Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (724 Wątki)

Jaką mamą jesteś?

Data utworzenia : 2013-11-04 13:18 | Ostatni komentarz 2015-10-25 17:20

konto usunięte

8899 Odsłony
44 Komentarze

Stanowczą a może pozwalasz na wszystko swojemu dziecku? Czy mimo płaczu ustepujesz skruszona. A może nie rusza Cię krzyk, typami i łzy. Kto w waszej rodzinie musi postawić na swoim? Ty czy dziecko?

2013-11-24 19:15

Silje: :) co do pilota, to Lenkę to również bardzo interesuje.

2013-11-24 11:28

maalgorzataa moi mi mówili. Moi to w ogóle byli śmieszni, mogłam iść do koleżanki na noc w tygodniu, ale nigdy w weekend. Bo nie pozwalali mi jeździć na dyskoteki, jedynie jak byłam gdzieś na wakacjach to wtedy się szło. Ale jak już byłam na studiach i bywałam w klubach, a miałam porównanie z tymi zagranicznymi, gdzie bawiłam się w wakacje, to dość szybko przestałam chodzić. I dopiero na studiach przestali się mnie pytać czy mam jakieś zaliczenia, egzaminy, itp. Tym bardziej, że ja po liceum i profilu medialno-językowym, nie byłam pewna, czy media to jest to co chcę robić, więc zrobiłam rok przerwy i stwierdziłam, że jednak nie uniwerek a politechnika :) Teraz się z tego bardzo cieszę. I z tego, że rodzice nie ingerowali w mój wybór, chociaż byli zaskoczeni. A wracając do tego czy pozwalam na wszystko czy nie - Rozi ma 5 miesięcy, więc teraz to jej nie pozwalam jedynie na szarpanie na włosy i wyciąganie łapek po pilota albo telefon, nie wiem dlaczego ale jakoś bardzo ją te dwie rzeczy ciekawią.

2013-11-23 22:13

Silje: Ja również postępowałam w ten sposób, nawet w liceum, gdy już rodzice nie mówili mi co mam robić. Oczywiście uczyć się przed sprawdzianem lubiłam wieczorem około 22. Postaram się, by i moje dzieci w ten sposób robiły.

2013-11-23 18:57

Katarzyna-27 mnie nauczono tak: powrót ze szkoły obiad, chwila (około pół godziny) oddechu i lekcje. Zrobiłam i miałam wolne aż do wieczora. Niech pobłażają dalej, w końcu na obecną chwilę magistrów jest aż za dużo, a prostych pracowników, że brzydko się wyrażę "do łopaty" brakuje :D

2013-11-23 11:26

Silije dobrze Cię rozumiem ja Natomiast nie rozumiem jak dziecku sie pobłaża w nauce. Jestem zdania ze wszystkiego mozna sie nauczyć i nie rozumiem np jak moi znajomi pozwalają odciągać dziecku zrobienie pracy domowej czy nawet wykonują ja za nie. Mi sie to w głowie nie mieści!

2013-11-22 18:15

Katarzyna-27 świetne, kiedyś zrobię podobnie. Mój mąż to chciałby już dziecko rozpieścić, nosić, bujać, dawać wszystko do zabawy, ja jestem zupełnie inna. Charakter mam taki jak reszta kobiet w rodzinie mojej mamy, czyli dzieci dziećmi ale porządek i posłuszeństwo musi być. Nie mówię, że zabronię dziecku wszystkiego, ale chciałabym żeby wiedziała co można wziąć do zabawy a co nie. I żeby nauczyła się, że dwa razy się nie powtarza, że mówi się tylko raz, bo za drugim to już nie będzie tak wesoło. Mnie pewne zachowania mojej mamy bardzo dużo nauczyły, kiedyś myślałam, że przesadza. Ale odkąd mam swoje dziecko, to wiem, że chciałabym wychować ją tak samo jak moja prabcia babcię, babcia mamę, a mama mnie. I wtedy dziewczyna sobie poradzi w życiu.

2013-11-17 20:36

Ja należę do osób bardzo konsekwentnych jeżeli chodzi o dzieci. Niektórzy w rodzinie mówią, że jestem wredna dla dzieci, jednak nie mogę pozwolić na to, by to dziecko ustalało granice, a nie rodzice. uwielbiam dzieci, jednak nie mogę być uległa, ponieważ dziecko nie będzie się wtedy słuchało. Nie lubię sytuacji, kiedy dziecko płacze, bo coś chce, a jego mama mimo, że nie pozwoliła mu tego, zmienia zdanie, bo dziecko marudzi i nie daje jej spokoju.

2013-11-14 13:47

He he Katarzyna dobra historyjka... Ja już właśnie o tym myślałam, żeby poprpostu nic nie robić i zostawić wszystko tak jak jest i zobaczyć reakcję męża, który powtarza w kółko słowa "ale po czym Ty jesteś zmęczona?" . Jaką jestem mamą? Myślę, że przede wszystkich kochającą swoją córeczkę, ale pamiętam tez o Tym, że nie mogę sobie pozwolić wejść na głowę, ponieważ wtedy to będziemy mieli wszyscy pozamiatane...Zawód mamy jest bardzo trudny i z dnia na dzień uczę się czegoś nowego. Chciałabym być taką mamą jak moja mama (chociaż nie zawsze jest idealna, ale ja dziękuję jej za to jak mnie wychowała). Jaka ona jest? Jest moją przyjaciółką, potrafi powiedzieć to co myśli, jak byłam mała potrafiła stawiać granice (co nie zawsze mi się podobało, ale dzisiaj wiem, że było to dla mojego dobra), mimo swojej pracy znajdowała czas dla nas, kocha nas miłością bezwarunkową i przede wszystkim nie porównywała i nie porównuje nas do siebie, bo każdy dla niej jest inaczej wyjątkowy.