Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pielęgnacja (278 Wątki)

Płacz przy przewijaniu/ubieraniu

Data utworzenia : 2020-05-04 00:29 | Ostatni komentarz 2020-12-30 22:11

MamaMałejMajki

3368 Odsłony
132 Komentarze

Od jakiegoś miesiąca mała buntuje się przy ubieraniu. Ma prawie 9m. Zaczęłam już ubierać sadzając na kolanach i jakoś to było. Przy przewijaniu coś sobie mruczała, ale jak dałam do rączek interesujący przedmiot to się nim zajmowała. Od kilku dni ta metoda nie pomaga. Warczy na mnie i każdego kto ją przewija. Dziś dodatkowo juz płakała, a łzy leciały strumieniami. Już samo położenie na przewijaku wywołuje płacz. Na łóżku przewijaie odpada szczególnie przy kolce bo szybko ucieka. Nie działa już śpiewanie, gadanie... jakieś pomysły  czemu tak płacze i czym mogę ją zająć przy chwili przebierania?

Konto usunięte

2020-05-05 07:15

Ogólnie dzieci to jedna wielka niewiadoma :) z dnia na dzień może im się wszystko odmienić. 

2020-05-04 23:51

MamaMalejMajki też był czas kiedy córeczka płakała przy ubieraniu się. Teraz też jej czasem się zdarza wyrywa się i ucieka. Dzieci tak czasem mają ale to mija

2020-05-04 23:16

Też tak miałam, oboje dzieci moje miało taki okres, niestety trzeba to przetrwać.. 

2020-05-04 16:38

MamaMalejMajki też miałam taki okres u synka za jakiś czas minęło i myślę że u Was za chwilę minie. Musisz uzbroić się w cierpliwość i przeczekać skoro nic już nie jest w stanie zająć ja na chwilke żeby przewinąć. 

Konto usunięte

2020-05-04 14:06

U mnie jest trochę buntu wieczorem ale jakoś dajemy radę. Rano body ubieram jak siedzi na nocniku i jest ok. A spodenki jakoś daje założyć. Za to ostatnio jest straszny problem żeby zaaplikować wodę morską do noska o odciągnięciu jak pojawią się jakieś nieczystości w nosku mogę zapomnieć. Jest płacz jak by ją ktoś obdzierał ze skóry. I nic nie pomaga ani zabawka ani śpiewanie, nic. 

2020-05-04 12:22

Mama Małej Majki, dokładnie.

U mnie jest podobnie jak u reszty dziewczyn.Były momenty,że robiłam to trochę ma siłę bo kupa nie poczeka tylko odparzy :(  

2020-05-04 10:30 | Post edytowany:2020-05-04 10:32

Dzięki. Samo ubieranie idzie bardzo sprawnie i chyba wygodniej mi przez głowę ubrać  niz zapinał kaftaniki bo sadzam ją na kolanach i nie beczy az tak. Najgorzej jest kiedy kładę ją na plecy żeby przebrać pampersa. Nie lubi na nich leżeć odkad nauczyła się obracać na brzuch. Na pleckach tylko śpi. Sama bawi się tylko na brzuchu lub na siedząco. Widzę,m że zostaje mi tylko to przeczekać :/

2020-05-04 09:46

U mnie też jest to samo. Przewijanie to masakra. Synek wierci się, wrzeszczy, ucieka. Jak siku to nie problem, mogę się z nim ganiać, ale jak dwójka to jakoś muszę go przytrzymać. Nie jestem z tego dumna, ale ostatnio przy grubszej sprawie jedynym sposobem jest danie mu piosenek dziecięcych na telefonie, np. jadą, jadą misie. Te 2 minuty są na wagę złota. Jak go ogarnę i gaszę telefon, to od razu znowu jest krzyk. Taki mały wymuszacz już. Do niedawna dawały radę kremy do trzymania, waciki, czy jakieś moje pudełeczka, którymi się normalnie nie bawi. Jednak ostatnio to tylko telefon daje radę. Poza przewijaniem u mnie nie ma telewizora, ani bajek.

Ja jednak przewijam na przewijaku, bo czasami nawet jak wyłączy telefon i się wścieknie i zaczyna mi uciekać to całe łóżko mógłby mi pobrudzić, a przewijaka mi nie żal. 

Żadne dziecko nie lubi tego zabiegu. Bo rozbieranie, mycie, ubieranie, to takie ciąganie dziecka. U mnie nigdy synek nie leżał relaksując się jak to robiłam.