Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pielęgnacja (278 Wątki)

Czy tatusie zmieniają pieluszki?

Data utworzenia : 2016-12-17 00:05 | Ostatni komentarz 2022-08-25 11:23

lovemam

31915 Odsłony
1140 Komentarze

Pieluszki córce zmieniam sama odkąd się urodziła (córka ma już 16mc). Tatuś uczynił to dopiero dwa razy , przy czym raz nie do końca. Cały czas staram się go w to angażować, ale z mizernym skutkiem. Stale wymawia się tym, że nie umie, nie da sobie rady, że to nieładnie pachnie. Czy u Was też tak jest? Czy tatusie Wam pomagają przy zmianie pieluszek? Może macie jakieś sprawdzone sposoby na zmotywowanie swoich połówek do takich "czynów"?

2018-12-03 12:36

Justyna- a jak zapatrujesz się na zajscie w ciąże i pracę w zawodzie? Ja dlatego zrezygnowałam z pracy w przedszkolu, bo bałam się różyczki i innych chorób, które mogłyby wyrządzić nieodwracalna krzywdę mojej dzidzi.

2018-12-03 12:01

Przyjdź na wątek, w którym pisaliśmy. Pogadamy chwilkę :)

2018-12-03 11:58

Planujemy pozna wiosna zobaczymy jak wyjdzie. Praca ok ja lubię swoją pracę

2018-12-03 11:46

Justynka a planujcie już drugie dziecko teraz? Jak tam praca w przedszkolu?:)

2018-12-02 01:54

Justyna- Uwazam, że slysznie odłożyłaś w czasie drugą ciążę, bo dwa malutkie dzieciaczki to masakra dla jednej osoby. Ja też planuję drugie dzidzi, ale dopiero za rok, dwa, jak córeczka podrośnie, bo chce by miała braciszka, albo siostrzyczke;) oby mąż Ci pomógł w opiece nad starszym dzieckiem, bo małe dziecko plus niemowle... to emocjonalna i organizacyjna mieszanka wybuchowa;) Aneta- super, że mąż Ci pomaga;) fajnie, że dzielicie obowiązki miedzy sobą;) ważne, żebyś nie dźwigała dzidzi w miarę mozliwości, podczas czynności, które przy niej wykonujesz;)

2018-12-01 22:16

U mnie teraz mąż zajmuję się córką bo ja się źle czuje. Karmi ją, przewija. Ja tylko kąpie jak jeszcze się w miarę czuję. Ale takie uroki ciąży nic na to nie poradzę.

2018-12-01 21:16

Duzo osób się dziwi że chce jeszcze drugie dziecko. A ja bardzo chce. Ale dlatego między innymi nie brałam pod uwagę małej różnicy wieku. Nie wyobrażam mój syn był jedynskuem. Z resztą ja mino wszystko wspominam bardzo dobrze pierwszy rok macierzyństwo choć bardzo denerwowaksm się na męża. Ale wiem że taki jest i nue zmienię tego. Teraz chyba łatwiej mi będzie to zaakceptować wiem czego się spodziewać. Wcześniej to było zderzenie z rzeczywistością. Mam tylko nadzieję że będzie się starszym zajmować żeby mi było łatwiej

2018-12-01 21:06

Justyna- czyli zbiera juz zasadzone kwiatki- czyli to co najlepsze, a co było najtrudniejsze dostalo sie tobie. Niestety tak to jest w naturze ludzkiej, jeszcze poddanej trudnej sytuacji i stresowi związanemu z opieką nad nowym członkiem rodziny, niewyspaniem, itd., że człowiek sie zmienia na gorsze zamiast na lepsze i uwidaczniają się najpaskudniejsze cechy, w tym egoizm, wyrachowanie i spychologia. Ja niestety nie wierzę w zmianę na lepsze, chyba, że ktos intensywbie oracuje nad sobą przy wsparciu psychologa. Natomiast w sporej większości ludzie zmieniają się, ale w druga stronę... Ja bym nie mogła z takim partnerem, bo dla mnie to nie jest typ na parntera, ale to kwestia gustu i przystosowania. A gdyby mój partner takie chocki klocki odstawiał to o drugim dziecku nie byłoby mowy. Ale tak jak mówię, każdy wie co dla niego dobre i co spełnia jego indywidualne potrzeby. To,że ja tak pojmuję, nie znaczy, że pozostale opcje są kiepskie. Po prostu dla mnie byłyby nie do przyjęcia.