Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (724 Wątki)

Jak NIE mówić do dzieci

Data utworzenia : 2014-02-01 21:59 | Ostatni komentarz 2015-11-08 19:59

Proud Mommy

12731 Odsłony
86 Komentarze

Nie mam nic przeciwko ludziom, którzy w zachwycie nad dzieckiem pochylają się i coś tam do niego szczebiocą. Natomiast nic tak mnie nie irytuje jak niepotrzebne zmiękczanie i/czy seplenienie (mlećko, cio to, plose, itp.). A przecież mowa, jakiej my, dorośli, używamy, ma wpływ na rozwój mowy naszych maluchów. Czy zdarzyło się Wam spotkać z taką sytuacją? Jak zareagowałyście/reagujecie? A może Wy same używacie takiego języka?

2015-10-16 19:52

No właśnie tego się boję, dziecko nie rozumie, a jednak słyszy, a jak słyszy to powtarza. A ja klnę jak szewc...

2015-10-16 14:48

no bo nie rozumie ale jak się osłucha z tym na co dzień to pewnego dnia moze dziecko zaskoczyć słowem na K :) dziecko słyszy jak ktoś mówi chodź do mamy,to jest mama,to tata i w końcu łapie i zaczyna tak mówić-jak z każdym wyrazem.

2015-10-16 12:40

Wasze tesciowe i mamy są bardzo podobne do mojej mamy. Nie da się jej powiedzieć że zdrabnianie i tworzenie dziwnych słów wcale nie robi dziecku dobrze. Prócz zdrobnien to najgorsze jest klniecie w towarzystwie dziecka. Jak zwracam uwagę to zawsze słyszę przecież nie rozumie.

2015-10-15 21:08

Znam to doskonale.... Staram się rozmawiac z córką jak z dorosłym i tak tez robię ale jak przyjezdza moja tesciowa to mnie zlosc zbiera..... Nie dość że sama przekształca wyrazy np: sprzyda, to sepleni do małej, staram sie zwracać delikatnie uwagę ale jej mina mówi wtedy wszystko:).

2015-10-14 21:53

Ja też zwracam uwagę a teściowej zwraca uwagę mój partner bo ja powiedziałam że jego mama więc niech on to robi. Bo jak słyszę masz monia (smoczka) to aż mnie skręca bo uważam dziecko za tak samo równą osobę w naszym domu co ja czy jego tata żeby po prostu mówić do niego normalnie i nie odganiać go na siłę od świata dorosłych bo przeciez to małe dziecko i można mówić do niego tylko po dziecięcemu.

2015-10-14 20:46

Oj mnie też skręca od słuchania takiej mowy jaka opisana jest w wątku. Na początku często w ten sposób mówiono do mojego dziecka. Bardzo lubię język polski, więc niezmiernie cenię sobie dobór słownictwa oraz wymowę, dlatego za każdym razem (w kulturalny sposób oczywiści), zwracałam uwagę, aby przestano, bo dziecko szybko się uczy. Ku mojemu zdziwieniu, na szczęście już prawie nikt nie odzywa się do synka w ten irytujący sposób. :)

2015-10-14 19:59

Oj od tego słit lofciania itp. to mnie skręca ;) Powiem tak- jestem dorosła, nigdy nie miałamm większych problemów z j. polskim jeżeli chodzio wymowę czy gramatykę, a widzę ilu głupich "przeinaczeń" nauczyłam się w ciągu 3 lat związku od mojego partnera. Także nie uwierzę, że dziecko nie uczy się tego "niuniania". Poza tym skoro mówiliśmy do niego w taki sposób przez rok, zanim zaczęło mówić, to choćby zamilknać w jedno popołudnie maluchowi w pamięci to na długo zostanie.

2015-10-14 13:52

Dziecko czasami rozumie więcej niż nam sie wydaje i zdecydowanie zgadzam się z roxi133