Wychowanie kolejnego dziecka

Moja mała dwa dni temu wchodząc do domku swojego takiego typu namiot się wywróciła i przywaliła głową w drewniana kuchnie myślałam że dostanę zawału a tak w sumie więcej było tych moich nerwów bo nałożyłam białko na czoło i praktycznie nic nie widać że uderzyła gdziekolwiek a mi aż się słabo zrobiło z nerwów 

Dla mnie wszystko było jedna nie wiadomo właśnie jak za długo spala jak za krótko to się martwiłam kaszel czy to juz kaszel czy zadlawienie slina czasem podwyższone temperatury.  Poczatek macieznstwa byl dla nie tak ogromnym stresem ze mowilam tylko o tym ze nigdy w życiu nie zostane juz mama bo to dla mnie zbyt ogromna stres. Ale z czasem przychodziło więcej spokoju obudzila sie w końcu matczyna intuicja - której na początku było mi po prostu brak do czego bardzo ale to bardzo trudno mi się jest przyznać  i coś czuje ze gdybym kiedys jednak miala drugie maleństwo tocto będzie wyglądać kompletnie inaczej ...

Ja przy drugim dziecku miałam większą pewność. Wiedziałam już co robić, szybciej mogłam czemuś zapobiec itp.

Hmmm  chyba vos w tym jest. Będąc świeżo upieczoną mama. Nie zdajesz sobie sprawy z tych wszystkich rzeczy jakie Ciebie spotkają ( bynajmniej ja tak mialam). Czy dziecko dobrze się czuje?, dlaczego zrobiło taka a nie inna kupkę? chyba ma kolkę, a czy pępek odoanie za tydzień czy za dwa?   Było by tego trochę. Musiałam przejść swoje , żeby teraz mając drugie dziecko wiedzieć co, jak , gdzie i kiedy:)  Już człowiek jest spokojniejszy bo wie jak reagować w danej chwili. Czasami jest tak że nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego  i wtedy się martwimy podwójnie. 

Wiadomo każda matka będzie sie przejmować nawet jak dziecko dostanie katar, zawsze jest tak że to my chcemy żeby choroba dziecka na nas przeszła, żeby nie cierpiało  : I to nazywa się miłością.  Piękna, czystą i odwzajemnioną.

Buziaki:*

Zawsze trzeba obserwować czy dana dolegliwość wymaga konsultacji z lekarzem już teraz pilnie czy możemy spróbować trochę podleczyć dziecko na własną rękę i dopiero jeżeli po kilku dniach się nam nie uda to wtedy wybrać się na wizytę No wiele chorób jest takich że po prostu muszą Jak to się mówi się wykluć bo jeżeli pójdziemy do lekarza za wcześnie to on i tak nie jest w stanie w żaden sposób nam pomóc ale to wiadomo no zależy o jakie dziecko chodzi takie jak ja mam już teraz i zaczyna mi trochę chorować mniej więcej już wiem co mogę mu podać mniej więcej wiem jakie metody stosować i mniej więcej też już widzę w którym momencie nadaje się do tego aby zabrać go na wizytę żeby lekarz go osłuchał Natomiast jeżeli chodzi o takiego noworodka niemowlaczka to prosta sprawa że tutaj nie ma bagatelizujemy nic w takim przypadku przeważnie bierzemy do lekarza już przy pierwszych objawach

Maziulek to jednak życie naszego maleństwa, to jak się coś dzieje, to zawssze się zaciska w gardle, nawet jak już człowiek to przechodził, ale była to dla nas stresująca sytuacja to zazwyczaj będzie to wracać. 

No są takie sytaucje,że pomimo tego że to drugie dziecko i jednak człowiek wie jak reagować w danych momentach to mimo wszystko wpada w panikę 

Z każdym kolejnym dzieckiem nabiera się trochę więcej dystansu do tego co już wcześniej się widziało ale to nie oznacza, że można bagatelizować pewne rzeczy. Zawsze trzeba być czujnym ale strach i panika nigdy nie znoszą czegoś pozytywnego. Łatwo powiedzieć żeby się nie denerwować a trudniej to wykonać w nieoczekiwanych sytuacjach.