilka takich dni a reszta to była radość z cudownego synka :) 

2019-10-01 18:41

Ja naszczescie nie miałam depresji. Miałam cudowne wsparcie ze strony męża i rodziców :)