Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Mały terrorysta

Data utworzenia : 2016-03-15 07:25 | Ostatni komentarz 2017-12-17 21:31

Karolina.K

4235 Odsłony
66 Komentarze

Bardzo często można spotkać się z opinią, że dziecko wymusza coś płaczem. Wiele osób uważa, że nie wolno mu na to pozwolić i pozwala na płacz. Zazwyczaj spotykam się z tą teorią jeśli chodzi o zasypianie. Wiele mam opowiada z dumą, że one się nie dały dziecku złamać i mimo, że zanosiło się płaczem nie wyciągały ich z łóżka i teraz dzieci zasypiają same. Znam też teorie,które mówią o tym iż dzieci nie wymuszają płaczem a poprostu wołają rodzica a przestają płakać bo już nie mają siły i wiedzą, że ich rodzice im nie pomogą. Osobiście jestem zwolennikiem drugiej teorii i nie pozwalam dziecku płakać. Córka czasami postęka jak coś nie jest po jej myśli a ja nie biegnę do niej odrazu gdy zaczyna płakać jednak za każdym razem reaguje w miarę szybko. Niestety, to chyba przez to Mała cały czas szuka uwagi. Zamiast zabawkami woli bawić się w skakanie po mnie. No i nie zaśnie jeśli nie jest przytulana. No chyba, że jest w wózku lub foteliku. Jednak sama myśl, że moje dziecko mnie potrzebuje i woła a ja na to nie reaguje przyprawia mnie o dreszcze. Chciałabym wiedzieć jaka jest Wasza opinia? A od eksperta chciałabym wiedzieć czy na przyszłość ma to wpływ na dziecko, na jego dalszy rozwój i relacje z innymi? Zarówno jedna jak i druga teoria

2016-03-15 08:39

Karolina.K ma dwie córki. Z pierwszą nie miałam problemu z zasypianiem. Kładłam , kręciła się w łóżeczku i zasypiała ale druga to wyzwanie. Oczywiście robiłam tak samo jak z pierwszą ale.. Wieczorem i od rana nie ma problemu ale.. drzemka w dzień to masakra raz zasypia , raz płacze , Generalnie próbowałam przeczekać, uspokoić , utulić ... Doszłam do wniosku, że jak w południe włożona do łóżeczka płącze w niebogłosy to nie chce spać. Po wielu testach okazało się , ze mała już nauczyła się, że jak się zbliża do swojego pokoju a nie chce spać to już w korytarzu płacze. To dla mnie znak że i tak spania nie będzie.. Wracam za pół godziny i już lepiej... Doszłam do tego po 2 tygodniach. Gdy się zawzięłam i z uporem maniaka "ustawiałam " jej dzień. Taki dzień świra i mała sama mi pokazała kiedy co chce robić . Poprostu obserwowałam, zapisywałam i wyciągnęłam wnioski. Co do potrzeby mamy to potwierdzam. Jak nie ma mnie w pokoju i bawi się z tatą to ok. Jak tylko sie pojawię to pełznie do mnie i wskakuje na nogi...

2016-03-15 08:17

Ja niestety daję się złamać- zwłaszcza jeśli chodzi o usypianie. Próbowałam postawić na swoim czyli jedna bajka, buziak i dobranoc ale potem nie mogłam słuchać płaczu syna. Niestety jest świetnym aktorem - on płacze ale i użala się nad sobą głośno, że nie ma mamy, został sam, zawsze mama była i teraz mu tak źle itp. Nie daję rady tego słuchać. Poza tym jak go przetrzymam to jest cały spocony od płaczu, ubranie wilgotne i tak czy siak trzeba iść i zmienić.