Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (750 Wątki)

Tłumaczenie, klaps, krzyk...jak najlepiej pokazać dziecku co wolno, a co nie?

Data utworzenia : 2013-01-15 17:05 | Ostatni komentarz 2015-12-23 19:13

Joanna-1983

11266 Odsłony
60 Komentarze

Jestem mamę dwóch dziewczynek i nigdy nie wyobrażam sobie, aby którąś z nich uderzyć. Jednak na placu zabaw zakupach spotykam rodziców, którzy regularnie karzą klapsami swoje pociechy. Na co Wy stawiacie w wychowaniu dzieci? Moja starsza córka z doświadczenia wiem, że dużo bardziej reaguje na wytłumaczenie co zrobiła źle i jakie mogły być tego konsekwencje niż na krzyk.

2013-09-21 16:43

Dzieci są różne, mają swoje fanaberie. Moja sąsiadka ma spokojne dziecko ale za to mała jest strasznym niejadkiem, pora posiłków to dla niej katorga. Więc generalizować nie można, na pewno potrzeba dużo cierpliwości.

2013-09-20 23:09

Z tym nagradzaniem to bym się tak nie rozpędzała, bo potem dziecko może żądać nagrody za wykonywanie naszych poleceń. Łatwo tu wpaść w pułapkę :) Nam też mały urwis rośnie i ciężko wytłumaczyć jej, że pewnych rzeczy nie wolno. Wcale nie pociesza mnie fakt, że już niedługo będzie łatwiej komunikować się z córką...

2013-09-20 21:21

Madziu nie załamuj mnie! Mati ma 14 miesięcy, a ubieranie go i przebieranie, toaleta to istna katorga. Ostatnio nie chce usiedzieć w krzesełku do karmienia. Miałam nadzieję, że jak podrośnie to się trochę uspokoi, a tu proszę z 2,5 latkiem ta sama historia.

2013-09-20 13:10

Też tak mówiłam jak Oluś był mały ale ma teraz 2,5 latka i nie spodziewałam się, że będziemy mieli takiego buntownika. System konsekwencji przeważnie nie działa. Żeby rano wykonać poranną toaletę czyli buzia, rączki i ząbki to trzeba się nabiegać za nim po całym mieszkaniu, jak go się już uda doprowadzić do łazienki to robi straszną histerię, to samo z ubieraniem przed wyjściem na spacer (uprzedzam, że groźba, że nie pójdzie na dwór czy plac zabaw czy że nie będzie oglądał bajek lub nie dostanie zabawek nie działa zazwyczaj). Bardzo często te poranne przepychanki uznaje za świetną zabawę. Jeśli chcemy coś od niego uzyskać często musimy stosować różne fortele, ponieważ groźby czy krzyki działają na niego jak płachta na byka wpada w jeszcze większą złość i robi rzeczy, które wie, że mu nie wolno. Z naszym dzieckiem trzeba iść po sposób, widać to w przedszkolu już po paru dniach, są dwie przedszkolanki, jak opiekuje się nim ciocia, która ma dużo cierpliwości i potrafi do niego podejść to dzień w przedszkolu jest super, jak opiekuje się nim ta druga, która raczej więcej wymaga to jest osowiały i strzela fochy :))

2013-09-19 20:38

Póki Mateusz jest mały najwięcej jest z mojej strony stanowczych komunikatów " nie wolno", "zostaw" itp. Staram się tłumaczyć ale na razie synek nie jest tym zupełnie zainteresowany. Mąż raz dał synkowi lekkiego klapa w pupę przy setnym ściąganiu go z szafki na telewizor. Nic to nie dało, oczywiście. Jak Mat podrośnie to zastosuję system konsekwencji. Nie mogę go ubrać na spacer- ok w takim razie nie idziemy, nie chce obiadu- w porządku ale nie będzie też deseru itp

2013-09-17 22:18

Ja dla swojej córeczki dużo tłumacze czego nie wolno u nas w domu nie krzyczy się na dziecko i się nie używa klapsów

2013-07-11 22:43

Trzeba duzo cierpliwosci w wychowaniu dziecka na odpowiedzialna, sorawiedliwa, dobra mloda osobe. Od malego powinnismy rozgraniczac to co dobre od tego co zle. Dzieci nie sa z natury zlosliwe, one zwyczajnie nie wiedza co wolno a czego nie. To na rodzicach spoczywa odpowiedzialnosc nauki! Tlumaczmy "nie, nie wolno bo..."uzasadnij dlaczego nie wolno! Nagradzajmy za wszystko co dobre, pozytywne, najdrobbiejsze rzeczy, ktore sa przejawem dobrego zachowania!w przypadku,gdy maluch nie slucha lub zle robi posadzmy go na krzeselku( na minute lub dwie). Wytlumacz dlaczego go posadzilas, ze krzeselko jest konsekwencja zlego zachowania, adekwatnie do sytuacji! Osobiscie nie jestem zwolenniczka "klapsow", nie potrafilabym uderzyc dziecka I nie znosze patrzec,jak niektorzy uzywaja sily fizycznej wobec dzieci.

2013-07-06 21:28

a ja proponuję nagradzanie. dziecko jest niegrzeczne jak idziecie na spacer - powiedz mu, że jak będzie grzeczne dostanie nagrodę (loda, cukierka, obejrzy swój serial). jeśli powie, że to nie nagroda bo to normalne, to powiedz, że to nie jest normalne, że to nagroda za grzeczne zachowanie. wytłumacz, że jeśli będzie się zachowywać grzecznie to zasłuży na coś co lubi, na chwilę przyjemności. bo przyjemności to nie norma, a nagroda. wydaje mi się, że to dobre rozwiązanie by nauczyć dziecko nie tylko bycia grzecznym ale i tego, że nic nie należy się od tak, za nic. mamusia pracuje cały dzień aby potem móc oglądać telewizję (dla przykładu) więc i ona niech zrobi coś czym zasłuży. poza tym wydaje mi się, że to lepsze od karania. dziecko słysząc DOSTANIESZ reaguje lepiej niż słysząc NIE dostaniesz. ale mój synek ma dopiero pół roczku więc ekspertem nie jestem :) wiem tylko tyle co z praktyk w podstawówce i przedszkolu ale to nie to samo co wychowanie wlasnej pociechy