Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Tłumaczenie, klaps, krzyk...jak najlepiej pokazać dziecku co wolno, a co nie?

Data utworzenia : 2013-01-15 17:05 | Ostatni komentarz 2015-12-23 19:13

Joanna-1983

11226 Odsłony
60 Komentarze

Jestem mamę dwóch dziewczynek i nigdy nie wyobrażam sobie, aby którąś z nich uderzyć. Jednak na placu zabaw zakupach spotykam rodziców, którzy regularnie karzą klapsami swoje pociechy. Na co Wy stawiacie w wychowaniu dzieci? Moja starsza córka z doświadczenia wiem, że dużo bardziej reaguje na wytłumaczenie co zrobiła źle i jakie mogły być tego konsekwencje niż na krzyk.

2013-01-18 09:54

Jestem zdania że juz od najwczesniejszych lat dziecko powinno byc uczone co wolno a czego nie a oprocz tego owa wiedza powinna byc egzekwowana a niestety z tym czasme mamy mają kłopoty i słysze " no bo on tak na mnie patrzy wiec tym razem pozwolilam ... " np rocznemu dziecku pobawic sie ziemia z kwiatków . No albo cos wolno albo nie . U starszych dzieci polecam tablice dobrego zachowania - sprawdza sie rewelacyjnie a oczekiwanie na nagrode jest emocjonujace nie tylko dla dziecka :) Klaps ... fakt jest to swego rodzaju objaw bezsilności - nie popieram. Krzyk - coz ja przypominam o tym ze czegos nie wolno zmienionym, podniesionym glosem , do krzyku bym tego jednak nie zaliczyła. Moduluje glos po to aby dziecko odrozniało komunikat np "nie wolno" od np "swietna robota" .

2013-01-17 16:30

Moja strasza córka rozumie słowo nie, a z młodszą od kilku dni już nie daję rady. Zabronienie działa zachęcająco do kontynuowania psot, a gdy ją odciągnę od czynności wraca jak bumerang...

2013-01-17 10:20

Ja również do znudzenia powtarzam 10. miesięcznej córce słowo nie - nie wolno. Do tego stopnia, że sama ciągle krzyczy nie nie nie :) Ja jej czytam a ona nie nie nie :) Śmiesznie to wygląda. Wracając do tematu, ja również uważam, że tłumaczenie i cierpliwość to podstawa w opiece i wychowywaniu dziecka. Wiem, ze są momenty kiedy tej cierpliwości brak... ale jesteśmy rodzicami i musimy o tym pamiętać. Jednocześnie nie jestem zwolenniczką bezstresowego wychowania. Pozwalanie dziecku na wszystko jest katastrofalne w skutkach. Potem to dzieci rządzą rodzicami, a nie rodzice dziećmi. Maluchy muszą od małego być uczone co jest dobre a co złe, co wolno a czego nie. Ale bicie nie jest tu konieczne. Potrzeba za to duuużo cierpliwości...

2013-01-16 17:26

ja systematycznie powtażam az do znudzienia NIE WOLNO . Ma 9 miesięcy i to sformułowanie po naokrągłym wałkowaniu rozumie.

2013-01-16 10:35

Dla mnie danie klapsa to przyznanie się do porażki. Kiedy ludziom brak argumentu wykorzystują swoją przewagę nad dzieckiem i używają siły. Porażka kompletna, zapłakałabym się chyba gdybym podniosła rękę na swoje dziecko... Jestem osobą nerwową i wybuchową, czasami nerwy mam w strzępkach ze zmęczenia ale i tak na spokojnie staram się powtarzać 'nie' do skutku

2013-01-15 23:32

Zdecydowanie tlumaczenie. Nigdy nie uderze swoich dzieci - tego jestem pewna. Zdarzylo mi sie krzyknac ale staram sie aby taka sytuacja wiecej nie miala miejsca. Z doswiadczenia widze ze na corke najlepiej dziala spokojna rozmowa i tlumaczenie.

2013-01-15 22:06

klaps, krzyk.. to najgorsze co moze byc tak napewno dziecko nie zrozumie i bedzie robilo wszystko na złosc. ja stawiam na tlumaczenie nie raz nie dwa lecz do skutku. Co da bicie? tylko to ze dziecko od malego nauczy sie przemocy ...

2013-01-15 21:25

Tłumaczenie.Nawet po sto razy,ale tłumaczenie.W końcu osiągniemy zamierzony cel.Klaps to nie rozwiązanie.Dziecko to pamieta i reaguje dokładnie tak samo wobec innych.