Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (633 Wątki)

BLW - Bobas Lubi wybór

Data utworzenia : 2013-01-26 19:11 | Ostatni komentarz 2014-10-05 22:45

monika_b

17686 Odsłony
93 Komentarze

Czy są na forum mamy, które wprowadzały swoim Maluszką pierwsze stałe pokarmy w ten sposób? Ja jestem całkowicie przekonana do tej metody, jednak mam jeszcze kilka pytań do Was, no i chciałabym się dowiedzieć jak przebiegało to u Was :) Jakie wrażenia, wspomnienia? :) [wątek zamknięty zapraszamy do wątku pod tematycznym artykułem http://lovi.pl/pl/forum/8/3657 Redakcja LOVI]

2013-03-28 09:42

odnośnie wody to na każde 10kg wagi dziecka powinno się podawać 1l wody większe wagowo dzieci to już 20-50ml na każdy kg masy ciała. Co do soczków w I półroczu można podawać do 150ml dziennie po ukończeniu roczku 150-180ml dziennie, potem nie więcej niż 250ml. Ja często podaje małej wodę z niewielką ilości Bobofruta wówczas woda ma lekki smaczek i chętniej pije. Jeśli mała nie chętnie pije wodę mozesz jej podac z glukozą na 100ml wody łyżeczkę glukozy, możesz dac mniej. Sprawdź czy mała lubi nowośći ;) moja mało piła, ale jak zobaczyła nową butelkę to wówczas co by w niej nie było to piła do dna ;) używam butelek na zmianę jedną sie znudzi podaje w drugiej ;) średnio co tydzień wymieniam oczywiście nie na nowe, bo bym zbankrutowała;)

