Pożegnanie ze smokiem

Monia. 92 no tego się też bałam bo starszy ma czasem takie napady, że chce się położyć tak jak młodszy - na dole u rodziców rozkładamy pieluszkę na łóżko i na nią kładziemy młodego, więc starszy zazdrosny od razu woła, że on ma tak leżeć. 

Ale ze smokiem na szczęście się nie dopominał. Widział, że młodszy ma i czasem nawet sam mu podawał ale nie wspominał ani razu że chce swojego.

Powiem Wam że u nas na początku było ciężko między nami może właśnie dlatego że byliśmy zmęczeni od wstawania w nocy. 

Mój jak mała się drze to pójdzie do niej i weźmie ja na kanapę i z nią najczęściej usnie i sobie śpią mi to nie przeszkadza a wręcz przeciwnie mogę wtedy sobie odpocząć i spać sama w moim łóżeczku :) 

Ewa no to super, że Wam się udało gratulacje. Życzę każdej z Nas żebyśmy nie miały takiego problemu i żeby tak gładko poszło.

Nie było u Was ciężko z tym że mały ma smoka a starszy ma go oddać? Myślę że to jest największy problem dla takiego małego dziecka jak to widzi. :) 

MałaZołza gratulacje że się udało że starszym synem! Super :) 

Co do facetów to macie rację że mają słabsza psychikę. Mój mąż to udaje że śpi jak się mały wierci albo zaczyna płakać. No to ja jako dobra żona wychodzę z małym do drugiego pokoju żeby go uspokoić a żeby mąż mógł się wyspać do pracy. Tyle że u nas takie napady to się na szczęście bardzo rzadko zdarzają. 

Watormistka, to masz przechlapane, moja śpi całą noc, budzi się na jedzonko tylko;p

Macie rację ,mężczyźni niektórzy myślą,że nic nie robimy i tylko gotowanie i sprzątanie,a tak to leżymy cały dzień... oni po pracy idą spać lub odpoczywać,a kobieta w dzień i w nocy na wysokich obrotach. Ja to może śpię po 3 godzinki dziennie,bo syn w nocy ma ciężkie spanie i budzi się co kilkanaście minut. W dzień znowu na obrotach pełnych jest,a jak ma drzemkę około 14 to ja podaję obiad i prasuje oraz ogarniam to czego nie mogę przy małym .

Oj to prawda, ze faceci mają słabszą psychikę i muszą się wyspać do pracy, 

ja wszystko rozumiem, ale samo w domu też się nic nie zrobi, jak ja jestem nie wyspana;D

Haha Maziulek u mnie to samo tłumaczenie. On musi iść do pracy. Raz się tak wkurzyłam ale nie odzywałam. Uznalam ze jak jeszcze raz powie to mu wypomne, ze ja to przecież nie musze być wyspana bo nie pracuje tylko z dziećmi w domu siedzę.

Bo mnie wtedy zostawil w łóżku z starszym wrzeszczacym i zaraz się młodszy tez z tego rozpłakał tak bardzo. A ten zwinął koc poduszkę i poszedl na kanapę. 

Wyrzuciłam dziś smoczki. Leżały cały czas na komodzie nie używane już i stwierdziłam najpierw, że ten ucięty tylko wyrzucę a drugi schowam. Ale w końcu oba wyladowaly w koszu.

Monia też tak myślę haha 

Mój mały się darł ostatnio tak ostro,a mąż miał do pracy iść to mówi mi,że mam się nie obrazić,ale idzie spać do córki bo on się musi wysłać,a on się co chwilę budzi