Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pielęgnacja (278 Wątki)

Czy tatusie zmieniają pieluszki?

Data utworzenia : 2016-12-17 00:05 | Ostatni komentarz 2022-08-25 11:23

lovemam

31918 Odsłony
1140 Komentarze

Pieluszki córce zmieniam sama odkąd się urodziła (córka ma już 16mc). Tatuś uczynił to dopiero dwa razy , przy czym raz nie do końca. Cały czas staram się go w to angażować, ale z mizernym skutkiem. Stale wymawia się tym, że nie umie, nie da sobie rady, że to nieładnie pachnie. Czy u Was też tak jest? Czy tatusie Wam pomagają przy zmianie pieluszek? Może macie jakieś sprawdzone sposoby na zmotywowanie swoich połówek do takich "czynów"?

2019-03-19 16:06

Dlatego uzbroiłam się w cierpliwość...ale i tak jestem szczęśliwa bo jutro przyjeżdżają okna, więc dopiero zacznie się zabawa

2019-03-19 14:31

Praca zmianowa nie jest problemem w obowiązkach nad dzieckiem. U mnie mąż też ma pracę zmianowa. Pracuję na trzy zmiany i potrafi poświęcić czas córce czy jechać z nią na zajęcia. Był czas gdzie tylko on zajmował się córką i po za pracą ogarnial dom i córki zajęcia. Za to budowa domu niestety już komplikuje obowiązki domowe. Biestety każdy chcę sam dokładnie dopilnować budowy. Chyba, że sam stawia dom to wtedy jest jeszcze mbuej czasu dla rodziny. Wasz.ka jeszcze trochę i będziecie wspólnym domku. Wtedy już będzie zupełnie inaczej.

2019-03-19 11:27

Wasz.ka- ojjj budowa domu to spore utrudnienie w podziale obowiązków:/ a i czasem jak mąż wraca zmęczony z budowy to zapewne nie masz serca jeszcze dokładac mu obowiazkow;) pewnie do końca budowy bedzie ciężko... Mój mąż z kolei czesto bywa na delegacjach zagranicznych, ale nic akurat na to nie da sie poradzic- na szczescie są to krotkie kilkudniowe delegacje. Za to jak wraca do domu to spędza mase czasu z coreczką na zabawach, przytulasach, przebieraniu, kąpaniu itd.

2019-03-19 10:31

Tak byłoby idealnie, niestety u nas podział obowiązków jeśli chodzi o rodzicielstwo bardzo mocno kuleje bo męża praktycznie nie ma w domu. Praca zmianowa poza miejscem zamieszkania, plus budowa domu... Nie powiem, że mi to pasuje, ale musimy tak jeszcze trochę pociągnąć ;)

2019-03-19 00:45

Wasz.ka- pamietajmy, że trening czyni mistrza:D kazdy musi sie ubrudzic i dziecko niestety czasem też, zanim przebierze jak należy i dojdzie do perfekcji. a jak jest ekonomicznie myślący jest małżonek to bedzie kombinował jak jednak zrobic tak aby na jedno zmienianie pieluszki nie zużyć całego opakowania chusteczek:D A tak szczerze, to szkoda, że Ci nie pomaga. Mój mąż od samego poczatku przebiera Małą i to nieraz jest super sprawa. Doslownie od samego poczatku- szczególnie jak po cesarce nie mogłam wstać a dziecko trzeba było przebrać. Wtedy pomoc męża nieoceniona. I czy zuzyłby całą paczke chustwczek na jedno wycieranie to szczerze koło nosa mi latało- wazne było dla mnie aby moje dziecko poporstu miało przebraną pieluszke i czystą pupe. Wzgledy ekonomiczne to drugorzędna sprawa;) Ale mężczyźni potrafia pokombinować aby nie przebierac pieluszek. Znam kilka takich żywych dowodów jak mozna wymigac sie od przebierania za kazdym razem. Dla mnie to jakieś niepojęte:D bo dziecko jest wspólne zatem wspolne sa usmiski, buziaki, przytulasy, slowa mama, tata oraz kupki i siku. Zatem tzreba umiec dzielic sie zarowno tymi przyjemnymi jak i mniej przyjemnymi aspektami rodzicielstwa;)

2019-03-18 22:31

Mój mąż ani razu nie zmienił pieluszki, zawsze robię to ja. Wiem, że jakby zaszła taka potrzeba to jakoś by to ogarnął, ale na razie śmieje się, że skoro jestem w pobliżu. to pieluch nie zmienia aby minimalizować straty związane z ubrudzeniem dziecka i wszystkiego w około oraz kosztów, bo z pewnością zużyłby zdecydowanie więcej chusteczek niż ja:P

2018-12-03 22:13

A to młodziutkim stażem nauczycielem jesteś, jeszcze wszystko ciekawe przed Tobą;) Wiesz, ja znam masę nauczycielek, bo 3 krotnie zmieniłam pracę w tym czasie i do tego mam kontakt ze znajomymi nauczycielkami ze studiów i wymieniamy swoje doswiadczenia. Wiec mam dość szerokie spojrzenie na temat, bo mam znajome nauczycielki rozsiane po Polsce i nie tylko- bo i w Anglii, Irlandii i Czechach:D Justynko ależ w żadnym razie sie nie obrażam, dyskutujemy aby wymienic swoje opinie i doswiadczenia;) ja uznalam to za stosowne, gdyż uważalam to za lekkomyslne, aby majac świadomość zagrozenia i stosunkowo wysokich szans zachorowania, dalej w to brnąć. A owszem nauczycielki mają dzieci, jednej sie uda, drugiej juz nie. Ja lubię ryzyko, ale tylko takie nad ktorym jestem w stanie zapanowac swoimi umiejętnościami, dlatego uwielbiam sporty ekstrymalne. Natomiast jesli chodzi o zdrowie i bezpieczeństwo mojego dziecka w żadnym razie nie będę ryzykować. A ja jestem osoba taką, że odnajde sie w każdym praktycznie zawodzie, zatem nie było dla mnie wielkim problemem zmienic branże. Teraz też sie super spełniam zawodowo i mam jeszcze fajniejszych znajomych w pracy. Także niczego nie żałuję, a z usmiechem wspominam czasy wczesniejszej pracy;) ja w życiu staram sie niczego nie żalować tylko wyciagac wnioski;)

2018-12-03 21:06

No to nie wiem. Bo ja odpukać jeszcze nic od dzieci nie zlapalam poza angina ale też pracuje czynnie dopiero 3lsta. Ale jak mówię nie miałam wśród znajomych przypadków Dla mnie też zdrowie mojego dziecka najważniejsze ale nie obraz się uważam że rezygnacja z tego zawodu to przesada z takiego powodu bo takich zawodów jest mnóstwo. Ale praktycznie wszystkie nauczycielki maja jakoś dzieci