2013-03-27 22:03

Anita-1981, miseczki i talerzyki - te z przyssawką również zupełnie nam się nie sprawdziły. Mała pierwsze co robiła to chwytała za talerz, raz wszystko od razu wywaliła. Potem znów dałam szansę talerzykowi ale z przyssawką to i tak go oderwała, więc musiałam go trzymac więc interesowała się moją ręką.... A nie będę trzymać jej miseczki bo sama w tym czasie jem. Więc to bez sensu, tacka jak najbardziej nam się sprawdza. Narazie zostaje, z czasem znów spróbuje z miseczką czy talerzem. Czysto to wygląda tylko na początku, załączam zdjęcie po posiłku :) Nasza dieta rozszeżyła się o: śliwkę, szpinak, kaszę jaglaną i kukurydzianą, kleik ryżowy i kukurydziany, mąkę kukurydzianą oraz ryż basmati. Z kaszy jaglanej zrobiłam kuleczki mięsno warzywne. Robiłam je w dwóch wersjach, pierwsza zawierała kawałeczki warzyw (co akurat miałam) i drobno pokrojonego indyka do tego troszke masełka. Formowałam kuleczki. Niestestety przy pierwszym dotknieciu wszystko się rozpadło - zbyt sypkie. W drugiej wersji mięsko i warzywka zblenderowałam i tak samo uformowałam kuleczki - to zdało egzamin bo się i tak trochę rozpadało ale bez problemu już na tacce formowałam jej nowe kuleczki. Ryż basmati, był dodatkiem do kawałków warzyw. Przyjęty entuzjastycznie. próbowała go zjadać po ziarenku :) Ze szpinaku, ziemniaka ugotowanego, żółtka i mąki kukurydzianej robiłam pulpeciki, które później ugotowałam. dp drugiej partii dodałam naprawdę drobno pokrojonego indyka - nie rozpadły się podczas gotowania więc super :) Ani bardzo to smakowało, do smaku dodałam troche piertuszki. Śliwka podana jako samodzielny owoc (śliwkę miałam mrożoną), oraz jako dodatek do kaszy kukurydzianej. Niby je ale się krzywi bo kwaśna troszkę. Kleik ryżowy (firmy melvit - o połowę tańszy i połowę większy od tego nestle) podaje z owocem - ale to niestety łyżeczką bo wyławianie kawałków owoców to tak niby ładnie opisane w ksiązce a to istna tragedia. Kleik jest wszędzie! Co do wspomnianej kaszy manny, którą podawałam łyżeczką. Zrobiłam tak jak radziła mamuska - na sztywno i w kosteczkę. Polożyłam na to, mus owocowy i jak narazie no rewelacji nie ma. Trochę zje, ale jeszcze nie umie czegoś delikatnie chwycić więc wszystko rozgniata. A potem się denerwuje, bo chce włożyć to do buzi a nie może. I zaczynna ssać palce by chociaż zjeść to co ma na rączkach. Na obiadek córka wczoraj dostała różyczki brokuła i nóżkę od kurczaka (taką z kością), to naprawdę świetnie poradziła sobie z mięskiem. Wyglądało to przekomicznie, jak machała tą nózką :) Nasz plan dnia wygląda następująco: ok. 8 cycus ok. 11 "drugie śniadanie" - albo same owoce, albo z kaszą manna albo z kleikiem + cycuś ok.14 obiad ok 17.30-18 "podwieczorek" (wprowadzone od 3 dni) generalnie menu takie jak na drugie śniadanie. Ale jesli rano była kaszka to wieczorem sam owoc i na odwrót + cycuś 20.30-21 cycuś Po konsultacji z Panią doradcą laktacyjnym, po obiadku (najbardziej treściwym posiłku) nie dostaje piersi. Jest to spowodowane tym, że za dwa tygodnie wracam do pracy (system dwunastogodzinny) więc jestem zmuszona wyciszyć troszkę laktację. Generalnie Mała nie domaga się piersi po obiadku, ale z początku przez 2-3 dni moje piersi domagały się opróżnienia :). Teraz jest już dobrze, chyba przestawiły się na inną produkcję. Teraz przymierzam się do rybki, ale to dopiero w przyszłym tygodniu bo będzie dostawa w rybnym:) Mam trochę wątpliwości co do wody. Zmieniłam smoczka na miękki ustnik silikonowy i dopiero po tygodniu przestała go gryźć tylko pić. Podalismy jej sok, w ramach "podwieczorku" to pije chętnie (zrobilismy to raz). Natomiast wody to nie chce pić, albo jak juz pije to naprawdę mało. W trakcie posiłku podaje wodę też kubkiem do pojenia niemowląt i łyżką to faktycznie pije - ale część też wypluje więc nie stwierdze dokładnie ile. A tak jak w buteleczce z ustnikiem to bierze po 4-5 łyczków i tyle. Między posiłkami proponuje, to też po kilka łyczków. A myślałam, że po obiadku jak nie ma piersi to wypije trochę więcej. Stąd pytanie. Ile piją Wasze dzieci wody tak w ciągu dnia, a ile do posiłku?

2013-03-27 10:25

Monia twoje maleństwo ślicznie wyglada w tym foteliku, az za czysto ;) nie podajesz malutkiej posiłków w miesecce?:)

2013-03-27 09:26

Dlaczego nie powinno się eksponować Malucha na gluten? My zgodnie z zaleceniami, gluten zaczelismy podawac od piatego miesiaca w postaci pół łyzeczki kaszy manny. Tak codziennie. Od szóstego miesiaca rozpoczelismy rozszezanie diety.Takie postepowanie ma na celu profilaktykę zachorowania na celiakie (zaszczepianie glutenem przed rozszerzaniem diety). Makaron je z mąki pełnoziarnistej glutenowej. Natomiast uzywamy też mąki gryczanej i kukurydzianej (bezglutenowej). Ale tak nie z uwagi na brak glutenu tylko w celu podania zróżnicowanych posiłków.

2013-03-27 07:35

Mamuśka, a nie boisz się takiej ekspozycji na gluten?? Twoja Ania to ma chyba coś około 7 miesięcy? Ja z glutenem byłam ostrożna do pierwszego roku bo tak wszyscy mi mówili i podobnie w poradnikach żywieniowych wyczytałam. Chyba że używasz makaronu bezglutenowego.

