Pożegnanie ze smokiem

Również życzę wytrwałości!

Uda się na pewno ♥

Justamama dacie radę! Trzymam za Was kciuki! 

Jak widać Twojemu dziecku jest potrzebne naprawdę dużo czasu aby zaakceptować fakt że smoczek już nie wróci. Myślę że z czasem będzie lepiej a Ty wrócisz do waszego harmonogramu wieczornego zasypiania i sama będziesz miała chwilę na odpoczynek ;)

JustaMama, na pewno ty znasz najlepiej swoje dziecko i wiesz, czy jakieś jej działanie jest celowe czy nie. Myślę, że to po prostu wymaga czasu, jedno dziecko odzwyczai się od smoczka w kilka dni, a drugie będzie potrzebowało znacznie więcej czasu. Może z czasem, kiedy mała się przyzwyczai do braku smoczka, to będzie też zasypiać szybciej, a to jest tylko etap przejściowy. 

No pewnie, że nie ma co teraz oddawać smoczka, skoro już tyle przeszliście, zwłaszcza że łatwo nie macie. Kto by chciał przez to przechodzić jeszcze raz :)

Wytrwałości życzę i spokoju, to chyba tu jest najważniejsze :)

Lena właśnie w wózku jest problem żeby zasnęła nawet będziemy na drzemkę kiedy wcześniej było to normalne . Nas tym tez ubolewam bo ciezko mi czasem wrócić do domu w południe żeby ja położyć . Z reszta mije dziecko od noworodka nie lubi woxka .  Tv przed snem akurat nie uważam za dibre rozwiązanie . My przed snem czytamy bajkę ale póki co nie pomaga .

mama emmybrytualy mamy od zawsze i tu nic się nie zmieniło kolacja kąpiel do pokoju piżamka lampka czytanie tulenie i spanie. Tak było. Była mlodsza to jeszxze było mleczko . i to działało dopóki miała smoka . 
wczoraj zasnęła 21.50 No a dla mnie absolutnie jest to nie do zaakceptowania . Ja wiem ze są dzieci ktire chodzą spać po 23 i jeśli ich rodzicom to odpowiada ok nie moja sprawa . Ja na to nie idę niestety . 
w ciągu dnia już teraz niestety nie ma możliwości ułożenia stałego planu dnia który będzie wygladsl każdego dnia tak samo bo 2 razy w tyg chodzi ns 3 godz do klubiku . Jeździmy tez na różne zajęcia one są o rożnej porze a są dni kiedy jesteśmy w domu. Aczkolwiek są stałe powtarzalne elementy .

ona ma zdecydowanie probkem z wyciszeniem po prostu smok był tu kluczowym elementem niestety i póki co nie potrafię jej pomoc bo wszystkie propozycje odrzuca nie chce maskotki nie chce głaskania nie chve trzymania za rączkę  itp

Wiem że łatwo się pisze ale warto ułożyć plan dnia. Wdrażam się w metody wychowania pozytywnej dyscypliny i wg. tego odłamu wychowywania bardzo ważne jest aby mieć z dzieckiem rytuały.  Można sporządzić to w formie koła rysunkami rysuje się co dziecko robi po kolei w ciągu dnia łącznie z tym ze idzie się myć myje ząbki i kładzie się spać. Angażuje się dziecko aby samo analizowało co ma następnego do zrobienia na liście w ten sposób wzbudza się w dziecku poczucie pewności i rozwijania kompetencji. Może wypełniając listę krok po kroku nie było by takiego buntu z spaniem? Jeśli dziecko ma problem zasypiać i buntuje się przed tym trzeba niestety znalezc sposób ma wyciszenie a tu kazde dziecko będzie potrzebowało czegoś innego :( bo właśnie jak juz się dziecko nakreci ze ono nie chce spać to juz robi się totalnie słabo.  

Justa a może jeszcze na spacer wcześniej wyjdźcie i na spacerze zaśnie. A jakbyś bajkę włączyła może przy bajce zaśnie, wiem że to niezbyt wychowawcze ale ja bym spróbowala wszystkiego. Moi chłopcy po kąpieli i kolacji oglądają bajki przy zgaszonym świetle i jak widzę że przymykają oczy to idziemy na górę spać.

Myśle ze to nie jest kwestia ze robi to celowo bo jak mówię ona jyz się nie upomina . Sadze ze ona nie potrafi póki co die inaczej wyciszyć nie ma tego bodźca a zamienniki jej nie pasują bo daje kocyk maskotki glaszcze przytulam. Choć nie ukrywam ze trafia mnie szlak kiedy godz i ponad spedzam na usypianiu . Zwyczajnie jestem zła bo absolutnie nie chce zmiany godzin snu córki . Ona jest tak absorbująca ze ja zwyczajnie wieczorem potrzebuje chwili dls siebie a ponieważ w nocy nadal się budzi nie mogę siedzieć do północy . Jak tak dakej pójdzie to zabiorę drzemkę w dzień tylko wtedy po południu nigdzie się z nią nie ruszę bo w wózku czy aucie późnym popołudniem zaśnie napewno a przy naszym trybie życia to praktycznie niewykonalne . Nie oddam już jest smoka skoro wytrzymaliśmy tydzień musiałabym być za przeproszeniem kretynka:) co nie zmienia faktu ze usypianie w dzień trwa długo pozno zasypia mysze budzić wiec krótko śpi jest nie w humorze a wieczorem powtórka 

JustaMama wiem że jest ciężko, z tego co piszesz to u nas łatwo poszło w porównaniu do was. Męczycie się obie. Wytrzymaj jeszcze tydzień. Nie wiem czy to dobry pomysł ale może spróbuj ją czymś przekupić czy coś obiecać.