Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (724 Wątki)

Jaką mamą jesteś?

Data utworzenia : 2013-11-04 13:18 | Ostatni komentarz 2015-10-25 17:20

konto usunięte

8901 Odsłony
44 Komentarze

Stanowczą a może pozwalasz na wszystko swojemu dziecku? Czy mimo płaczu ustepujesz skruszona. A może nie rusza Cię krzyk, typami i łzy. Kto w waszej rodzinie musi postawić na swoim? Ty czy dziecko?

2014-08-05 16:36

Ja bede staff sie byc konsekwentna, bede Mila Ito ale na pewno nie bede rozpieszczac bo wiem czym to szkodzi.

2014-08-03 22:55

Ja jestem mama konsekwentna, ale nie surowa, jestem ciepla, uwielbiamy przytulanki. Mysle ze jestem cierpliwa, i naprawde chce pokazac moim dzieciom swiat, odpowiadam na kazde pytania, nie zbywam. Duzo czasu poswiecam dzieciom, bawie sie z nimi, ucze, ale tez daje troche swobody i pozwalam na samodzielnosc. Nie roztkliwiam sie szczegolnie nad corka gdy ma swoje humory, gdy mowie "nie" to naprawde znaczy "nie", jak zachowuje sie brzydko idzie do kata. Uwielbiam moje dzieci ale nie daje sobie wejsc na glowe, na szczescie poki co sa grzeczne:)

2014-08-01 22:35

Dziewczyny znalazłam ostatnio fajna stronke. Zapraszam do lektury http://parenting.pl/portal/cierpliwosc-do-dziecka

2014-03-25 15:28

Carol to jeszcze nam podpowiedz co robisz jak wyć zaczyna? Jak ja się cieszę, że u mnie na razie nikt nie wpycha młodej jedzenia. Zwłaszcza nieodpowiedniego. Ja chwilowo staram się nauczyć potwora, żeby nie gryzła nas, nie targała za włosy (bo znów się załączyła ta opcja) i nie otwierała jednej jedynej szafki. Moja stanowczość chwilowo wywołuje śmiech...

2014-03-25 15:12

Monia, mnie tez obgaduja :) ale mam to w nosie... Ty sie jeszcze przejmujesz bo formalnie tesciowa nie jest... A ja zabieram malemu z lapki jak nie pora na takie jedzenie i tlumacze a jak wyje (bo tak przy babci/dziadku najlepiej) to trudno... Musi sie nauczyc co wolno a czego nie i to Monia nie jest cos co ja tak po prostu sie nauczylam :) z czasem przyszlo, bo jak maly bedzie rosl, to zaraz wejdzie w bunt dwulatka i zobaczysz co sie bedzie dzialo... Sama zaczniesz byc baddziej stanowcza :)

2014-03-25 09:27

Carol jak ja Ci zazdroszcze stanowczosci i odwagi ..ja to taka myszka przy tesciach jestem ..co prawda ostatnio zaczynam stawiac na swoim ale wtedy jest zlosc i obgadywanie ... Plakac mi sie zawsze chce bo jak mówie nie wolno to tesciowa bierze malego na kolana i mu daje ...a jak wtedy co..? no nie podejde i dzieciaczkowi z buzi nie wyjme ..czasami mam ochote ich wyprosic ... nie moglabym z nimi mieszkac ...po kilku tyg bym na odziaale wyladowala ..a maly bylby , hm kim on by byl...rozlelkana niezdara chyba :) Jak spałam u nich moze 2 razy to caly dzien nastepny bylam zdenerwowana ..bo ja malego zabieram do bylego pokoju Sz. aby synka polozyc ( maly kwiczy , kreci sie ) bo juz jest wykonczony zabawa a ta wchodzi i mowi chodz do baby i mi go zabiera :(

2014-03-23 21:19

Oj kikacu, u mnie juz wiedza,ze ze mna nie ma zartow, jak mowie,ze nie dawac slodyczy czy soczkow teraz to nie, jak mowie,ze maly spiacy to tak jest, nikt mi nie mowi,ze zle robie, przynajmniej juz teraz... Chociaz co do tego,ze krzycze to jeszcze kilka tygodni temu slyszalam "nie krzycz na niego" a ja warczalam "nie wtracaj sie, nie twoja sprawa", obojetnie kto to mowil, bo maz jeszcze tak nie powiedzial, wie,ze mam racje ;) mam czesto wyrzuty sumienia, ze moze za ostro traktuje synka, ale sa momenty kiedy wiem,ze nalezy sie przytulenie a sa momenty kiedy wiem,ze nie ma co poblazac... Dzieki temu nie mam problemu,zeby z dwojka isc na spacer bo maly idzie przy wozku, za raczke :) zawsze sie slucha, co nawet przechodnie czesto komentuja, ze taki maly a taki grzeczny... Przeciez sam sie taki nie zrobil, trzeba bylo go tego nauczyc :)

2014-03-23 18:59

ja też zaliczam się do tych stanowczych, moja mama zawsze krzyczy, że maltretuje dzieci. I bardzo mnie to złości, jak mówię że niewolno pluć to niewolno a nie że to przecież dziecko. Tak samo jak usypiam dziecko młodsze, może i marudzi, ale widzę, ze trze oczka i nosek, cyka ssa i chce spać, a mama zawsze twierdzi, że on płacze bo chce się bawić a nie spać. No cóż są różne sytuacje i często młoda wyczuwa, ze może więcej z tatą albo babcią osiągnąć i idzie do nich, a nie do mnie. Tak jak dziś powiedziałam, że zje obiad dostanie jajko niespodziankę i co poszła z płaczem do babci, że "ona nie ce amu ona ce jajo" i babcia jej dała i już taka zła byłam, że aż wcześniej do domu pojechaliśmy. Nie uważam, że jestem złą mamą bo chcę żeby wszystko miało swoją właściwa kolej, tak samo żeby dziecko grzeczniej się zachowywało. Dlatego staram się być stanowcza, jak będzie pluć nie będzie żadnej nagrody.