2013-03-26 13:51

Proud Mommy, mogę Ci poradzić byś się nie poddawała :) Spróbuj wybrać na posiłek najbardziej odpowiedni czas. Tak aby córka nie była głodna ani zmęczona, alni tez znudzona. Te pierwsze stałe posiłki mają być jedynie formą zabawy, nie oczekuj, że Mała coś zje. Ma jedynie zapoznac się z inną konsystencją i formą pobierania pokarmu. To o czym piszesz w książce było omawiane w kontekscie dzieci, które karmione były na początku jedzeniem papkowym i teraz coś w "kawałku" może wywołać u nich frustracje i zdenerwowanie. Częściej też takie dzieci się krztuszą bo były przyzwyczajone do szybkiego jedzenia i zaspokojenie głodu a tu nagle jest inaczej i trudniej. Odgryzienie większego kawałka jest traktowane jak ciało obce w buzi - więc krztuszenie się i wypluwanie jest jak najbardziej naturalne. U nas był na samym początku taki problem z marchewką bo jak "ugryzła" dziasłami kawał, co wpadł jej do buzi to miała jakby taki odruch wymiotny. Otwierała wtedu buzkę i językiem wypychała ten wiekszy kawał. Wygladało to tak strasznie jakby miala zaraz sie udusic. Szykbo ja wyciagalismy z krzesełka i ustawialismy w pozycji jak do zadławienia. Bardziej tym wszystkim Mała była przestraszona niz my.Za kolejnym razem pozwolilismy jej jakby odkaszlnac bez całej paniki z wyciaganiem z krzesełka. Mała wypluła kawałek i jak gdyby nigdy nic jadła dalej. Podsumowujac :) daj corci owocka jak bedzie najedzona. Zacznij moze od babana? Bo mieciutki, Ania na poczatku uwielbiala go rozgniatac a potem ssala pobrudzone nim palce. Dzis dostała sliwke to tak niechetnie, ale połozyłam sobie kawałek na palcu to wpakowala go do buzi potem jeszcze raz to samo a potem juz zaczela "memłac" Zauwazyłam, ze najpierw łatwiej jej zapoznac sie ze smakiem z palców, dopiero potem wklada dany owoc czy warzywo do buzi. Autorki ksiazki mowia tez, ze Maluch moze nie miec poprostu ochoty na dane jedzenie. Dlatego warto proponowac te 2/3 na poczatek by sobie wybrał. Napewno z warzywami teraz wiekszy wybór. Pierwsze proby samodzielnego jedzenia moga byc nie takie jak oczekujemy, wiec nie trac wiary. My jestesmy na etapie spagetti (córka uwielbia makaron) :)

2013-03-20 14:04

U nas taki gryzak również zdał egzamin. Koszt to około 12 zł w zależności od firmy oczywiście, czasem są już z gryzakiem dodatkowe siateczki czasem trzeba dokupić osobno. Warto wybrać firmę, do której bez problemu dostaniemy wymienne siateczki, polecam nawet od razu kupić z gryzakiem dodatkowe siateczki jeśli ich nie ma w zestawie, bo później może być problem z dokupieniem. Kupując taki gryzak warto też zwrócić uwagę czy posiada kapsel ochronny.

2013-03-18 18:12

ProudMommy możesz taki gryzak z siateczką kupić. Bardzo fajne rozwiązanie jak boisz się, że maluch się zakrztusi. My to stosowaliśmy zaraz po 6 miesiącu. Maluch dziamga i tylko to co rozmiękczy wyleci mu przez tą siateczkę. Większość tych gryzaków jest zaopatrzone we wkłady żelowe w środku, tak że możesz tą końcówkę schłodzić w lodówce i później jak włożysz owoc to lekko go chłodzi, a w zasadzie utrzymuje temperaturę. Przydatne przy ząbkowaniu.