Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (633 Wątki)

BLW - Bobas Lubi wybór

Data utworzenia : 2013-01-26 19:11 | Ostatni komentarz 2014-10-05 22:45

monika_b

17657 Odsłony
93 Komentarze

Czy są na forum mamy, które wprowadzały swoim Maluszką pierwsze stałe pokarmy w ten sposób? Ja jestem całkowicie przekonana do tej metody, jednak mam jeszcze kilka pytań do Was, no i chciałabym się dowiedzieć jak przebiegało to u Was :) Jakie wrażenia, wspomnienia? :) [wątek zamknięty zapraszamy do wątku pod tematycznym artykułem http://lovi.pl/pl/forum/8/3657 Redakcja LOVI]

2013-04-03 21:31

Teraz dopiero doczytałam Praud Mummy "U mnie z jabłkiem był podobny problem jak u mamusi. Podobnie było z bananem i to właściwie dlatego zdecydowałam się na ten gryzak z siatką. Zaznaczam, że moja mała nie ma ani jednego zęba. Ona tak mocno ściska tymi dziąsłami, że wszystko "przegryza" i potem prycha, jak uda jej się połknąć jakiś kawałek. Często też krztusi się i ma odruch wymiotny, co nie przeszkadza jej w ponownym zatopieniu dziąseł w danym owocu :)" Może powinnaś spróbować tak jak ja podać całe ostrugane i oczyszczone jabłuszko, u nas mały brał je w dwie rączki i radził sobie, a że nie miał punktu zaczepienia dla zębów/dziąseł to musiał ścierać sobie:)

2013-04-02 22:53

Mi się też nie wydaje aby to była prawda. Fakt, że na początku, jak zaczęłam rozszerzać dietę, to każdy kawałek owocu przelewałam wrzątkiem, wyparzałam i cudowałam:) bo bakterie i brud może dziecku zaszkodzić, dziś to wspominam z uśmiechem.

2013-04-02 21:24

z tymi robakami tez się zdziwilam i zaczezłam się zastanawiać nad tym, nawet przez pewien czas nie dawałam małej rodzynek ale w niedziele troche dostała i dziś też. Co do odruchów wymiotnych, moja tak miała przy pierwszych zabkach jak miały wyjść, wkladała paluszki do buziaka.

2013-04-02 16:54

Sądzicie, że w suszonych owocach są robaki?? Mi się jakoś to nie mieści w głowie, chyba raczej w starych, zleżałych ale jeśli są dobre to chyba nie.

2013-04-02 16:14

U mnie z jabłkiem był podobny problem jak u mamusi. Podobnie było z bananem i to właściwie dlatego zdecydowałam się na ten gryzak z siatką. Zaznaczam, że moja mała nie ma ani jednego zęba. Ona tak mocno ściska tymi dziąsłami, że wszystko "przegryza" i potem prycha, jak uda jej się połknąć jakiś kawałek. Często też krztusi się i ma odruch wymiotny, co nie przeszkadza jej w ponownym zatopieniu dziąseł w danym owocu :) O tym moczeniu na odrabaczanie to i ja słyszałam :) Moja mama zawsze tak robi.

2013-04-02 13:56

chyba żartujesz....

2013-04-02 12:01

Monia chodzi o robaki ;) z tym moczeniem....

2013-04-02 08:39

mamuśka z Twojego opisu stwierdzam, że kazde dziecko inaczej je. Zauważyłam, że jak podaje Małej coś nowego to odkaszlnie kawałek czy ugryzie coś większego, tak jakby chciała zobaczyć jak to się je. A po chwili juz jest dobrze. Dałam Małej zurawinę, bo akurat dodawałam do ciasta. Nie spodziewałam się, że potrafi juz tak chwytać paluszkami. Ale bez rewelacji, to samo ze sliwką. Moreli nie kupiłam, bo przeczytałam, że najlepsze są takie ciemne, że niby podczas suszenie to naturalny proces ciemnienia tych owoców a jeśli są jasne to na skutek dodania substancji pomocniczych. No i wszystkie co ja widziałam były jaśniusieńkie. Więc nie dałam jej jeszcze. Co do moczenia to ja tego nie robiłam, nie wiem po co? By były miękkie, tak? Jeśli dzieciaczek daje radę to wg mnie nie ma potrzeby :)