Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (656 Wątki)

Pierwsze kroki w rozszerzaniu diety dziecka

Data utworzenia : 2013-01-15 08:44 | Ostatni komentarz 2021-04-11 18:33

Redakcja LOVI

32322 Odsłony
294 Komentarze

Przychodzi taki moment, gdy sama pierś mamy już nie wystarcza. Podpowiadamy, kiedy i jak zabrać się do wprowadzania nowych składników do diety Twojego dziecka.

2013-02-25 22:16

Najkorzytniejsze dla dziecka jest karmienie piersią do 6 miesiąca życia. pierwsze bezmleczne posiłki wprowadzamy w 6 miesiącu jeśli dziecko karmione jest piersią, a jeśli mlekiem modyfikowanym można wprowadzać w 4 miesiącu. Też wpływ na decyzję o wprowadzaniu nowych produktów jest przybieranie na masie dziecka. Należy wcześniej skonsultować to z pediatrą. Pierwszym bezmlecznym posiłkiem dziecka są dania z jabłek. Nowe produkty wprowadzamy pojedyńczo zaczynając od małych ilości 1-2 łyżeczek. Zasada jest, że wprowadzamy 1 produkt w tygodniu i uważnie obserwujemy reakcje dziecka np. czy nie pojawiła się wysypka, wymioty lub niepokojący stolec jak śluz i krew. Po 6 miesiącu podajemy danie jarzynowe - marchew, brokuły, szpinak, ziemniaczki, dynie i miesko np. z królika, indyka, cilęcinkę. Po 7 miesiącu podajemy groszek mięsko z kurczka, jagnięcinę. Zamiast kalejnego karmienia możemy podać sok lub deser owocowy, którym znajdować się mogą gruszki, morele, brzoskwinie, winogrona, maliny. Możemy przygotować dziecku kisielek z dodatkiem 1/2 żółtka.Pod koniec 2 półrocza życia dziecka dieta dziecka staje się bardziej urozmaicona oraz zmienia się konsystencja podawanych posiłków. Podajemy w daniach małe kawałeczki warzyw i owoców. Po 9 miesiącu życia podajemy banany, biszkopty, chrupki kukurydziane i całe żółtko. Po 10 miesiącu możemy podać malutkie kluseczki, kasze, produkty mleczne i owoce egzotyczne.

2013-02-24 21:02

Podstawowe różnica w sposobie rozszerzania diety dotyczy tego czy dziecko jest karmione piersią czy mlekiem modyfikowanym. Ja mogę wypowiedzieć się na temat rozszerzania diety u dziecka karmionego piersią, czyli tak jak to było u nas:) Zaleca się aby dziecko do końca 6. miesiąca było karmione tylko mlekiem matki. Po ukończeniu 6. miesiąca wprowadziłyśmy do diety pierwsze warzywa. Na początek była to marchewka lub dynia. Na początek po 1/3 słoiczka jak nie było reakcji alergicznej przechodziłyśmy do większych porcji. Po warzywach przyszedł czas na owoce. Najpierw jabłka, potem gruszki, z czasem jagody itd. W szkole rodzenia poradzono nam, żeby najpierw wprowadzić do diety warzywa, bo owoce są słodkie i dziecko może potem nie chcieć warzyw, dlatego lepiej żeby najpierw poznało ich smak. Do obiadku dodawałyśmy gluten, w postaci łyżeczki ugotowanej kaszki manny. Po miesiącu przygody z warzywami zaczęłyśmy wprowadzać do diety mięso i rybę. Córka dostawała na drugie śniadanie deserek i później obiadek. W międzyczasie cały czas karmiłam ją piersią na żądanie. W siódmym miesiącu wprowadziłyśmy do diety żółtko (1/2 co drugi dzień). Rozszerzyłyśmy też dietę o: brokuły, kalafior, buraczki i groszek, a także kasze w tym przed wszystkim jęczmienną. Pojawiły się też pierwsze flipsy. Kolejne miesiące to większe porcje obiadków z różnymi rodzajami mięsa i różnymi warzywami. W dziesiątym miesiącu doszła połówka żółtka codziennie i pieczywko. Najczęściej kroimy skórkę od grahamki i mała siedzi i rozpuszcza ją w buźce. Ale daje sobie radę mimo iż ma dopiero dwa zęby w buzi. Oczywiście do picia woda przegotowana i soczki (ja daję rozcieńczone). Kaszkę wprowadziliśmy dopiero na dniach mleczno-ryżową. Oprócz tego cały czas mała jest karmiona piersią. Czasem oczywiście są dni, że niektóre smaki nie pasują wtedy odpuszczamy. Bo wiadomo nic na siłę. Dorosły czasem zje dwie miski i jest jeszcze głodny a czasem zje pół i ma dosyć. Dziecko też ma prawo mieć swoje gorsze i lepsze dni.

2013-01-31 16:01

Muszę wam powiedzieć, że naszła mnie pewna refleksja na temat rozszerzania diety. Rozmawiałam z kilkoma koleżankami (dzieci w podobnym wieku bądź starsze) i stwierdziłam, że jest pewna presja na kobiety by rozszerzały dietę i uczyły dzieci nowych potraw. W głównej mierze jest to wina rodziny (babcie, prababcie), która uważa się za wyrocznię, a zdania typu "Ucz go jeść wszystkiego, bo potem będzie taki tadek niejadek" przeszły już do historii. A co jeśli dziecko nie ma ochoty teraz na te wszystkie "pyszne deserki" i "zdrowe zupki"? U nas np. słabo idzie kleik, podobnie jest z warzywami (choć było już dobrze). Przecież nie będę wciskać jej na siłę tego czy tamtego, bo dziecko skończyło te X miesięcy...

2013-01-24 22:22

Ja po 4 miesiącu zaczęłam od jabłek, potem była marchewka i ziemniaki oraz kaszka mleczno ryżowa. I tak jakoś dalej poszło ;)

2013-01-22 22:14

Olcia- wszystko zależy od dziecka. Najlepiej próbuj w małej ilości i obserwuj bobasa. Nikt nie poradzi Ci tak na 100% bo każdy maluszek jest inny. Mozesz kaszki kupić i prędzej czy później maluszek je zje :)

2013-01-22 22:05

Ja najpierw podałam synkowi zupkę z marchewki a dopiero potem jabłko.

2013-01-21 21:30

moja ma teraz 13 miecha i bardzo lubi jesc zupki z marchewka i pietruszką do tego ziemniak i miesko

2013-01-21 21:02

a włanie co do kaszek to jak to z nimi jest? Czy dziecko karmione mlekiem modyfikowanym może tylko jeść te ryżowe i kukurydziane o róznych smakach, czy też mozna mu podawać te mleczno - ryżowe? podobno nie wolno mieszać różnych typów mlek, skoro je tylko jedno a te mleczno-ryzowe są na róznych mieszankach. Nikt mi tego nie umie wytłumaczyć.